Powiedzieć, że Lechia ma za sobą nieudaną piłkarską jesień to nic nie powiedzieć.
Gra poniżej oczekiwań piłkarzy, kibiców i włodarzy klubu, ujemny punkt, problemy natury organizacyjnej. Rzutem na taśmę trener Adam Owen postarał się jednak, żeby o czwartej drużynie poprzedniego sezonu można było mówić także w pozytywnym kontekście. W końcówce sobotniego meczu z Sandecją Nowy Sącz wprowadził na boisko zaledwie 16-letniego Mateusza Żukowskiego. Wszystko wskazuje na to, że co najmniej przez następne dwa miesiąca pozostanie on najmłodszym obecnie grającym piłkarzem Ekstraklasy.
O napastnika, który w sobotę zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej dziennikarze laczynaspasja.pl spytali jego trenera z Akademii Lechii Gdańsk, Dominika Czajkę, w przeszłości również grającego w ekipie Biało-Zielonych.
– Mateusz trafił do nas dwa i pół roku temu z Pogoni Lębork. Miał również poważną ofertę z Legii Warszawa, jednak zarówno on sam jak i jego mama nam zaufali. Ważne było też zdanie jego pierwszego trenera, Andrzeja Małeckiego, z którym mam bardzo dobry kontakt. „Żuko” sam zresztą pokazał, że jest prawdziwym Lechistą – mówi jego klubowy opiekun.