Na oficjalnej stronie Zagłębia Lubin ukazał się artykuł opisujący Biało - Zielonych. Zobaczcie jak Nas widzą nasi najbliżsi rywale.

Lider jest jeden
Abdou Razack Traoré – urodzony w Republice Wybrzeża Kości Słoniowej, reprezentujący jednak barwy Burkina Faso zawodnik, to najważniejszy piłkarz Lechii Gdańsk w tym sezonie i trudno się nie zgodzić z tą opinią. Burundyjczyk strzelił w lidze 8 goli, a zagrał dotychczas  w 11. spotkaniach. Traoré o korzystnych wynikach przesądza swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami, sam wypracowuje sobie bramkowe okazje i sam je wykorzystuje. To renesans formy najlepszego piłkarza Lechii, bo w zeszłym sezonie strzelił tylko 4 gole i kibice w Gdańsku byli rozczarowani jego postawą. Traoré głośno mówił, że chce zmienić pracodawcę, ale swoją postawą na boisku chyba nie przekonał wówczas nikogo, by zdecydował się wyłożyć kwotę odstępnego. Teraz jest inaczej, na meczach Lechii pojawiają się skauci zachodnich klubów, przewija się temat bajecznej oferty z Chin, głos zabrali też przedstawiciele Legii Warszawa, którzy chcieliby sprowadzić lidera gdańszczan na Łazienkowską. W ostatnim meczu ligowym Traoré nie zagrał, bo we wcześniejszym spotkaniu doznał kontuzji – postanowił wykończyć akcję efektowną przewrotką i tak niefortunnie upadł na murawę, że wysunął mu się dysk. Lechia w spotkaniu z Bełchatowem zagrała bez swojego działa największego kalibru i zanotowała zaledwie remis. Cztery setki Surmy, 2 setki Bieniuka
Najbardziej doświadczeni zawodnicy Lechii, kapitanowie drużyny. Łukasz Surma zaliczył 400 występów na poziomie polskiej ekstraklasy, w sezonie 2005/2006 wywalczył Mistrzostwo Polski z Legią Warszawa, w której przez cztery lata pełnił funkcję kapitana. Grał również w Izraelu oraz Austrii. Z kolei Bieniuk przed laty wywalczył dwa puchary krajowe (Amica Wronki), grał również w ekstraklasie tureckiej (Antalyaspor Kulübü). Popularny „Palmer”w polskiej ekstraklasie zagrał 200 spotkań. Surma i przejmujący od niego kapitańską opaskę Bieniuk odpowiadają przede wszystkim za to, żeby Lechia nie traciła bramek, sporo podpowiadają młodszym kolegom i odpowiadają za atmosferę w szatni. Lepsi na wyjazdach
Podopieczni Bogusława Kaczmarka zdecydowanie regularniej punktują w meczach wyjazdowych niż na własnym obiekcie. W Gdańsku Lechia wygrała dotychczas 2 ligowe mecze, z wyjazdów wracała zwycięska pięciokrotnie. Sam obiekt, na którym gdańszczanie rozgrywają swoje mecze, uchodzi za najpiękniejszy stadion w Polsce. PGE Arena nawiązuje swoją konstrukcją do bursztynu, poszycie dachu obiektu oddaje właśnie jego kolorystykę.  Na trybunach stadionu w Gdańsku może zasiąść 42 tysiące kibiców, choć ostatnie ligowe spotkanie Lechii z Widzewem zgromadziło na PGE Arenie ledwie ponad 10 tysięcy kibiców. Są skuteczni
Lechia w tym sezonie na tle innych ligowców wyróżnia się skutecznością – regularnie strzela gole, gdańszczanie tylko w jednym meczu nie strzelili bramki (w przegranym 0:1 spotkaniu z Wisłą Kraków). Dla najbliższego rywala Miedziowych strzelają przede wszystkim: chwalony już Traoré (8 goli) i Brazylijczyk Ricardinho (5 goli). Jeśli chodzi o gole tracone, to podopieczni Bogusława Kaczmarka stracili ich 14, a więc dokładnie tyle samo co KGHM Zagłębie Lubin. Miedziowi mają czołówkę na rozkładzie
Lechia z dorobkiem 22 oczek plasuje się na 5. pozycji w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Podopieczni Bogusława Kaczmarka zagrają na własnym terenie, na którym wygrali w tym sezonie 2 mecze. Czy więc można uznać ich za faworytów w konfrontacji z Zagłębiem? Przypominamy, że lubinianie wygrali 3 ostatnie mecze ligowe, wyjazdowe spotkania z Górnikiem Zabrze oraz Polonią Warszawa (a więc czołówką) w międzyczasie pokonali GKS Bełchatów. Wcześniej, także na wyjeździe Miedziowi pokonali Śląsk Wrocław (wówczas wrocławianie mieli szansę awansować nawet na pozycję lidera). Drużyna prowadzona przez Pavla Hapala zanotowała też cenny remis z liderem ekstraklasy – Legią Warszawa. Tak więc Zagłębie w meczach z czołowymi drużynami wywalczyło aż 10 punktów!

 

 

 

 

Źródło: lechia.pl