Po ponad dwóch miesiącach przerwy wraca PKO BP Ekstraklasa. W niedzielę o godzinie 17:30 na Polsat Plus Arena Lechia Gdańsk podejmie Wisłę Płock.

Obóz przygotowawczy w Turcji delikatnie mówiąc dla Lechii nie był zbyt udany. Nie dość, że na obóz nie polecieli Jakub Kałuziński i Krystian Okoniewski (powodem było nieprzedłużenie wygasających kontraktów), to jeszcze Biało-zieloni przegrali w Side wszystkie trzy spotkania. Grali oni odpowiednio z Petrolulem Ploiesti (0:2), Crveną Zvezdą Belgrad (1:3) i FC Hradec Kralove. Jedyny sparing, który zakończył się zwycięstwem gdańszczan, to mecz z Cartusią Kartuzy (5:1) rozgrywany jeszcze w Cetniewie. 

Rywalem, z którym się zmierzymy po długiej przerwie będzie Wisła Płock. Ostatni mecz z drużyną z województwa mazowieckiego nie jest dla nas dobrym wspomnieniem, ponieważ Lechia przegrała w Płocku 0:3. Można powiedzieć, że od tego meczu zaczęły się kłopoty gdańszczan w lidze. Za to płoczczanie są jedną z rewelacji PKO BP Ekstraklasy i zajmują oni 6. miejsce z dorobkiem 28 punktów (do trzeciego i czwartego miejsca tracą jeden punkt), a na początku rozgrywek byli liderami. Mimo, że Wisła jest wysoko w tabeli, to zdarzały jej się słabsze spotkania np. jak mecz na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, kiedy to przegrali aż 1:7, co jest najwyższą porażką w tym sezonie w lidze. Natomiast Nafciarze do udanych meczów w tym sezonie mogą zaliczyć m.in. mecze z poznańskimi drużynami: Wartą (4:0) oraz Lechem (3:1), co ciekawe oba były meczami wyjazdowymi oraz domowy mecz z Legią Warszawa (2:1). Chociaż stadion im. Kazimierza Górskiego jest w przebudowie, na mecze płoczczan przychodzi przeważnie komplet widzów. Według Skarbu Kibica średnia frekwencja wynosi 3816 widzów na mecz, co daje 98% wypełnienia trybun (obecnie może przyjść 4300 kibiców). Widać, że w Płocku piłka nożna wyszła trochę z cienia piłki ręcznej, bowiem Orlen Wisła Płock to 7-krotny triumfator PGNiG Superligi. Ogólnie sezon 2022/23 może być dla obu tych zespołów bardzo udany, jeżeli piłkarze nożni zakwalifikują się przynajmniej do pucharów, a piłkarze ręczni po 12 latach zdobędą mistrzostwo Polski. Czas pokaże.

 Teraz czas przejść do zespołu Wisły Płock. Największą gwiazdą Nafciarzy jest ofensywny pomocnik Davo, który przed tym sezonem trafił po zakończeniu kontraktu z UD Ibiza. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę, bo Hiszpan strzelił w lidze 9 goli i jest najlepszym strzelcem wraz z Saidem Hamulicem (odszedł do Toulouse FC). Obok niego gra znany z występów w Lechii Rafał Wolski, który w tym sezonie zdobył 6 bramek, a na szpicy razem z nimi gra przeważnie Łukasz Sekulski. Natomiast kapitanem zespołu jest Jakub Rzeźniczak, a ważnymi zawodnikami są także Dominik Furman, Damian Rasak (5 asyst w lidze), Mateusz Szwoch, były gracz Biało-zielonych Adam Chrzanowski, Steve Kapuadi czy Krzysztof Kamiński. Trenerem zespołu jest Pavol Stano, któremu kibicowi polskiej piłki nie trzeba przedstawiać. Słowak to całkowite przeciwieństwo poprzedników, bo zamiast długich piłek preferuje on ofensywny futbol oparty na dużej liczbie podań. Dzięki czemu Wisłę naprawdę dało się oglądać. 

Czy Lechia pokona Wisłę Płock i wygra pierwszy mecz o punkty w tym roku? Jakie jest wasze zdanie?

źródło: własne