W sobotę o godzinie 17:30 Lechia Gdańsk podejmie Jagiellonię Białystok - Będzie to trudny mecz, ale jest to mecz, w którym się nie przestraszymy i chcemy to potraktować jako wyzwanie. Mamy najzdrowszą sytuację, jeżeli chodzi o selekcję składu. Bardzo dobrze, że nie mamy zawieszeń w postaci żółtych kartek. Mamy wszystko, to co mamy. To jest tak naprawdę pierwszy raz, kiedy mam wszystkich do dyspozycji. - mówił John Carver na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Oczywiście mieliśmy przerwę reprezentacyjną i mieliśmy prawie dwa tygodnie czasu, żeby się przygotować do meczu. Po meczu z Radomiakiem udałem się na zgrupowanie reprezentacji Szkocji, ale po zgrupowaniu reprezentacji Szkocji poleciałem do Dubaju i spędziłem z drużyną jeden dzień. Mecze, które graliśmy, były bardzo wyrównane, ale tak jak powiedziałem po meczu z Radomiakiem, performance nie jest najważniejszy, a trzy punkty, żeby się wydostać z kłopotów, w jakich się znajdujemy. Jeżeli wychodzimy na mecz przeciwko bardzo dobremu rywalowi, to możemy z nim śmiało rywalizować. Musimy to wziąć jako pozytyw. Jagiellonia jest w bardzo dobrej formie i ma sukcesy w Europie, zaraz przed sobą Superpuchar. Będzie to trudny mecz, ale jest to mecz, w którym się nie przestraszymy i chcemy to potraktować jako wyzwanie. Mamy najzdrowszą sytuację, jeżeli chodzi o selekcję składu. Bardzo dobrze, że nie mamy zawieszeń w postaci żółtych kartek. Mamy wszystko, to co mamy. To jest tak naprawdę pierwszy raz, kiedy mam wszystkich do dyspozycji.
Jakie cele zostały spełnione w Dubaju? - Prawdę powiedziawszy, nie wiem, czy finansowy sukces był osiągnięty, bo nie byłem tym zainteresowany. Oglądałem sparing w samolocie do Dubaju. Jednym z wielu pozytywów było to, że wygraliśmy i przede wszystkim nie straciliśmy żadnego gola. Pewne rzeczy zbudowaliśmy nie tylko na boisku, a też poza boiskiem, bo spędziliśmy ze sobą dużo czasu. Rozmawialiśmy często z trenerem. Byłem zadowolony, jak to przebiegało.
W sparingu z rezerwami Al-Ain FC na środku obrony wystąpił Andrei Chindris. Czy w sobotę pojawi się na boisku? - Myślę, że wie Pan, jakiej odpowiedzi udzielę, ale zgodzę się z tym, że mamy problemy w linii obrony. Tak jak wspomniałem, pierwszy raz mam taką sytuację, że mam całą kadrę i mogę wybierać. Tak naprawdę 90 minut przed rozpoczęciem meczu dowie się Pan, kto był wygranym. Bardzo często to trenerzy mówią, że nie tylko bramkarz i obrona bronią, a konsekwencją jest to, co robi cała drużyna. Razem bronimy i atakujemy.
Co dało zgrupowanie w Dubaju? Czy zespół będzie silniejszy mentalnie czy zespół wypracował stałe fragmenty gry? - Tak naprawdę, to wszystko, co Pan powiedział, to nad tym pracowaliśmy. Mieliśmy okazje przejść przez wszystkie fragmenty gry, które wszystkie są, bo ostatnio straciliśmy bramkę ze stałych fragmentów i mogliśmy, przez to, że współpracowaliśmy z trenerem od trzech miesięcy, przełożyć to, co pracujemy an co dzień. Dobrze jest zebrać całą ekipę w totalnie inne środowisko, by się odciąć od tego. Dlaczego uważam, że to jest dobre? Dlatego, że po obozie w Turcji zdobywaliśmy punkty. Fajnie byłoby wziąć to z tego obozu.
Czy Radosław Bella, który jest też odpowiedzialny za stałe fragmenty, dostał burę? - To miło dostać czasami takie pytanie. Będąc szczerym, to ja biorę odpowiedzialność za całą drużynę i trener jest na stałych fragmentach gry, akceptując koncepcje. To była forma żartu i odskocznia od tego.
- Tak naprawdę, to czas pokaże i dowiemy się tego po meczu. Niestety nie mam czarodziejskiej różdżki i do końca nie mam pewności o efekt końcowy tego obozu. Mogę powiedzieć, że zespół wyglądał lepiej niż wczoraj i to jest dobra rzecz
John Carver nie ukrywał wściekłości po meczu z Radomiakiem? Czy to był wpływ planowanego obozu i złość przeszła? - Nie do końca jest tak, że byłem zły za to, że dowiedziałem się o wyjeździe do Dubaju, a byłem zły po porażce. Może była to frustracja z mojego punktu widzenia, bo nie mogłem być z drużyną. Zobowiązywałem się do końca eliminacji czy do końca drogi pomagać Steve'owi Clarke'owi i być z nim.
Czy Miłosz Kałahur i Iwan Żelizko są dostępni?- Każdy jest do dyspozycji.
- To niesamowite, co Pan teraz zadał. Wracając z Dubaju, pokazałem trenerowi te dwie bramki, jakie Bohdan strzelił i się ucieszyłem. Zdecydowałem, że dopiero na żywo z nim porozmawiam i dam męskiego przytulasa. Może Ci damy pod koszulkę Lechii, koszulkę Ukrainy, bo Ci pomoże. Grał na swojej nominalnej pozycji, a u nas gra troszeczkę niżej i to się różni u nas.
- Jak tylko wsiadłem do samolotu, to dwie rzeczy się wydarzyły i były z tyłu głowy. Koniec końców byłem skoncentrowany na przygotowanie zespołu na mecz z Jagiellonią.
źródło: własne