Dublet Maksyma Chłania zagwarantował Lechii trzy punkty w Pruszkowie. Ukrainiec grał jak z nut, choć wynik mógł być znacznie wyższy. Zabrakło jednak skuteczności, a od 44. minuty Biało-Zieloni grali w przewadze.

Szymon Grabowski w porównaniu do meczu z Wisłą Płock dokonał jednej zmiany w składzie. Do wyjściowej jedenastki wrócił Rifet Kapic.

Już w pierwszej minucie Lechia wywalczyła rzut rożny. Z kornera dośrodkowywał Rifet Kapic, a główkował Tomas Bobcek, który został zablokowany przez jednego z piłkarzy gospodarzy. Dwa następne rzuty rożne nie zakończyły się sytuacją bramkową. W 6. minucie zawodnicy Znicza byli bliscy wyjścia na prowadzenie. Uderzał Krystian Tabara, a futbolówkę w ostatniej chwili obronił Bogdan Sarnawski, popisując się znakomitym refleksem.

W 9. minucie z prawego sektora boiska wrzucał Tomasz Neugebauer, a Tomas Bobcek przeniósł piłkę nad poprzeczką. Siedem minut Słowak miał kolejną sytuację, kiedy po rzucie rożnym jego strzał obronił Miłosz Mleczko. W 19. minucie Biało-Zieloni mieli szósty rzut rożny w tym spotkaniu i tym razem Iwan Żelizko trafił w poprzeczkę. W tym okresie gry Lechia przeważała, bowiem miała ponad 70% posiadania piłki, jednak nie przełożyło się to na stwarzanie okazji do zdobycia bramki.

Następną sytuację bramkową podopieczni Szymona Grabowskiego mieli w 33. minucie, kiedy nikt nie zamknął dogrania z rzutu wolnego Tomasza Neugebauera. Dwie minuty później piłkarze Lechii objęli prowadzenie po bardzo ładnej akcji. Rifet Kapic podał do Maksyma Chłania, a Ukrainiec przelobował Miłosza Mleczkę i piłka wpadła do siatki. W 38. minucie Biało-Zieloni mogli podwyższyć prowadzenie, ale Camilo Mena po bloku przestrzelił nad bramką i zamiast drugiego trafienia był korner numer 9 dla Lechii.

W 41. minucie gospodarze oddali pierwszy strzał od dłuższego czasu. Daniel Stanclik płasko uderzył z rzutu wolnego, jednak futbolówka przeleciała daleko obok słupka i Bogdan Sarnawski mógł spokojnie ją oprowadzić wzrokiem. Trzy minuty później Shuma Nagamatsu po wideoweryfikacji otrzymał czerwoną kartkę za faul na Dominiku Pile i gospodarze znaleźli się w opałach. Najlepszy zawodnik Znicza w tym spotkaniu niczego ciekawego nie pokazał. Tuż przed przerwą z rzutu wolnego z ostrego kąta w boczną siatkę strzelił Tomasz Neugebauer. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Lechii.

W 52. minucie zawodnicy Lechii Gdańsk po raz kolejny przeprowadzili bardzo ładną akcję niczym z piłki plażowej. Tomas Bobcek podał do Camilo Meny, a Kolumbijczyk podbił piłkę do Maksyma Chłania, który wykończył tę akcję efektownym strzałem i tym samym skompletował dublet. Pięć minut później Chłań mógł zdobyć hat-tricka, ale z bliskiej odległości przeniósł futbolówkę nad bramką. Gospodarze, którzy zostali zdominowani przez zawodników Lechii, oddali pierwszy strzał dopiero w 61. minucie. Z dystansu nad poprzeczką uderzył Wiktor Nowak. W 65. minucie w szeregach Znicza pojawił się Radosław Majewski, dla którego był to pierwszy mecz dla drużyny, w której rozpoczynał swoją karierę piłkarską od niespełna 18 lat.

W 66. minucie po rzucie rożnym dla gospodarzy niecelnie uderzał Krystian Pomorski. Siedem minut później Znicz mógł zdobyć gola kontaktowego, ale Mateusz Grudziński z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką, a po chwili uderzenie Radosława Majewskiego zostało zablokowane. Od tego momentu podopieczni Mariusza Misiury obudzili się i zaczęli atakować. W 74. minucie do siatki z dystansu trafił Jakub Wawszczyk, ale to trafienie nie zostało uznane, ponieważ sfaulowany został Dawid Bugaj.

W 83. minucie były zawodnik Arki Gdynia ponownie pokusił się na strzał zza pola karnego, jednak jego strzał wypiąstkował Sarnawski. Póżniej Lechia przejęła kontrolę w tym meczu, a w jego końcówce doszło do przepychanek po faulu na Jakubie Sypku. Ostatecznie Biało-Zieloni wygrali 2:0, tym samym zabierając ze sobą punkty do Gdańska.

Znicz Pruszków - Lechia Gdańsk 0:2 (0:1)

Bramki: 35', 52' Maksym Chłań

Czerwona kartka: 44' Shuma Nagamatsu

Znicz Pruszków: 1. Miłosz Mleczko - 3. Dmytro Juchymowicz, 47. Wojciech Błyszko, 10. Mateusz Grudziński - 8. Tymon Proczek (46' 91. Marcel Krajewski) , 6. Krystian Pomorski, 18. Shuma Nagamatsu, 30. Wiktor Nowak (65' 9. Radosław Majewski), 11. Paweł Moskwik (65' 46. Jakub Wawszczyk) - 22. Krystian Tabara (46' 99. Kaito Imai), 21. Daniel Stanclik (85' 27. Kacper Flisiuk)

Lechia Gdańsk: 29. Bogdan Sarnawski - 11. Dominik Piła (69' 27. Dawid Bugaj), 3. Elias Olsson, 4. Andrei Chindris, 23. Miłosz Kałahur - 30. Maksym Chłań (87' 21. Jakub Sypek), 5. Iwan Żelizko, 99. Tomasz Neugebauer (69' 16. Louis D'Arrigo), 8. Rifet Kapić, 7. Camilo Mena (81' 79. Kacper Sezonienko) - 89. Tomas Bobcek (87' 9. Łukasz Zjawiński)

źródło: własne