Ostatni weekend września obfitował w bramki i emocje. Zespoły Akademii Lechii Gdańsk spisywały się różnie, ale kibice zdecydowanie nie mogą narzekać na brak wrażeń. Tym bardziej, że dwa zespoły z Gdańska umocniły się w tabelach swoich rozgrywek.
Tej kolejki nie będą ciepło wspominać zawodnicy U-17. Podopieczni Macieja Sikorskiego już do przerwy tracili do gospodarzy z Wrocławia dwie bramki. Po zmianie stron Śląsk jeszcze trzykrotnie cieszył się z trafień i tym sposobem wynik zatrzymał się na 0:5. Biało-Zieloni nie mieli wiele do powiedzenia w konfrontacji z zespołem, który po 7 rozegranych meczach zajmuje 4. miejsce w Centralnej Lidze Juniorów. Tymczasem Lechia wróciła do strefy spadkowej, a konkretnie na 13. lokatę. Do bezpieczeństwa brakuje jej punktu.
Trener Sikorski nie chce rozpamiętywać tej porażki. - Jadąc do Wrocławia, wiedzieliśmy, że Śląsk to bardzo dobry zespół, faworyt do tytułu Mistrza Polski. Wrocławianie potwierdzili to na boisku, gdzie byli od nas zdecydowanie lepsi - mówił. - Próbowaliśmy się im przeciwstawić, jednak nie był to ''nasz dzień''. Musimy przełknąć gorzką pigułkę i od poniedziałku jak najlepiej przygotować się do meczu z FASE Szczecin. Wiemy, że w każdym meczu musimy wznosić się na wyżyny swoich umiejętności piłkarskich oraz cech wolicjonalnych - zakończył.
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 5:0 (2:0)
Skład Lechii: Buła - Brodnicki (70’ Ligęza), Sobiech, Gołębiewski (60’ Rogoz), Puchalski, Igielski, Dziedzia, Łodożyński (46’ Cwajda), Dawidowski (46’ Jagodziński), Szyca (46’ Rymuszka), Sinkiewicz (58’ Formela). Rez: Bury
W zupełnie innych nastrojach muszą być zawodniczki drużyny kobiecej. W niedzielę piłkarki Artura Kaima odprawiły z kwitkiem Victorię SP Sianów, wygrywając aż 9:0. Do przerwy strzeliły 3 gole, a w drugiej urządziły sobie prawdziwy festiwal strzelecki. Wiktoria Kozłowska kończyła spotkanie z 4 trafieniami, a dubletem popisała się Kryspina Bukowska. Tym samym Lechistki utrzymały pozycję wiceliderek w III lidze. W dodatku podreperowały swój bilans bramkowy, który przed tym meczem wynosił 14:14. W rundzie jesiennej Biało-Zielone czekają jeszcze 3 starcia, które pokażą, czy stać je na walkę o awans na wyższy poziom rozgrywkowy.
Trener Kaim był szczęśliwy z powodu postawy podopiecznych, ale starał się nie popadać w euforię. - Cieszy nas ta wygrana i wzmacnia zespół, bo wygrane taką ilością bramek zawsze cieszą. Nie wiem, czy to nie jest najwyższe zwycięstwo w historii klubu - zastanawiał się. - Skupiamy się na procesie, czyli treningu. Daliśmy sobie takie hasło: „Trenujmy najmocniej, jak potrafimy, a zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi”. Jeżeli zaprowadzi nas to do drugiego czy trzeciego miejsca, a jakimś cudem do pierwszego, to świetnie. Tak jak wspomniałem, nie narzucamy sobie dodatkowej presji, że coś musimy osiągnąć, tylko skupiamy się na procesie treningowym i widać, że to przynosi rezultaty - opisywał nastawienie swojej drużyny. Za tydzień drużyna kobiet stoczy bój z rywalkami z czołówki - Wikędem Luzino. Spotkanie odbędzie się przy Traugutta 29.
UKS Victoria Sianów - Lechia Gdańsk 0:9 (0:3)
Gole: Kozłowska 4', 23', 72', 81', Pierzchlińska 7', Bukowska 58', 59, Stasiulewicz 62', Piotrkowska 78'
Skład Lechii: Węsierska - Bukowska, Wróblewska, Babirecka (46' Ciesielska), Pipiórka (70' Szprada), Urban, Piotrkowska, Pierzchlińska, Kozłowska, Stasiulewicz (80' Mielewczyk), Rogalewska (46' Strychalska). Rez: Gocel
Wiele goli padło także w spotkaniu zespołu do lat 19. Niestety większość z nich nie była dziełem drużyny Lechii. Podopieczni Łukasza Gajowniczka nie spadli co prawda pod kreskę, ale porażka 1:4 ze Stalą Rzeszów zepchnęła ich na ostatnią bezpieczną pozycję w tabeli Centralnej Ligi Juniorów. Nie pomogła nawet obecność na boisku Adama Kardasia, który rozegrał pełne 90 minut. Obie połowy zakończyły się po myśli przyjezdnych z Podkarpacia, a Biało-Zieloni, pomimo walki, mogli pochwalić się tylko trafieniem honowowym. Jego autorem był Julian Woźniak.
Trener Gajowniczek zwrócił uwagę na to, że jego zespół nie zasłużył na tak wysoką porażkę. - Mecz zakończył się zbyt dużą porażką, bo z przebieg meczu nie oddaje takiej różnicy jak wynik. Stal była zabójczo skuteczna i praktycznie wszystkie sytuacje, jakie sobie stworzyła - wykorzystała - powiedział po ostatnim gwizdku. - Z naszej strony zawiodła przede wszystkim skuteczność. Stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji bramkowych. Niestety, jeśli ich nie wykorzystujesz, to mecz przegrywasz. Szacunek dla chłopaków za to, że walczyli o zmianę wyniku do samego końca, nie poddając się do ostatniej minuty. Nie udało nam się wrócić do wyniku 3:2, mimo faktu, że mieliśmy ku temu okazje. Za tydzień czeka nas kolejny trudny mecz w Warszawie, ale jedziemy tam pełni optymizmu, patrząc na styl naszej gry w ostatnich spotkaniach - zadeklarował.
Lechia Gdańsk - Stal Rzeszów 1:4 (0:2)
Gol: Woźniak 69'
Skład Lechii: Jędrzejczak - Woźniak, Polańczyk (84' Ziółkowski), Pospieszny, Madej - Bajko, Szczepankiewicz (84' Williams), Łuszcz (46' Bieliński), Kardaś, Jesionowski (88' Zając) - Wiśniewski (57' Richert). Rez: Wojciechowski, Ociepski, Skrobich.
Weekend Akademii zakończył się pozytywnym akcentem, a to za sprawą ekipy U-15. Podopieczni Pawła Rosińskiego wyszarpali 3 punkty w starciu z Wartą Poznań, dzięki czemu utrzymali 3. miejsce w tabeli i dwupunktowy dystans do liderującego Lecha. Wynik ustaliła już pierwsza połowa, ale do samego końca kwestia wygranej nie była pewna. Goście postawili trudne warunki, a Lechia musiała być czujna. Dodatkowo Biało-Zieloni od 53. minuty grali w dziesiątkę po czerwonej kartce. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się happy endem i młodzi zawodnicy przeszli próbę charakteru.
Trener Rosiński docenił victorię, która tyle kosztowała jego zawodników. - To był dla nas trudny mecz. Wiele działań nie szło po naszej myśli. Gdy wydawało się, że zawodnicy się rozkręcają, straciliśmy bramkę. W drugiej połowie przez większość czasu graliśmy w osłabieniu - opisywał przebieg gry. - Po chłodnej analizie uważam, że zwycięstwa w takich momentach gdzie czujemy, że stać nas na więcej, tylko wzmacniają zawodników, trenerów i dodatkowo jednoczą. Ponadto mamy dobry materiał do analizy i okazję do poprawy już w kolejnym treningu i meczu. Dziękuję i gratuluję zawodnikom - komplementował podopiecznych.
Lechia Gdańsk - Warta Poznań 2:1 (2:1)
Gole: Szczerbiński 26, Bramka Samobójcza 36'
Skład Lechii: Menzel - Burzyński, Abramowicz, Bieliński, Block - Górski (55' Scheffler), Jóskowski, Riebandt (50' Menegon), Kwiatkowski (72' Mirosławski), Zmiarowski - Szczerbiński (65' Waśniowski). Rez: Witkowski
źródło: własne/Akademia Lechia Gdańsk