Remis w meczu przyjaźni
W drugim sobotnim meczu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował na własnym boisku z Lechią Gdańsk 0-0.
Mecz mógł się doskonale ułożyć dla gospodarzy, bo zaledwie kilkanaście sekund po rozpoczęciu gry Bence Mervó był bliski zdobycia bramki. Węgier minął w polu karnym Mario Maločę i oddał strzał, ale Vanja Milinković-Savić odbił piłkę. Ta ponownie trafiła do Mervó, który tym razem w zamieszaniu w szesnastce uderzył niecelnie. W odpowiedzi sprzed pola karnego mocno kopnął Marco Paixão, lecz Mariusz Pawełek zdołał skutecznie interweniować. Bardzo długo trzeba było czekać na kolejny celny strzał w tym spotkaniu. Został on oddany dopiero w 40. minucie przez Marco Paixão. Strzał Portugalczyka poprzedziła dobra akcja Sławomira Peszki, który minął Mariusza Pawelca, a następnie wbiegł w pole karne i idealnie zagrał do swojego kolegi z zespołu. Uderzenie Marco Paixão zostało jednak w świetnym stylu obronione przez Pawełka.
Pierwszy groźny atak w drugiej części gry został przeprowadzony w 50. minucie przez Lechię. Marco Paixão dośrodkował z prawej strony boiska, a niecelny strzał głową oddał Grzegorz Kuświk. W odpowiedzi Łukasz Madej zacentrował także z prawej strony. Futbolówka w zamieszaniu ostatecznie trafiła do Ryoty Morioki, który uderzył bez przyjęcia, lecz piłka poleciła nad poprzeczką. Kilka chwil później Alvarinho minął Rafała Janickiego i oddał strzał, ale górą w tym pojedynku był golkiper gości. W dalszej części spotkania obie drużyny próbowały atakować, jednak żadna z nich nie potrafiła zrobić tego skutecznie.
6 sierpnia 2016, 18:00 - Wrocław ( Stadion Miejski )
Śląsk Wrocław 0-0 Lechia Gdańsk
Źródło: 90minut/własne