Colors: Orange Color

Trener Piotr Stokowiec może wkrótce otrzymać kolejny cios. Z Lechii może bowiem odejść niekwestionowany numer jeden na lewej obronie (nie tylko w Lechii, ale i całej lidze) - Filip Mladenović. Wytypować skład na piątkowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław jest praktycznie niemożliwe. Każdego dnia, praktycznie o każdej godzinie ktoś może odejść z klubu.

Czytaj więcej: Rozbiórki Lechii ciąg dalszy. Odchodzi Filip Mladenović?

Portal Weszlo.com poinformował, że Żarko Udovicić rzekomo miał podejrzenie zawału serca podczas zgrupowania w Turcji. Uspokajamy jednak kibiców Lechii - nic takiego nie miało miejsca. Faktem jest, że Serb źle się poczuł po meczu z Dinamem Moskwa (w którym nie zagrał). Pojechał do szpitala na badania i obserwację, jednak nie wykryto zawału serca. Tym niemniej, obecnie nie trenuje z zespołem Lechii.

Czytaj więcej: Żarko Udovicić z zawałem serca? Uspokajamy kibiców Lechii

Lukas Haraslin opuścił zgrupowanie Lechii w Turcji. Jest w drodze do Włoch, by przejść testy medyczne przed podpisaniem kontraktu z Sassuolo (15. zespołem Serie A). Jako pierwszy tę informację podał Krzysztof Stanowski z Weszlo.com. Dodał również, że o Słowaka walczy jeszcze belgijski Standard Liège. O transferze 23-latka mówiło się od kilkunastu miesięcy, teraz staje się to faktem. To spore osłabienie dla biało-zielonych, którzy zostają w tym momencie z dwoma skrzydłowymi.

Czytaj więcej: Lukas Haraslin odchodzi z Lechii. Kto zagra na skrzydłach?

Mimo zaledwie 19 lat Kristers Tobers pokazuje, że wcale nie potrzeba paru miesięcy na tzw. aklimatyzację w nowej drużynie. Jeśli jesteś dobrym piłkarzem, to bez problemu odnajdziesz się w nowym otoczeniu. Łotysz zbiera bardzo dobre recenzje w sparingach, niezależnie od tego czy wystawiany jest na środku obrony czy na defensywnej pomocy. - Rozmawiałem z trenerem i on widzi mnie na stoperze. Mi to odpowiada, bo dobrze się czuję na tej pozycji - mówi Tobers.

Czytaj więcej: Kristers Tobers: Lechia to dobry wybór. Zrobiłem duży krok w przód

Dlaczego nie chodzisz na mecze Lechii w Gdańsku? Za drogie bilety, za ciepło, za zimno, słaba gra piłkarzy, zła faza księżyca? W rundzie jesiennej średnia frekwencja na Stadionie Energa Gdańsk wyniosła 10 813. Dużo? Mało? Naszym zdaniem jest to bardzo przeciętny wynik, biorąc pod uwagę, że w poprzedni sezon był dla biało-zielonych fantastyczny. Wydawać by się mogło, że to skłoni was, żeby liczniej przychodzić na mecze.

Czytaj więcej: W czym tkwi problem słabej frekwencji na meczach Lechii?

Runda jesienna nie była dla niego szczególnie udana. To znaczy - na pewno biorąc pod uwagę liczbę minut, które otrzymał. Jeden mecz w PKO Ekstraklasie (z Wisłą Kraków) i połówka w Totolotek Pucharze Polski (z Gryfem Wejherowo). Ponadto dziewięć spotkań w rozgrywkach czwartej ligi. Dorobek - trzeba przyznać - raczej kiepski, szczególnie, że mówimy o 20-letnim zawodniku, dla którego najważniejsza jest regularna gra. Wiosną będzie inaczej? Tego nie można jednoznacznie stwierdzić, natomiast w zimowych sparingach Rafał Kobryń sprawiał bardzo korzystne wrażenie, mimo iż występował na pozycji środkowego obrońcy.

Czytaj więcej: Rafał Kobryń będzie grał więcej? W sparingach wypada obiecująco

Łukasz Zwoliński z chorwackiego HNK Gorica może wkrótce zostać piłkarzem Lechii (informację jako pierwszy podał na Twitterze Janekx89, nam udało się to potwierdzić). 26-letni napastnik w rundzie jesiennej trwającego sezonu zagrał w szesnastu meczach chorwackiej ekstraklasy i strzelił cztery bramki. Teraz miałby wejść w buty Artura Sobiecha, który niedawno przeniósł się z Lechii do drugiej ligi tureckiej. Biało-zieloni potrzebowali napastnika i wiele wskazuje na to, że długo nie trzeba będzie na niego czekać.

Czytaj więcej: Lechia szuka napastnika. Łukasz Zwoliński następcą Artura Sobiecha?

Sławomir Peszko jako jeden z czterech zawodników Lechii dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. - Nie wiem czy jest to decyzja sztabu szkoleniowego czy zarządu, ale trener Piotr Stokowiec mógłby przynajmniej zająć jakieś stanowisko w tej sprawie. Nasze losy zupełnie niepotrzebnie idą w złym kierunku. Chciałem zostać w Gdańsku na stałe, szczególnie, że w kontrakcie mam zagwarantowane jeszcze pięć lat pracy w Lechii w skautingu po zakończeniu kariery piłkarskiej. Trener ze mną nie rozmawiał. Zostałem wezwany do zarządu klubu i poinformowano mnie, że muszę odejść. Zresztą, z tego co wiem, w przypadku Rafała Wolskiego, Artura Sobiecha i Błażeja Augustyna sytuacja wyglądała podobnie - powiedział Peszko.

Czytaj więcej: Sławomir Peszko: Trener Stokowiec ze mną nie rozmawiał