POLECAMY

Lechia Gdańsk z Lublina przywiozła punkt. Po spotkaniu Miłosz Kałahur w rozmowie z nami podkreślał, że zespół szanuje punkt. Podziękował również kibicom za wsparcie. 

- Na pewno szanujemy ten punkt, bo graliśmy z bardzo dobrze zorganizowanym zespołem, jakim jest Motor. Z drugiej strony mieliśmy też sytuację np. "Nojgiego" czy Maksia, więc też jest trochę niedosytu. Jesteśmy w trudnej sytuacji, więc szanujemy ten punkt - ocenił 25-latek. Co ciekawe Miłosz był tego dnia najstarszym zawodnikiem na boisku w zespole Lechii.

W sobotnim meczu widać było poprawę w grze Lechii względem jesieni. Obrońca przyznał, że podobne odczucia miał z boiska. - Widać na pewno lepszą organizacje w grze, w defensywie bez piłki i skoki pressingowe były lepsze. Przynosiły nam sytuacje. Oczywiście mamy pewne rzeczy do poprawy, ale budujemy się małymi rzeczami i myślę, że ten punkt nas napędzi - przyznał.

Trener John Carver zdecydował się w sobotę postawić na grę dwójką napastników. - To był świeży pomysł, żeby zaskoczyć Motor. Obserwowali nas w Turcji i byli przygotowani pewnie na jednego napastnika. Myślę, że to ustawienie zdało egzamin. Widać było dezorganizację w grze Motoru - dodał obrońca.

- Wiedzieliśmy, że Motor gra czasami bezpośrednią piłkę i szuka tych skrzydłowych. Oni się tym napędzają. Stworzyli parę groźnych sytuacji też po naszych błędach, ale ostatecznie strzelili tylko jedną bramkę - przyznał pytany o grę skrzydłowych Motoru.

Lechiści mieli w Lublinie również trochę szczęścia. - Rzeczywiście możemy niektóre sytuacje przypisać szczęściu, ale rywalom też ono dopisało. Były gdzieś lekkie obcierki i oni blokowali niektóre nasze dogodne sytuacje - powiedział.

Miłosz skierował też kilka słów do kibiców. - To, co robią nasi kibice jest niesamowite. Wypełnili cały sektor na Motorze, byli głośniejsi niż gospodarze, których było 13 tysięcy. Bardzo to cenimy i wiemy, że z wsparciem kibiców możemy zrobić duże rzeczy - podziękował.

- Widzimy, jak Lech funkcjonuje. Grają o najwyższe cele, są bardzo dobrze poukładani. Czeka nas trudne zadanie, ale wiem, że będziemy mieć swoje sytuacje i będziemy musieli z nich skorzystać - zakończył pytany o kolejne spotkanie ligowe.

 

źródło: własne



Cześć!

Zanim wyjdziesz może odwiedzisz nasze social media. Toczą się tam naprawdę ciekawe dyskusje. Nie może Cię zabraknąć.

Zapraszamy!

 

×