Za nami kolejny weekend z drużynami Akademii Lechii Gdańsk. Chociaż przyniósł on tylko jedno zwycięstwo, w żadnym ze spotkań nie zabrakło emocji i walki do końca.

Jako pierwsza w ten weekend na boisko wybiegła drużyna U-19. Stawka meczu była duża, bo w przypadku wygranej z Wartą Poznań, Biało-Zieloni mogli opuścić strefę spadkową. Tak się jednak nie stało, bo mecz zakończył się remisem 1:1. Mimo wyraźniej przewagi na przestrzeni całego spotkania, Lechia nie potrafiła wykorzystać swoich szans i w rezultacie przesunęła się na ostatnie miejsce w Centralnej Lidze Juniorów.

Nikt jednak z tego powodu nie panikuje. - Czujemy ogromny niedosyt po dzisiejszym meczu. Graliśmy odważnie i ofensywnie tworząc bardzo dużo sytuacji, które powinniśmy zakończyć bramkami - mówił po ostatnim gwizdku trener, Łukasz Gajowniczek. - Niestety byliśmy bardzo nieskuteczni w kluczowych momentach. Szanujemy ten punkt i traktujemy go jako rozpoczęcie nowego rozdziału - dodał. Takie nastawienie z pewnością będzie potrzebne już w kolejnym meczu. W walce o kolejne punkty Lechiści powalczą z Pogonią Szczecin.

Warta Poznań - Lechia Gdańsk 1:1 (1:1)

Gol: Jesionowski 22'

Skład Lechii: Gutowski - Madej, Polańczyk, Pospieszny, Woźniak - Bajko, Szczepankiewicz, Łuszcz (75 Williams), Kardaś, Jesionowski - WiśniewskiRez: Skrobich, Ociepski, Richert, Ziółkowski, Zając, Jędrzejczak

W strefie spadkowej wylądował także zespół do lat 17. Biało-Zieloni ulegli Zagłębiu Sosnowiec 0:1. Nie było to, mimo porażki, złe spotkanie w wykonaniu podopiecznych Macieja Sikorskiego. Dość powiedzieć, że jedynego gola stracili po rzucie karnym. Rozczarowywać może jednak fakt, że nie udało się strzelić chociaż bramki, która dałaby remis. Podobnie jak w przypadku starszych kolegów, przewaga z boiska nie została udokumentowana w protokole.

To właśnie na brak skuteczności zwracał uwagę po meczu trener Maciej Sikorski. - Pomimo tego, iż w pierwszej połowie to my dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, próbowaliśmy kreować sytuacje, to przeciwnik zdobył bramkę po rzucie karnym w 30 minucie meczu - opowiadał po końcowym gwizdku. - Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie, stworzyliśmy sobie kilka okazji do zdobycia gola, jednak nie zdołaliśmy odwrócić losów meczu. Zabrakło nam konkretów w polu karnym przeciwnika - powiedział. Okazja do poprawy nadarzy się już w najbliższym starciu z Lechią Zielona Góra.

Lechia Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec 0:1 (0:1)
 
Skład Lechii: Buła - Ligęza (65’ Jagodziński), Sobiech, Gołębiewski, Brodnicki (88’ Łukasiak), Szyca (60’ Dawidowski), Krajewski, Dziedzia, Łodożyński (60’ Cwajda), Sinkiewicz (70’ Radtke), Pieczka (80’ Formela). Rez: Wojciechowski.

Trudne zadanie stało w niedzielę przed drużyną kobiecą. Podopieczne Artura Kaima gościły przy Traugutta 29 piłkarki Lecha Poznań, czyli liderki III ligi. Kibice, którzy pojawili się na tym starciu nie mogli narzekać na nudę, bo zobaczyli aż 9 bramek. Niestety aż 6 z nich było dziełem przyjezdnych. Porażka 3:6 chluby nie przynosi, ale nie jest też powodem do wstydu. Biało-Zielone pokazały, że zostawiają na boisku serce i nie wolno ich skreślać w żadnym meczu.

Po spotkaniu trener Kaim, chociaż niepocieszony, zauważał pozytywy. - Pierwsza połowa to obraz drużyny zdeterminowanej i pracowitej w obronie. Niestety do momentu utraty pierwszej bramki. Później wkradło się niezrozumienie i nie potrafiliśmy zareagować odpowiednio i odpowiedzieć golem, stwarzając małą ilość szans strzeleckich - mówił. - Druga połowa nie zaczęła się dla nas najlepiej, straciliśmy bramkę i było już 5:0. Przy takim wyniku, dopiero wzięliśmy się za odrabianie strat. Udaje nam się zdobyć 3 gole. Mieliśmy jeszcze kilka dobrych okazji, ale niestety nie udaje się wyrównać. Warto wspomnieć, że debiut zaliczyła nasza najmłodsza zawodniczka Magdalena Mielewczyk dając dobrą zmianę w drugiej połowie. - dodał.

Lechia Gdańsk - Lech UAM Poznań II 3:6 (0:4)

Gole: Kozłowska 52', Pierzchlińska 57', 76'

Skład Lechii: Gocel - Wróblewska, Bukowska, Babirecka, Ciesielska (Mielewczyk 80'), Urban, Piotrkowska, Rogalewska (46' Pipiórka), Kozłowska, Pierzchlińska, Strychalska. Rez: Małaszycka, Węsierska

Długo wydawało się, że ten weekend Akademia zakończy bez zwycięstwa. Drużyna U-15 pod wodzą Pawła Rosińskiego do 78 minuty remisowała, mimo wyraźnej przewagi, z AP Reissa Poznań. Kiedy jednak udało się przełamać obronę gości, Lechiści zdołali strzelić kolejne dwie bramki i spotkanie zakończyło się pewną wygraną 3:0. Dzięki temu Biało-Zieloni przesunęli się w tabeli Centralnej Ligi Juniorów na 5. pozycję i tracą tylko 3 punkty do liderującego Lecha Poznań.

Trener Rosiński był po meczu bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Zawodnicy zostali wynagrodzeni za swoją postawę nie tylko w meczu, ale w każdym treningu. Przebieg spotkania nie wskazywał, że końcowy rezultat będzie tak okazały. Rozkręcaliśmy się z minuty na minutę - opowiadał. - W drugiej połowie weszliśmy na jeszcze wyższy poziom intensywności, szczególnie w grze 1 na 1 w obronie. Odbieraliśmy piłkę bardzo wysoko, pozbawiając przeciwnika w zasadzie jakichkolwiek argumentów. Z bardzo zdecydowanej gry tworzyliśmy sytuacje. Im bliżej końca, tym większa przewaga po naszej stronie, a zwieńczeniem naszej gry i determinacji były 3 gole w przeciągu 8 ostatnich minutach. Jak wygrywać, to w takim stylu. Dziękuję zawodnikom i całemu sztabowi - chwalił całą swoją ekipę.

Lechia Gdańsk - AP Reissa Poznań 3:0 (0:0)

Gole: Maciak 78', Szczerbiński 80' + 1', Waśniowski 80' + 3'

Skład Lechii: Menzel - Burzyński (57' Górski), Bieliński, Abramowicz, Block - Kogut, Jóskowski (74' Maciak), Riebandt (65' Mirosławski), Zmiarowski (70' Waśniowski), Scheffler (41' Kwiatkowski) - Szczerbiński. Rez: Kuś

źródło: własne/Akademia LGD