Grupa Ultras Lechia Gdańsk podsumowała rok 2016.
Rok 2016 dobiega końca. Był to 8. rok działania grupy Ultras Lechia Gdańsk, który zdecydowanie zasłużył na podsumowanie. Odhaczamy zrealizowane cele, osiągnięcia, wydarzenia, bo każdy rozdział tych działań zasługuję na pointę.
Zima minionego już roku była dla nas intensywna. ULG pracowało nad konkretną oprawą, która została zaprezentowana na pierwszym meczu nowego sezonu. Lechia zagrała z Piastem Gliwice 27 lutego, a my z okazji zbliżającego się pierwszego dnia marca - Dzień pamięci Żołnierzy Wyklętych - postanowiliśmy oddać im należny hołd i szacunek. Na zielonej trybunie pokazaliśmy płótno przedstawiające dwa wilki przy leśnej opuszczonej mogile wraz z hasłem: Gdy wszyscy już klęczeli, mieliście siłę stać. Pamięć Waszych czynów na wieki będzie trwać. Tak rozpoczęliśmy kolejny rok w Ekstraklasie, co do którego postanowiliśmy podejść bardzo ambicjonalnie i twórczo.
NOWE GRAFY
Wystartowaliśmy od oruńskiego grafa "Lechia Gdańsk Orunia" z herbem dzielnicy. Było to tylko preludium działań pod znakiem graffiti, bo wraz z nadchodzącą wiosną wszystkie siły ULG zebrały się w Brzeźnie, by stworzyć pracę, o której mówi się do dziś. "Duma Wolnego Miasta" - potężne graffiti ozdobiło ścianę nadmorskiej dzielnicy. To tylko zaostrzyło apetyt naszej kostuchy-graffiti i wkrótce nowy graf powstał również na Zaspie: zielony HULK zaczął pilnie strzec hasła "Lechia Gdańsk Zaspa - Jesteśmy siłą Trójmiasta".
Kolejnym punktem tego roku dla grupy Ultras była nasza prezentacja w mieście stołecznym Warszawa. Kibice gospodarzy przybyli licznie na ten mecz, głodni efektownej oprawy i zapachu dużej ilości pirotechniki, szczególnie ze względu na stulecie ich klubu. Zgodnie z przykazaniem "Głodnych nakarmić" grupa ULG zaprezentowała spektakl wysokiej rangi. "Szanowna Komisjo Ligii, to znowu ku*wa my" wraz z sektorówką przedstawiającą zamaskowanego osobnika odpalającego piro, mimo przerażenia poważnych członków ww. komisji. Dla kibiców i klubu gospodarzy złożyliśmy również stosowne do okazji życzenia urodzinowe na adekwatnym i wymownym transparencie: "Legia, ku*wo, żyj sto lat".
Nie ograniczyliśmy się tylko do tradycyjnych działań - ruszyliśmy również ze swoimi gadżetami w sklepie Stowarzyszenia Kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy". Pierwszy raz mogliście zakupić szablon z herbem, puszki czy gadżety ULG w stacjonarnej, ogólnodostępnej sprzedaży.
Nie zapomnieliśmy także o okolicznych miejscowościach i mieszkających tam młodych kibicach Lechii. Odwiedziliśmy Szkołę Podstawową nr 5. w Tczewie, by ozdobić jej ściany Biało-Zielonymi barwami i przebojowym Johnnym Bravo - graff został stworzony przy współpracy z Tczewską Lechią.
Działania w kontekście patriotycznym były mocnym aspektem 2016 roku. Już w okresie nadchodzącego lata ściana na Chełmie stała się obrazem hasła "Lechia Znaczy Polska" z realistycznym orłem w koronie.
Sytuacja na polskiej scenie kibicowskiej była w tym roku bardzo zmienna, dlatego zależało nam na mocnym podkreśleniu przyjacielskich relacji. Te zmiany ciągnęły za sobą szereg konsekwencji, a tym samym konieczność odświeżenia graffiti zdobiącego mury Wolnego Miasta. Zmiana ekspozycji nastąpiła głównie przy Traugutta - na znanej wszystkim kibicom Lechii ścianie powstały nowe grafy na wzór flag: Lechia Gdańsk "Pięści", WKS, Młode Orły`96.
Warto również wspomnieć o naszych kibicowskich wojażach i prezentacjach gdańskich ultrasów poza granicami Trójmiasta. Na dobry początek intensywnie rozświetliliśmy trybunę płockiego stadionu. A to był dopiero początek...
Wakacje stworzyły nam okazje do spotkania się z dzieciakami z polskich rodzin żyjących na Litwie. Stowarzyszenie "Lwy Północy", jak co roku, organizowało Biało-Zielone wakacje, a grupa Ultras stworzyła dla ich podopiecznych transparent, który młodzież z wielką radością wypełniła kolorem. W sierpniu ruszyliśmy z kolejną, bo już piątą edycją vlepek i kontynuowaliśmy ekspozycję graffiti na gdańskich dzielnicach - tym razem padło na Nowy Port i grafa "Green Gang".
Następny ważnym punktem na osi czasu minionego roku był wyjazd do Białegostoku, gdzie podobnie jak w Płocku postanowiliśmy rozświetlić trybunę gości dużą liczbą piro, co dodatkowo rozgrzało nasze grupowe ambicje, czego efekt przeniósł się na graffiti w Pruszczu Gdańskim. Była to nasza dotychczas najdłuższa ściana. Cel konkretny, także musiał za sobą nieść konkretne przesłanie. Z tego względu specjalnie na tą okazję powstał projekt podkreślający braterskie relacje ze Śląskiem Wrocław, a Kostucha i Orzeł stały się uwiecznionymi symbolami tej przyjaźni. FC Pruszcz Gdański uczcił graffiti konkretnym świętowaniem w towarzystwie licznych przybyłych gości, w tym młynowego Śląska Wrocław, który zagrzał atmosferę na tyle mocno, że graff został oświetlony przez FC dużą ilością rac i strobo.
28 sierpnia w Gdańsku miało miejsce niezwykle ważne dla Polski wydarzenie - państwowy pogrzeb bohaterów, Żołnierzy Wyklętych: Danuty Siedzikówny "Inki" oraz Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Tego dnia Lechia grała mecz, co było idealną okazją do upamiętnienia tej daty również na naszym stadionie. Oczom zgromadzonych kibiców ukazało się popiersie Inki zaprezentowane na płótnie przykrywającym dopingową trybunę. Dym piro uniósł się w górę z naszej trybuny w dniu pogrzebu Polskich bohaterów. W ten sposób w swoim stylu oddaliśmy im należny hołd, a echo "Mazurka Dąbrowskiego" śpiewanego tysiącem kibicowskich gardeł, na długo zostało w pamięci uczestników tego spotkania.
Trójmiasto jest Nasze
Po tym meczu mieliśmy chwilę na głębszy oddech przed derbami Trójmiasta. Jako grupa Ultras niecierpliwie czekaliśmy na to starcie na trybunach naprawdę długo. W wyniku niespodziewanych okoliczności grupa ultras sąsiadek zza miedzy straciła swoją skrupulatnie przygotowywaną oprawę, którą kibice Lechii rozerwali na strzępy na meczu z Piastem. Co za pech! Serdecznie Was przepraszamy, że tego dnia na naszej trybunie została zaprezentowana najgorsza oprawa w historii. My w tym czasie pracowaliśmy nadal bardzo intensywnie. Efekt był widoczny na meczu derbowym, gdzie zaprezentowaliśmy trzy dobitne oprawy. Gdyńscy marynarze mogli zobaczyć prawdziwego gdańskiego Korsarza, dominacja Lechii w Trójmieście została metaforycznie ujęta w scenie z rzeźni, a tożsamość miasta gospodarzy została mocno zachwiana przy prezentacji nowej flagi w Biało-Zielonych barwach: "Gdynia". Mecz derbowy był dla nas również okazją do przypomnienia kibicom z Gdyni, że Trójmiasto jest nasze, więc postanowiliśmy upiększyć ich stadion. W efekcie działań ULG ściana sektora kibiców gości chłonęła łapczywie jedyne słuszne barwy, które stały się tłem napisu: Trójmiasto jest Nasze! Tworzeniu tego niespotykanego graffiti towarzyszyła sektorówka z naszą kostuchą trzymającą puchy w zamiarze malowania. Pierwotnie to właśnie malowanie miało zaprezentować się na frontowej pleksie klatki gości, ale zamierzony efekt nie mógł zostać osiągnięty, bo struktura pleksy intensywnie uległa zmianie w wyniku wysokich emocji związanych z meczem. Nic straconego, bowiem górna ściana w naszych barwach prezentowała się naprawdę okazale.
Kolejny sezon działań Ultras Lechia Gdańsk ostatecznie podsumowaliśmy wraz z braćmi ze Śląska na meczu przyjaźni, gdzie świętowaliśmy dwudziestolecie grupy Młode Orły (sektorówka) oraz podjęliśmy kolejną patriotyczną tematykę, nawiązując do wydarzeń grudniowych oraz organizacji Solidarności Walczącej. Dym odpalonego piro powoli opuszczał gdański stadion, symbolicznie żegnając miniony sezon.
To był intensywny rok. Rok, który w dużej mierze naszych działań wiązał się z hasłem "Lechia znaczy Polska". Kolejny rok, który nadał wielu murom Wolnego Miasta barwy Lechii Gdańsk. Zadymiliśmy kilka sektorów gości w Polsce, zużyliśmy setki puszek na nowe graffiti, wydaliśmy dla Was sporo gadżetów, kibicowsko wygraliśmy derby i upamiętniliśmy najważniejsze wydarzenia patriotyczne. To był udany, pracowity rok. Nadchodzące dwanaście miesięcy zapowiada się równie intensywnie i stawia przed nami nowe cele, nowe wyzwania, do których Tradycja niezmiennie Nas Zobowiązuje.
Ultras Lechia Gdańsk
źródło: ULG