Na inaugurację PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław, remisując 1:1. Jedyną bramkę dla gdańszczan zdobył Tomasz Neugebauer.
Sezon 2024/25 PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk zainaugurowała we Wrocławiu, gdzie mierzyła się ze Śląskiem i był to dla niej pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej od 419 dni. Przed pierwszym gwizdkiem uczczono minutą ciszy pamięć zmarłego w czerwcu Oresta Lenczyka.
 
Już na początku meczu podopieczni Szymona Grabowskiego wyszli wysokim pressingiem i chcieli odbierać piłkę na połowie rywala. Już w 4. minucie Lechia mogła objąć prowadzenie, jednak strzał Louisa D'Arrigo, który rozpoczął ten mecz na lewym skrzydle, obronił Rafał Leszczyński. Trzy minuty później odpowiedzieli gospodarze, kiedy Bogdan Sarnawski z problemami obronił uderzenie z dystansu Mateusza Żukowskiego, a na szczęście niecelnie dobijał Piotr Samiec-Talar.
 
W 13. minucie fatalny błąd popełnił Simeon Petrov, a futbolówkę przechwycił Tomasz Neugebauer i z pierwszej piłki zdobył fantastyczną bramkę! To było przepiękne trafienie!

Później to Śląsk dążył do wyrównania, a najlepszą okazję miał w 24. minucie. Znajdujący się w polu karnym Sebastian Musiolik oddał strzał, piłka trafiła w Andreia Chindrisa, a na rzut rożny odbił ją Bogdan Sarnawski. W kolejnych minutach przeważali gospodarze, ale bez żadnych konkretnych sytuacji bramkowych. Warto też wspomnieć, że zawodnicy Lechii bardzo dobrze prezentowali się w defensywie. Na przerwę do szatni gdańszczanie schodzili przy jednobramkowym prowadzeniu.

Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony gry Śląsk był bardzo bliski wyrównania. Bardzo słabe podanie Bogdan Sarnawskiego przechwycił Piotr Samiec-Talar i oddał strzał, jednak w ostatniej chwili piłkę z linii bramkowej wybił Andrei Chindris. W 59. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Petr Schwarz i piłkę odbił Bogdan Sarnawski. Podobnie jak pod koniec pierwszej połowy Śląsk bez powodzenia atakował, a Lechia dobrze broniła. Można pochwalić Eliasa Olssona, który w 68. minucie wybił na rzut rożny bardzo groźne dogranie Petra Schwarza.

W końcówce meczu z bardzo groźnie z dystansu uderzył Nahuel Leiva, ale znakomitą interwencją popisał się Bogdan Sarnawski i odbił piłkę na korner. Chwilę później golkiper gdańszczan był bezradny przy główce Tommaso Guercio, który wykorzystał dośrodkowanie Aleksa Petkowa. W piątej minucie doliczonego czasu Lechia miała okazję do wyrównania, jednak Serhij Bułeca z rzutu wolnego trafił w mur. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)

Bramki: 90+2' Tommaso Guercio - 13' Tomasz Neugebauer

Śląsk Wrocław: 12. Rafał Leszczyński - 22. Mateusz Żukowski (83' Łukasz Gerstenstein), 87. Simeon Petrov, 4. Aleks Petkov, 3. Serafin Szota (75' 78. Tommaso Guercio) - 16. Peter Pokorny - 7. Piotr Samiec-Talar (83' 26. Burak Ince), 29. Jakub Jezierski (75' 27. Filip Rejczyk), 17. Petr Schwarz (87' 19. Arnau Ortiz), 10. Nahuel Leiva - 11. Sebastian Musiolik

Lechia Gdańsk: 29. Bogdan Sarnawski - 11. Dominik Piła, 4. Andrei Chindris, 3. Elias Olsson, 23. Miłosz Kałahur - 99. Tomasz Neugebauer (62' 19. Serhij Bułeca), 5. Iwan Żelizko - 7. Camilo Mena (87' 20. Conrado), 8. Rifet Kapic (K) (87' 6. Karl Wendt), 16. Louis D'Arrigo (77' 9. Bogdan Wjunnyk)  - 79. Kacper Sezonienko

źródło: własne