lechia

14. sierpnia o godzinie 17:00 piłkarze Tomasza Kafarskiego zmierzą się z Cracovią. Biało - Zieloni będą na pewno grali pod presją. Nie tylko dlatego, że jest to mecz otwarcia PGE Areny, ale również dlatego, że trwa seria 4 porażek z rzędu w Ekstraklasie.

HISTORIA

Dotychczas w konfrontacjach ligowych, których było 24, jest remis. Lechia tak samo jak i Cracovia wygrała 9 razy. Sześciokrotnie natomiast piłkarze dzielili się punktami. Bilans bramkowy przemawia minimalnie na korzyść Biało - Zielonych (36-35).

Najwyższe zwycięstwa Lechii to 5:0 (sezon 52) oraz niedawne 6:2 odniesione na terenie rywala (2009/2010). Najwyższej porażki piłkarze z Gdańska doznali w sezonie 1949 - 1:5. Warto również dodać, że Cracovia w Gdańsku wygrała jedynie 2 razy, a było to w sezonie 1965/1966 (0:1) oraz w sezonie 1959 (0:3).

Od powrotu Lechii do Ekstraklasy wszystkie spotkania rozgrywane w Gdańsku pomiędzy tymi drużynami kończyły się zwycięstwami Biało - Zielonych. W sezonie 2008/2009 było 2:0, sezon później 1:0 i w ostatnim sezonie również 1:0.

SYTUACJA W TABELI

Cracovia aktualnie zajmuje 15. miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym. W Krakowie już słychać głosy, że powrócił koszmar zeszłego sezonu kiedy to Pasy utrzymały się rzutem na taśmę. Warto również dodać, że 2 porażki w tym sezonie Cracovia poniosła na własnym obiekcie, na którym to zdobyła niemal wszystkie punkty w poprzednim sezonie (na wyjeździe zdobyła ich jedynie 6).

Sytuacja w tabeli gdańskiej Lechii nie jest wcale lepsza. Piłkarze Biało - Zielonych nie zdobyli do tej pory żadnego punktu i marne to pocieszenie, że zasługiwali na co najmniej 4. Porażki z Polonią i Jagiellonią zepchnęły piłkarzy Tomasza Kafarskiego na odległe 14. miejsce. Oby zmienić nastroje wśród kibiców i uratować stołek trenera Lechia Gdańsk musi w niedzielę wygrać i to najlepiej wygrać przekonywująco.

OSTATNIE MECZE

W pierwszej kolejce Lechia uległa Polonii Warszawa przy Konwiktorskiej 0:1, aby w następnym meczu polec w Białymstoku 1:2. W obu przypadkach piłkarze Tomasza Kafarskiego nie byli zespołem słabszym, a w pojedynku z Jagą można śmiało rzec, że byli lepsi. Jednak Tomasz Frankowski biegał tego dnia w żółto - czerwonej koszulce i to jego indywidualne umiejętności połączone z niefrasobliwością Małkowskiego dały 3 punkty Jagiellonii. Miejmy nadzieję, że tym razem piłkarze z Gdańska będą nie tylko lepsi, ale i skuteczniejsi.

Cracovia dwa pierwsze mecze, w przeciwieństwie do Lechii, grała u siebie. Kibice liczyli, że sezon 2011/2012 zacznie się lepiej niż ubiegły kiedy to pasy miały na półmetku zaledwie 8 punktów. Jednak nic z tych rzeczy - 1. kolejka i od razu 1. porażka, 1:2 z Koroną Kielce. Jak to się mówi "jedna jaskółka wiosny nie czyni", wszyscy wyczekiwali drugiego meczu. Na ulicę Kałuży przyjechała Legia i... Pasy zanotowały kolejną porażkę. Jeśli na PGE Arena Cracovia przegra po raz trzeci to trener Szatałow będzie mógł zacząć obawiać się o swoją posadę.

Źródło: własne / fot. Marek Wiśniewski / hppn.pl