Piłkarze rezerw Lechii Gdańsk przegrali na wyjeździe z Wierzycą Pelplin 1:2 (0:1). To dla nich pierwsza porażka w obecnych rozgrywkach III ligi, która zaowocowała utratą pozycji lidera.
Do soboty bilans rezerw Lechii w III lidze wynosił dwa zwycięstwa przy bilansie bramkowym 6:0. W Pelplinie zastopował ich jednak rewelacyjnie spisujący się beniaminek. W meczu z Wierzycą nie pomogło wsparcie z pierwszej drużyny w postaci m.in. Michała Maka czy występującego wyjątkowo w pomocy Nikoli Lekovicia. Obaj w piątek byli na meczu pierwszego zespołu w Bielsku-Białej. Mak przesiedział spotkanie na ławce, a Serb zagrał 12 minut.
W Pelplinie pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gdańszczan, którym brakowało jednak precyzji przy wykańczaniu akcji. Swoich sytuacji nie wykorzystywali Mak, Maciej Wolski i Daniel Górski. W 26. minucie prowadzenie objęli gospodarze po strzale z narożnika pola karnego. Dobrze dysponowany tego dnia Mateusz Bąk nie miał szans, by zatrzymać piłkę zmierzającą do bramki tuż przy słupku.
Po przerwie w końcu do wyrównania doprowadził szalejący tak na skrzydle jak i w środku pola Mak. Zdobywca dwóch goli w poprzednim meczu rezerw z Gryfem Słupsk wykorzystał znakomite podanie Markovicia z lewej strony i wpakował piłkę do siatki głową.
- To było naprawdę przyzwoite spotkanie. Obie drużyny miały sporo składnych akcji, ale ewidentnie brakowało nam dziś skuteczności - mówi kierownik rezerw Lechii Robert Rybakowski.
Brak wspomnianej skuteczności zemścił się na 10 minut przed końcowym gwizdkiem. Po indywidualnej akcji jednego z zawodników gospodarzy po raz drugi skapitulować musiał Bąk, a biało-zieloni mimo starań, nie zdołali uratować choćby punktu.
Wierzyca Pelplin - Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)
Bramka dla Lechii: Mak '54
LECHIA: Bąk - Goerke, Valente, Rudinilson (70 Letniowski), Marković - Górski, Toporek (46 Gołuński), Wolski, Danowski, Leković (46 Żebrakowski) - Mak.
Źródło: trojmiasto.pl/własne