W środę do Gdańska dotarli dwaj zawodnicy, którzy specjalnie z Ukrainy przyjechali, żeby wzmocnić lechistów w sobotnim meczu z Posnanią. Dmytro Kirsanov musiał pozostać w Odessie. Zawodnicy zostaną z drużyną do końca ligi, chyba, że ich gra nie przypadnie do gustu sztabowi szkoleniowemu.