Po przerwie na reprezentacje wracamy z kolejnym raportem od naszych braci z Wrocławia. Trzeba przyznać, że działo się w Śląsku przez ostatnie dwa tygodnie. Specjalnie dla Nas o sytuacji WKS-u pisze Wojtek Peciakowski z portalu slasknet.com.
Wojtek Peciakowski (slasknet.com):
Przerwa reprezentacyjna przyniosła wiele zmian dotyczących Śląska Wrocław. Nowym trenerem został Jacek Magiera, który otoczył się całkiem nowym sztabem, złożonym z mieszanki własnych ludzi oraz osób wyciągniętych z okolic klubu, np. ze struktur Akademii. Klub przygotował specjalną konferencję prasową, która odbyła się przy ulicy Oporowskiej. Wydarzenie było otwarte dla mediów, i to nie w sposób zdalny, a osobiście. Trener odpowiadał na pytania dziennikarzy i mówił o swoich planach wobec Śląska Wrocław.
W Lany Poniedziałek przyszedł czas na debiut Magiery na ławce trenerskiej WKS-u. "Magic" dokonał rewolucji w składzie Śląska - jakby mało było tego, że drużyna wyszła na wyjazdową potyczkę z Jagiellonią w nowym ustawieniu z trójką obrońców, to na dodatek same personalia zawodników, którzy tę formację tworzyli, były zaskakujące. Między słupki wskoczył Szromnik, a trójka stoperów składała się z Tamasa, młodzieżowca Bejgera oraz wyciągniętego z drugiego zespołu Konrada Poprawy. Co więcej - Śląsk ten mecz wygrał (to dopiero trzecie zwycięstwo na wyjeździe WKS-u), a defensorzy, tworzący eksperymentalny blok obronny spisali się znakomicie. Do skromnej wygranej 1:0 swoją cegiełkę dołożył także niezawodny Michał Szromnik, który po raz kolejny świetnymi interwencjami pokazał, że bluza bramkarza rezerwowego jest dla niego za ciasna. Cieszyły także w końcu dobre występy Praszelika (asysta) oraz Soboty (asysta II stopnia), a także gol Erika Exposito.
To nie koniec dobrych informacji. W meczu z Jagą swój kontrakt "wypełnił" filar defensywy Śląska, Dino Stiglec. Chorwat dołożył 90 minut do swojego licznika, zapewniając sobie automatyczne przedłużenie kontraktu do 2022 roku.
Ważą się losy wypożyczonego Damiana Gąski. Pomocnik coraz lepiej radzi sobie w I Lidze. Trener Rakowa chciałby zatrzymać go u siebie, ale może piłkarz po zmianie trenera w macierzystym klubie chciałby znów powalczyć o miejsce w składzie? Rywalizacja w środku pola jest jednak bezlitosna, a Gąska rozgrywa dobre mecze, ale poziom niżej. Przyszłość piłkarza wyjaśni się pewnie po zakończeniu sezonu ekstraklasowego, do którego pozostało już zaledwie siedem meczów! Najbliższą z tych potyczek Śląsk stoczy właśnie z Wami, czyli z Lechią Gdańsk. Wrocławianie wystąpią w tym meczu w roli gospodarza.
źródło: własne