W sobotę o godzinie 20:00 Lechia Gdańsk podejmie Śląsk Wrocław. Będzie to nie tylko mecz o sześć punktów dla obu drużyn, a także debiut Davida Badii w roli trenera Biało-Zielonych. Miejmy nadzieję, że gra Lechii nie będzie prima aprilisowym żartem.

Podczas przerwy reprezentacyjnej w Lechii doszło do zmiany trenera. Marcina Kaczmarka zastąpił David Badia. Hiszpan prowadził ostatnio cypryjskie Akritas Chlorakas, a wcześniej trenował m.in. juniorskie drużyny FC Barcelony. Jest on pierwszym hiszpańskim trenerem w PKO BP Ekstraklasie od 2019 roku, bowiem ostatnim trenerem z Hiszpanii był Kibu Vicuna, prowadzący Wisłę Płock.

Sytuacja Śląska Wrocław w tym sezonie wcale nie wygląda lepiej. Co prawda wrocławianie zajmują w tabeli trzynastą lokatę, to zdobyli 30 punktów i mają tylko trzy punkty przewagi nad szesnastą Koroną Kielce, co oznacza, że też są zamieszani w walkę o utrzymanie. W ostatnim meczu Śląsk Wrocław zremisował ze Stalą Mielec 1:1 w trochę kontrowersyjnych okolicznościach (bramka dla mielczan padła w sposób nieprawidłowy) i jest to ich trzeci mecz bez wygranej w lidze. Ogólnie Śląsk można porównać do Robin Hooda, ponieważ zabiera punkty bogatym m.in. wygrana z Lechem Poznań 2:1 czy bezbramkowy remis z Legią Warszawą, a daje biednym, przykład porażka 0:3 z KKS-em Kalisz w Pucharze Polski.

W kadrze naszych rywali, a tak właściwie przyjaciół, (chociaż w jutrzejszym meczu raczej nie należy się spodziewać przyjaźni)  najlepszymi strzelcami zespołu są Erik Exposito oraz John Yeboah, którzy zdobyli po sześć goli w PKO BP Ekstraklasie. Obaj nie zagrają jednak przeciwko Lechii. Gdyby nie oni, to Śląsk miałby mniej zdobytych bramek oraz niższą pozycję w tabeli. Ważnymi graczami Wojskowych są także kapitan zespołu Patrick Olsen (3 bramki w lidze), Petr Schwarz (2 gole), Łukasz Bejger (2 bramki i 2 asysty), Victor Garcia (4 asysty), Martin Konczkowski, Konrad Poprawa czy Rafał Leszczyński. Trenerem Śląska jest Ivan Djurdjevic, dla którego będzie to prawdopodobnie pierwszy pełny sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej jako trenera. Wcześniej Serb miał epizod trenerski w Lechu Poznań, a potem trenował Chrobrego Głogów, z którym w poprzednim sezonie był blisko awansu do Ekstraklasy. Aktualnie 46-latek tego sezonu nie może zaliczyć tego sezonu do udanych, ale może z czasem będzie lepiej. Czas pokaże.

10 września zeszłego roku we Wrocławiu w poprzednim starciu obu drużyn górą był Śląsk, wygrywając 2:1 po bramce w ostatniej minucie. Jak będzie tym razem? Czy Lechia Gdańsk pokona w Meczu Przyjaźni Śląska Wrocław, a może to Śląsk pokona Lechię i trzy punkty pojadą do Wrocławia. Jakie są wasze odczucia odnośnie jutrzejszego spotkania w prima aprilis?    

źródło: własne