W sobotę 5 września Lechia Gdańsk rozegra pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera Thomasa von Heesena. Biało-zieloni w Rzeszowie zagrają sparing z trzecioligową Resovią. Spotkanie odbędzie się z okazji jubileuszu 110-lecia rzeszowskiego klubu. Początek o godz. 12.

 

- Piłkarze Lechii nie będą mieli u von Heesena lekko - mówił w rozmowie z Trojmiasto.sport.pl były podopieczny Niemca Maciej Murawski. I faktycznie biało-zieloni nie próżnują podczas przerwy reprezentacyjnej, choć sparing z Resovią był zakontraktowany na długo przed zmianą szkoleniowca.

Około godz. 17.30 w piątek samolot z piłkarzami i sztabem szkoleniowym Lechii wylądował na lotnisku w Rzeszowie. Zaraz po przylocie biało-zieloni udali się do czterogwiazdkowego hotelu Rzeszów. Nowy trener von Heesen zabrał ze sobą wszystkich dostępnych mu zawodników.

Kadra Lechii na sparing z Resovią:

Bramkarze: Mateusz Bąk, Marko Marić

Obrońcy: Rafał Janicki, Rudinilson, Mario Maloca, Neven Marković, Jakub Wawrzyniak

Pomocnicy: Michał Chrapek, Aleksandar Kovacević, Bruno Nazario, Milos Krasić, Daniel Łukasik, Michał Mak, Maciej Makuszewski, Piotr Wiśniewski

Napastnicy: Michał Żebrakowski, Przemysław Macierzyński, Grzegorz Kuświk

Z oczywistych względów w Rzeszowie zabraknie reprezentantów, czyli Sławomira Peszki, Sebastiana Mili, Ariela Borysiuka, Pawła Stolarskiego, Adama Buksy i Lukasa Haraslina. W dalszym ciągu kontuzjowany jest zaś Grzegorz Wojtkowiak, a Gerson wraca do Polski w niedzielę.

- Trenowaliśmy trzy dni w kadrze, która liczy od czternastu do szesnastu zawodników. Nie jest to zbyt duża grupa - mówi von Heesen w rozmowie z telewizją klubową Lechii. - Brakuje dwóch, trzech kontuzjowanych graczy, a także tych, którzy przebywają na zgrupowaniach reprezentacji. Dlatego wynik będzie w tym meczu sprawą drugorzędną - dodaje.

Wynik nie będzie więc najistotniejszy, ale nie będzie mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu.

- Chciałbym jednak zobaczyć w grze moich zawodników stuprocentowe zaangażowanie oraz realizację w warunkach meczowych tych rzeczy, które wykonujemy na treningach - podkreśla Niemiec. - Do tej pory moi zawodnicy trenują tak jak sobie to wyobrażam. Część ćwiczeń, w tym taktycznych, jest nowa, więc zdarzają się pomyłki. Najważniejsze jednak, żebyśmy z tych błędów wynosili dla nas naukę - dodaje.

Zgodnie z przewidywaniami, biało-zieloni nie mogą liczyć na treningach na taryfę ulgową.

- Pod względem intensywności jest super. Trenujemy po dwie godziny i to na pełen gaz. Zawodnicy zdążyli się już do tego przyzwyczaić, bo przekazałem im, że nie ma u mnie takiego słowa jak zmęczenie - zaznacza von Heesen.

Okazję do debiutu w gdańskiej drużynie będą mieli więc pozyskani w ostatnich dniach okienka transferowego Krasić, Chrapek oraz Kovacević.

- Jeśli chodzi o Krasicia, muszę z nim porozmawiać. Być może wpuszczę go na boisko na 15-20 minut pod koniec spotkania. Nie mamy do dyspozycji zbyt wielu zawodników, dlatego każdy otrzyma swoje minuty na murawie - kończy szkoleniowiec Lechii.

 

Źródło: trojmiasto.sport.pl/własne