Lechia Gdańsk zremisowała 1:1 z Chojniczanką. Po meczu porozmawialiśmy z trenerem Szymonem Grabowskim, który obecnie ma spory ból głowy, jeśli chodzi o sprawy kadrowe. - Coraz mocniej trzymam kciuki za to, że nowi zawodnicy zaraz do nas dołączą - mówił nam po spotkaniu.

- Cieszymy się, że udało nam się rozegrać pierwszy sparing w tym okresie. Na pewno chcieliśmy zobaczyć, jak na ten moment wyglądamy i potwierdziło się to, co przypuszczaliśmy, czyli że w tym jesteśmy w kulminacyjnym momencie przygotowań. Było widać, zmęczenie, a w ostatnich dniach wpadło kilka kontuzji. Na szczęście po sparingu z tego, co wiem wszyscy są zdrowi - mówił Grabowski.

Niestety w Lechii są spore problemy kadrowe. Kontuzji nabawili się Rifet Kapić oraz Tomas Bobcek. - Nie. Są to te dwa nowe nazwiska. Dołączyli do listy kontuzjowanych. Mam nadzieję, że Conrado i Bohdan Wjunnyk niedługo do nas już wrócą i liczba zawodników do gry i treningu będzie większa - przyznał.

Tomas Bobcek ma być wyłączony z gry na około sześć tygodni. - Diagnoza nie jest pozytywna, wręcz dla mnie bardzo negatywna. Dlatego coraz mocniej trzymam kciuki za to, że nowi zawodnicy zaraz do nas dołączą - ocenił.

- Mamy dużo wniosków, które mam nadzieję już zostały wyciągnięte. Analiza wideo też nam dużo powie. Chcąc w przyszłości coś robić, musimy prezentować się lepiej niezależnie od zmęczenia i innych czynników - mówił szkoleniowiec.

Lechia kolejne dni spędzi w Cetniewie, a w sobotę zagra sparing z Legią Warszawa w Książenicach.

źródło: własne