Krzysztof Bąk w meczu z bełchatowianami pełnił obowiązki kapitana Lechii. Wywiązał się z tej roli z powodzeniem.
- W końcu stanowiliśmy kolektyw. Graliśmy jeden za drugiego i to przyniosło efekty. Cieszą 3 punkty, ale czeka nas jeszcze dużo ciężkiej pracy – przyznał po zakończeniu spotkania Krzysztof Bąk.
Popularny "Bączek" po raz pierwszy wraz z Sebastianem Maderą pełnił rolę środkowych obrońców gdańskiej drużyny i – jak twierdzi – dobrze mu się z nowym partnerem współpracowało. - Dobrze mi się grało z Sebastianem Maderą. To dobry, doświadczony piłkarz. Rywal nie stworzył w tym meczu dobrych okazji, a Sebastian w dodatku strzelił gola, więc to wymarzony dla niego debiut w Lechii – dodał Bąk.
Zawodnik pełnił w tym meczu również rolę kapitana Lechii, pod nieobecność Łukasza Surmy. Czuł w związku z tym ciążący na nim obowiązek. - Ciężko zastąpić Łukasza, ale starałem się dać z siebie wszystko na boisku i spełnić tę funkcję jak najlepiej – powiedział na zakończenie Krzysztof Bąk.
Źródło: własne / lechia.pl