35 lat? Żaden problem. Portugalczyk strzela jak szalony i nie może przestać. I oby nie przestawał jak najdłużej. On był w tym meczu fantastyczny! Najpierw dwa potężne strzały z dystansu, z którymi z problemami radził sobie bramkarz Wisły, następnie był w polu karnym w dobrym miejscu o dobrym czasie i strzelił gola na 1:0. W drugiej połowie wykorzystał rzut karny. Do tego nie widać było po nim, że parę dni wcześniej grał z Zagłębiem Lubin, bo startował do agresywnego pressingu, dając sygnał do ataku.

Czytaj więcej: Flavio Paixão: Teraz jest nasz moment, idziemy do góry [WIDEO]

Podkategorie