W meczu 25. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Lechia Gdańsk przegrała z Wisłą Kraków 0:3 (0:2). Wynik ten oznacza, że Biało - Zieloni spadli na 6. miejsce w tabeli.
Początek spotkania to ciekawa i składna gra Lechii. Wisła ograniczała się raczej jedynie do przeszkadzania piłkarzom z Gdańska. Jednak w 18. minucie wszyscy przecierali oczy ze zdziwienia, bo oto schowana na swojej połowie Biała Gwiazda strzela bramkę za sprawą Genkowa. Bułgar odnalazł się w polu karnym gospodarzy i pewnym strzałem między nogami bramkarza umieścił piłkę w bramce.
W 26. minucie piłka znalazła się w siatce Wisły, jednak sędzia gola nie uznał, bowiem Traore znajdował się na spalonym.
Jak mówi stare przysłowie - niewykorzystane sytuacje się mszczą... 30. minuta i było 2:0. Melikson fantastycznie przedarł się skrzydłem, wbiegł w pole karne i wycofał piłkę do Kirma. Słoweniec przymierzył i piłka wpada do bramki między nogami Deleu.
Po tej bramce, tak jak w zasadzie przez całą pierwszą połowę, Lechia przeważała, choć wszystkie jej próby skutecznie stopował Pereiko do spółki z obrońcami.
Druga połowa stała na zdecydowanie niższym poziomie. Dwie stracone bramki wyraźnie podcięły skrzydła piłkarzom Tomasza Kafarskiego. Wisła natomiast chciała jedynie dowieźć wynik do końca.
W samej końcówce przebudzili się piłkarze z Grodu Kraka. Najpierw Genkow huknął w poprzeczkę, a następnie gola strzelił Siwakow. Trzeba podkreślić, że bramka Wiślaka na pewno będzie kandydować do miana bramki kolejki, a może nawet sezonu. Białorusin zabrał na środku boiska piłkę dla Deleu, który był de facto jednym z najsłabszych punktów Biało - Zielonych w tym meczu, a następnie uderzył z niemal 50. metrów. Paweł Kapsa, który stał na 20. metrze cofnął się w stronę bramki a następnie pewny, że piłka przeleci nad bramką stanął i odprowadził ją wzrokiem. Ku jego nieszczęściu futbolówka zatrzepotała w siatce. Wisła pozostaje liderem, Lechia może mieć natomiast spore problemy z wywalczeniem miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach.
Lechia - Wisła Kraków 0:3 (0:2)
Bramki: Cwetan Genkow (18), Andraz Kirm (30), Michaił Siwakow (87)
Żółta kartka - Wisła Kraków: Dragan Paljic.
Sędzia: Robert Małek (Zabrze).
Widzów 10020.
Lechia Gdańsk: Paweł Kapsa - Deleu, Luka Vućko, Rafał Janicki, Vytautas Andriuskevicius (83. Lewon Hajrapetjan) - Marko Bajic (55. Bedi Buval), Łukasz Surma, Marcin Pietrowski (66. Kamil Poźniak) - Paweł Nowak, Abdou Traore, Ivans Lukjanovs.
Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Erik Cikos, Kew Jaliens, Osman Chavez, Dragan Paljic - Patryk Małecki (90+1. Łukasz Garguła), Radosław Sobolewski, Cezary Wilk, Maor Melikson (86. Michaił Siwakow), Andraz Kirm - Cwetan Genkow (90. Andres Lorenzo Rios).
Źródło: własne / fot. Marek Wiśniewski / sport.onet.pl