Piotr Nowak nie jest pierwszym trenerem Lechii z amerykańskim śladem w karierze.
Przed nim był Marian Geszke, który trzykrotnie pracował jako pierwszy szkoleniowiec Biało-Zielonych. W międzyczasie w latach 90-tych XX wieku dwukrotnie był w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracował jako trener polonijnej drużyny. Może nie wszyscy wiedzą, ale trener Geszke na swojej piłkarskiej drodze dwukrotnie spotkał obecnego szkoleniowca Biało-Zielonych Piotra Nowaka.
W związku z zatrudnieniem w Lechii Gdańsk Piotra Nowaka postanowili przybliżyć związki lechijno-amerykańskie. W pierwszej części o przygodzie amerykańskiej opowiada nam Marian Geszke. W kolejnej przedstawimy kilku piłkarzy, którzy grali zarówno w Lechii i na amerykańskiej ziemi.
Trener Marian Geszke po raz pierwszy wyjechał do Stanów Zjednoczonych w 1993 roku. Początkowo miał być to Nowy Jork, ale ostatecznie wyszło Chicago. Jak do tego doszło? Przecież to 800 mil dalej.
– W 1993 roku byłem na turnieju halowym „Złote Lwy Gdańskie”, który odbywał się w hali GKS Wybrzeże na Elbląskiej. Podszedł do mnie były mój podopieczny w Bałtyku Gdynia Andrzej Kozaczuk, który właśnie wrócił ze Stanów i się pyta, co porabiam. Mówię mu, że mam wizę i wybieram się do Stanów, do Nowego Jorku. Zaproponował mi, abym pojechał do Chicago. I polecił mnie Ziggiemu Sekule, który był wiceprezesem Cracovii Chicago i prowadził sklep sportowy. Zadzwonili do mnie i zaproponowali pracę w Chicago, jednocześnie informując, że porozmawiają z działaczami klubu z Nowego Jorku, abym nie miał żadnych trudności. Wyjechałem 1 lutego 1993 roku.
Źródło: lechiahistoria.pl