Rozegrał w barwach Lechii ponad 80 spotkań. Mimo, że od kilku lat nie widzimy go w składzie Biało-Zielonychi, to kibicom, którzy pamiętają jego grę zawsze dobrze będzie się kojarzył.
LN: Sytuacja Lechii, przez ostatni miesiąc zamieniła się w niewesołą. I co dziwne zarząd żadnych radykalnych decyzji nie podjął. To dobrze?
P.P: Na pewno sytuacja nie jest ciekawa... ale nie mnie oceniać działania zarządu. Według mnie Lechia jest jednym z nielicznych klubów gdzie trener ma bardzo duży komfort pracy i zaufanie. Sami wiemy, jak to zawsze wygląda, pierwszy leci trener gdy coś nie idzie... ale tak jest najprościej zrobić. Myślę, że na pewno trener Kafarski musi coś zrobić z zespołem, bo wszyscy wiemy i przypominamy sobie, że Lechijka w piłkę grać potrafi. Takie sprawy rozwiązuje się we własnym ogródku, gdy coś zaczyna nie trybić. Ja wierzę, że w końcu znowu nastąpi przebudzenie tylko oby nie przyszło za póżno...
LN: Mówimy o własnym podwórku. Wielu mówi, że Lechia nie wygrywa nawet u siebie ale czy to jest "u siebie"? Stadion nowy, może to jest bodziec, który powoduje większy stres i spięcie?
P.P: Na pewno tak. Przecież to najpiękniejszy stadion jaki do tej pory powstał w Polscy i robi kolosalne wrażenie! Jest to przeogromny przeskok dla zawodników, gdzie na Traugutta Park przychodziło 10-15 tyś ludzi a teraz może ich przyjść 40tyś!. Każdy z zawodników musi zdać sobie sprawę z tego, że gra w barwach Lechii a to zobowiązuje do czegoś! To ogromny klub z wielkimi tradycjami i wychodząc na boisko w każdym meczu trzeba gryźć trawę! Tylko czy zbyt duża liczba obcokrajowców nie jest problemem? Oni nie czują przywiązania do barw klubowych a tego w Gdańsku nikt im nie podaruje. dlatego kończąc wątek liczę na to, że w końcu Lechia przełamię stres i lęk przed nowym stadionem i zacznie grać na miarę oczekiwań wszystkich kibiców w Gdańsku. A że drużyna trenera Kafarskiego grać potrafi pokazała już w niejednym meczu.
LN: Ty zakończyłeś przygodę z Lechią w nieprzyjemny sposób. Nie przedłużono z Tobą kontraktu po kontuzji. Czy mimo to masz dobre wspomnienia, związane z zespołem z Gdańska?
P.P: To był najpiękniejszy okres w całej mojej przygodzie z piłką dlatego mam tylko miłe wspomnienia. A o tych niemiłych zdążyłem zapomnieć bo czas leczy rany. Sam jestem ciekaw co los mi da, ale jedno wiem na pewno, że ciągnie mnie strasznie do Gdańska, mimo to że mieszkam aktualnie na Śląsku. I gdy tylko pojawiłby się jakiś telefon od działaczy Lechii...oczywiście już w innej roli:-) to byłoby mi bardzo miło:-)
LN: Inna rola? To dosyć ciekawy scenariusz, ale kto wie... Może po złych wynikach zobaczymy na ławce trenerskiej Pawła Pęczaka?
P.P: Hehhehhe... nie tak prędko ale pierwsze szlify juz zbieram w rodzinnych Tychach gdzie jestem trenerem rezerw. Pomału małymi kroczkami do celu...
LN: Jest Pan trenerem rezerw w Tychach. Wyniki są?
P.P: Są... obecnie zajmujemy 2 miejsce ale strata do lidera jest dwupunktowa i na koniec rundy to My musimy mieć pozycję numer 1! hehehe
LN: Mówiąc o obcokrajowcach bez przywiązania do klubu, to od razu na myśl nasuwa się jedno nazwisko Buval. Sprawa z podrobionym podpisem i odszkodowaniem była dosyć znana. Teraz piłkarz ma się dobrze w ekstraklasie portugalskiej. Co sądzisz o takich zawodnikach?
P.P: To jest to o czym mówiłem wcześniej... brak przywiązania do klubu - to jest tylko i wyłącznie najemnik w brzydkim słowa znaczeniu. Dalej w tym temacie nie chcę się rozwijać.
LN: Teraz kiedy Lechia jest tak nieskuteczna, wielu kibiców ma wątpliwości czy słusznie trener Kafarski zrezygnował z usług Olisadebe. Może i miał nadwagę, ale wszystko da się zmienić. To dobry wybór żeby nie grał dla Lechii?
P.P: To są ciężkie decyzje...Trener stwierdził, że na daną chwilę był mu niepotrzebny więc zadecydował tak a nie inaczej a czy by się przydał? Gdyby złapał taką formę jak za czasów Reprezentacji to na pewno:-)
LN: Kolejny zawodnik, z którego usług konsekwentnie rezygnuje trener to młody, nawet i bardzo młody zawodnik Łukasz Kacprzyski, który w sparingu Lechii swoją fenomenalną grą, przesłonił nawet Olisadebe. Może on wniósłby coś nowego do gry Lwów Północy?
P.P: Ja myślę, że trener Kafarski bacznie mu się przygląda i w niedalekiej przyszłości kto wie...on ma go na co dzień i widzi czy ten chłopak idzie w dobrym kierunku i jak radzi sobie z presją. Gdy będzie gotowy na pewno zobaczymy go na boiskach Ekstraklasy.
LN: Ostatnie całe piłkarskie pomorze nie może być dumne ze swoich najważniejszych reprezentantów. Zawodzi Lechia, ale jeszcze bardziej zawodzi Arka. Od czego to zależy?
P.P: Nie potrafię na te pytanie odpowiedzieć, dlaczego tak się dzieje...
Dziękuje i serdecznie pozdrawiam wszystkich Kibiców Lechii Gdańsk!
Zobacz przebieg kariery piłkarskiej Pękiego w barwach Lechii
Wywiad przeprowadził Piotr Chistowski (LN)