- W debiucie na ławce trenerskiej jeszcze nie wygrałem, jednak potem sytuacja się poprawiała. Wierzę, że tak samo będzie w Lechii – mówił trener gdańszczan Piotr Stokowiec po spotkaniu z Legią Warszawa. Jego zespół przegrał na Stadionie Energa Gdańsk 1:3 (0-1).

- Jestem bardzo zły po tym spotkaniu. Zostawiliśmy w nim dużo zdrowia, jednak proste błędy zniweczyły nasz wysiłek. Drużynę buduje się od fundamentów, czyli od obrony, a my mamy z nią problem. Tracimy zbyt dużo goli, w tym ze stałych fragmentów gry i musimy to poprawić. Zgromadziliśmy po tym meczu sporo wniosków, bo jest nad czym pracować. Ja jednak pracy się nie boję – mówił Piotr Stokowiec.

- W naszej grze było kilka dobrych momentów i pewnie na inną drużynę one by wystarczyły. Jednak w konfrontacji z takim zespołem jak Legia to było zbyt mało – przekonywał szkoleniowiec Biało-Zielonych.

- Co do składu, to w dalszym ciągu będę przeglądał kadrę, jaką dysponuję. Przyjrzę się także tym zawodnikom, którzy w ostatnim czasie mniej grali – zakończył Piotr Stokowiec.

Honorowa bramkę dla gdańskiej drużyny zdobył Simeon Sławczew, dla Legii strzelali Niezgoda,Remy i Kucharczyk.

 

Na trybynach mecz oglądało 12021 biało zielonych kibiców.

{joomplucat:2314 limit=9|columns=3}

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa 1:3 (0:1)
Bramki: Sławczew (66.) – Niezgoda (24.), Remy (48.), Kucharczyk (50.)
Lechia: Kuciak – Wojtkowiak, Nunes, Chrzanowski – Stolarski (78. Mladenović), Sławczew, Łukasik, Krasić (55. Lipski), Peszko – M. Paixao, F. Paixao (55. Kuświk)
Legia: Malarz – Vesović (90. Iloski), Remy, Pazdan, Hlousek – Kucharczyk, Mączyński (77. Pasquato), Cafu, Radović (60. Mauricio), Szymański – Niezgoda
Żółte kartki: Chrzanowski, Wojtkowiak, Sławczew  – Pazdan, Mauricio, Pasquato

źródło: Lechia.pl / własne