Po podsumowaniu występów bramkarzy i obrońców przyjrzymy się statystykom skrzydłowych z sezonu 2023/24. Najlepiej prezentowali się Maksym Chłań i Camilo Mena.
Wśród bramkarzy bezdyskusyjnie najlepszy był Bohdan Sarnawski, który bronił niemal cały sezon i był jednym z najlepszych golkiperów w całej I lidze. Jeśli chodzi o obrońców tytuł MVP przyznaliśmy Eliasowi Olssonowi. A jak prezentowali się nasi skrzydłowi i kto był najlepszy?
Maksym Chłań
Kiedy ukraiński skrzydłowy we wrześniu podpisał kontrakt z Lechią, nikt nie miał wątpliwości, że będzie on wartością dodaną dla drużyny. Sam Maks także nie ukrywał, że chce przyczynić się do awansu do Ekstraklasy. - Jeśli chodzi o Lechię to na pewno „kupili” mnie kibice, o których dużo dobrego słyszałem, a także rozmowa z prezesem Paolo Urferem. Kiedy dowiedziałem się, że Lechia się mną interesuje, od razu chciałem tutaj przybyć i jestem szczęśliwy - mówił nam w pierwszym wywiadzie po przybyciu do Gdańska.
Na błysk Chłania długo czekać nie trzeba było, pierwszego gola zdobył w starciu ze Stalą Rzeszów. I choć jesień miał może nie aż tak udaną, to wiosna była koncertem Chłania. Zdobył gole w meczach z Wisłą Płock, Zniczem Pruszków (dwie), Resovią, Polonią Warszawa, GKS-em Tychy i Wisłą Kraków (dwie), a ponadto zanotował sześć asyst, czym przyczynił się do awansu Lechii. Na boisku czarował i obrońcy wielu drużyn mieli z nim problemy. Naszym zdaniem zasłużył na tytuł MVP wśród skrzydłowych.
Camilo Mena
Nie można nie docenić wyczynów Meny na boisku. On, podobnie jak Chłań, miał lepszą wiosnę niż jesień. Podobnie jak Ukrainiec przychodząc do Lechii kibice mieli wielkie oczekiwania i Camilo w końcu się zaaklimatyzował i przełamał. Obrońcy rywali wiele razy nie potrafili sobie z nim poradzić.
Kolumbijczyk zdobył pięć bramek, w tym chyba najważniejszą w samej końcówce derbów Trójmiasta. Ponadto zanotował aż 11 asyst. Mamy nadzieję, że przełoży swoją formę na Ekstraklasę.
Jakub Sypek
23-latek spędził ostatni sezon na wypożyczeniu w Lechii i już wiadomo, że nie zostanie on wykupiony. Kuba nie miał zbyt wielu okazji do pokazania się na placu gry, ale trzeba przyznać, że kiedy grał, to dawał radę. W meczu z Miedzią Legnica zdobył bramkę, a wcześniej zanotował także cztery asysty. Być może gdyby dostawał więcej minut, wyglądałby nieco lepiej.
Na skrzydle w kilku meczach oglądaliśmy też m.in. Kacpra Sezonienko, który lepiej wyglądał jednak w ataku czy Dominika Piłę, nominalnego już prawego obrońcę.
źródło: własne