Lechia zremisowała w Gdańsku z Zagłębiem Lubin 3:3 i trzeba powiedzieć, że był to dziwny mecz. Najpierw koncertowa gra biało-zielonych i pewne prowadzenie 3:0 do przerwy. W drugiej połowie role zupełnie się odwróciły. Co ta Lechia wyprawia?
Mecz tym bardziej ważny, że grała druga drużyna Ekstraklasy (Lechia) z piątą. Obie dzieliła w ligowej tabeli różnica dwóch punktów. Gdyby Lechia wygrała, zostałaby samodzielnym liderem. Gdyby wygrało Zagłębie, wyprzedziłoby biało-zielonych. Remis ma oczywiście swoje znaczenie, ale obie drużyny wyszły na boisko zdeterminowane, by zwyciężyć. I główne pytanie po tej grze brzmi: co się stało, że Lechia wypuściła z rąk pewną wygraną?
Kuciak: powinniśmy wygrać ten mecz