Luis Fernandez przygotowania do wiosny rozpoczął od treningów indywidualnych. Do zajęć z resztą zespołu ma wrócić podczas obozu w Turcji. Czy zawodnik będzie do dyspozycji Szymona Grabowskiego już na pierwszy mecz z Wisłą Płock?

Hiszpan trafił do Gdańska w czerwcu i był pierwszym transferem Paolo Urfera. Jego pozyskanie z całą pewnością było prawdziwym hitem w całej lidze. Potwierdziły to już pierwsze mecze - na inaugurację Luis popisał się hat-trickiem. Z tygodnia na tydzień było jednak coraz gorzej z jego dyspozycją, na co wpłynęły problemy zdrowotne. Te sprawiły, że w połowie października 30-latek poddał się operacji, która wykluczyła go z występów do końca rundy.

Dziś Fernandez jest już coraz bliżej powrotu do zdrowia, choć przygotowania do rundy wiosennej rozpoczął od treningów indywidualnych. Do zajęć z resztą drużyny wróci pewnie podczas obozu w Turcji, który rozpocznie się 20 stycznia. Czy to oznacza, że Hiszpan będzie gotowy do gry już w pierwszej wiosennej kolejce? Z pewnością na odpowiedź na to pytanie musimy jeszcze trochę poczekać. Niewiadomą jest także forma zawodnika, który od października nie grał. Mimo to Szymon Grabowski wielokrotnie podkreślał, że powrót Luisa do zdrowia będzie wartościowym "transferem wewnętrznym".  

Niewątpliwie Fernandez przydałby się Lechii na mecz z Wisłą Płock na inaugurację wiosny. Z występu wykluczony jest Rifet Kapić, który obejrzał w Lublinie czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Ponadto na kilka miesięcy wypada Jan Biegański, który przeszedł w piątek operację biodra. W tej sytuacji obecność Luisa w kadrze byłaby lekiem na ból głowy trenera, który w przeciwnym razie będzie miał do dyspozycji na środek pola tylko Iwana Żelizko, Tomasza Neugebauera oraz Louisa d'Arrigo.

źródło: własne