Przed najbliższym meczem z Jagiellonią Białystok w pobliżu kas biletowych na stadionie Lechii, każdy zainteresowany będzie miał możliwość złożenia swojego podpisu pod projektem obywatelskim ustawy „Repatriacyjnej”. Przy stolikach każdy będzie mógł zapoznać się z treścią nowo planowanej ustawy i złożyć podpis udzielający jej poparcia.
Najprawdopodobniej będzie taka możliwość także po meczu.
W planach jest także zbieranie podpisów przed meczem ze Śląskiem Wrocław. Prawdopodobnie będzie można to uczynić także przy okazji zbliżających się gdańskich koncertów. Cały czas można składać podpisy na stoisku Lechii na Jarmarku Dominikańskim oraz w budynku, w którym mieściło się biuro poselskie śp. Macieja Płażyńskiego przy ul. Szerokiej.
RYS HISTORYCZNY I MOTYWACJA
Tysiące Polaków, głównie z Kazachstanu czeka na możliwość repatriacji. Obecne ustawodawstwo pozwala jednak na ich powrót w bardzo ograniczonym zakresie. Skąd nasi rodacy się tam znaleźli i dlaczego powinniśmy ich przyjąć z powrotem? W 1936 Józef Stalin uznał, że mniejszość polska mieszkająca po stronie radzieckiej przy granicy z Polską, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ZSRR. Była to oczywiście nieprawda, ale dla radzieckiego dyktatora znakomita wymówka by przesiedlić „polski element” w głąb ZSRR na słabo zaludnione tereny Kazachstanu. Podobną akcję na większą skalę powtórzono w 1941 roku już po wdrożeniu w życie ustaleń paktu Ribbentrop-Mołotow. Polaków załadowano do bydlęcych wagonów i wywieziono, a następnie pozostawiono samym sobie na bezkresnych radzieckich stepach. Tam w skrajnie trudnych warunkach nasi rodacy próbowali przetrwać. Wielu z nich zmarło z głodu i chorób. Sytuacji nie ułatwiała też często nieufność tubylców do „obcych przybyszów”. Ci, którzy przetrwali, nadal czuli się Polakami i kultywowali polskie tradycje tak jak potrafili. Większość z nich przekazała swą polskość kolejnym pokoleniom. Nawet w chwili obecnej, ponad pół wieku od tamtych wydarzeń, są ludzie w różnym wieku, którzy czują się Polakami, mówią po polsku, kultywują polskie tradycje i chcą wrócić do Polski, jako ich kraju. Sprawę repatriacji dodatkowo komplikuje nieuregulowana sytuacja prawna naszych rodaków za granicą. Znaczna część z nich, mimo że czują się i zawsze czuli Polakami, nigdy nie posiadała obywatelstwa polskiego. Nowo przygotowywana ustawa znacznie ułatwi ich repatriację, a także ureguluje kwestię finansowania ich powrotu do Polski. Jako społeczeństwo obywatelskie, jesteśmy to winni naszym rodakom, którzy wbrew swojej woli zostali rzuceni przez los na kazachskie stepy. Nie powinniśmy pozostawać obojętni na tego typu problemy jedynie wzruszając ramionami i mówiąc, że ktoś „miał pecha”. W czasach szalejących totalitaryzmów I połowy XX wieku, „podróż” na wschód, podobnie jak śmierć, mogła spotkać przodków każdego z nas. Teraz to my czekalibyśmy z nadzieją na możliwość powrotu do Polski. Pamiętajmy, że kilkadziesiąt tysięcy naszych rodaków i ich dzieci czeka na powrót do ojczyzny, a znaleźli się poza nią nie z własnej woli, tylko z przymusu władowani do bydlęcych wagonów pod groźbą śmierci.
Dla nas, jako kibiców Lechii, temat ten jest szczególnie bliski. Nie raz starsze pokolenie walczyło z systemem komunistycznym na gdańskich ulicach. Ten sam system, tylko w radzieckiej wersji zesłał tysiące naszych rodaków w głąb Związku Radzieckiego.
Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie repatriacja.com.pl
Zbiórka podpisów przed meczem współorganizowana jest przez Stowrzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk „Lwy Północy” oraz program Kibice Razem.
zrodlo: lwypolnocy.pl