Święta Bożego narodzenia to czas, kiedy każdy z nas zatrzymuje się na chwilę, by w gronie rodziny i przyjaciół przemyśleć pewne sprawy, złożyć sobie życzenia, zawrzeć postanowienia, by nowy nadchodzący rok był lepszy od mijającego i by każdy z nas także stał się lepszym człowiekiem.
To czas, kiedy warto dzielić się z innymi – prezentami, dobrym słowem, przyjacielskim gestem. Co roku kibice Lechii pamiętają o gdańskiej młodzieży, której los nie szczędził już na początku ich życia. Podczas ostatnich kilku meczów wielu kibiców przy bramach stadionu wrzucało do puszek różne kwoty, raz mniejsze, raz większe. Jedno jest pewne, każda, nawet najdrobniejsza kwota, dawana była z biało-zielonego serca. Dzisiaj wszyscy kibice Lechii, a zwłaszcza ci, którzy dołożyli swoją „cegiełkę”, mogą czuć szczególną dumę. Dzięki nim udało się przygotować prawie 50 świątecznych paczek i zakupić 25 kg cukierków dla małej osłody życia dzieci.
Przedstawiciele „Lwów Północy” odwiedzili podopiecznych Gdańskich Domów dla Dzieci i uczniów z ZSKPiG nr 1. Dzieci już od rana nie mogły się doczekać wizyty „Mikołajów w szalikach” i krzątały się w tę i z powrotem, niecierpliwie przebierając nogami. Na prośbę opiekunów o ubranie się elegancko, podopieczni zareagowali dość nietypowo. Ten kto miał, przywdział biało-zielone barwy. Bluzę, koszulkę, szalik, chociażby czapkę Lechii. Ten kto nie miał, tym bardziej nie mógł się doczekać wizyty kibiców, by móc strojem dorównać pozostałym. Radości z otrzymanych prezentów nie da się opisać słowami. Nie oddadzą tego też żadne zdjęcia.
Atmosfery szczęścia można było niemal dotknąć. Takie chwile rekompensują cały trud wkładany w organizację, stanie na mrozie z puszkami, bieganie po sklepach, przygotowywanie paczek. W ramach wdzięczności dzieci wraz z opiekunami przygotowali „Mikołajom” poczęstunek i przedstawienie w postaci jasełek. Nie mogło też zabraknąć kolęd. Szczególnie jedna utkwiła w pamięci nieco zdziwionego, ale i rozbawionego obrotem sprawy księdza. Ta kolęda to „Wśród nocnej ciszy”, która śpiewana przez dzieci rozbrzmiała – a jakże – w wersji znanej wszystkim kibicom zwłaszcza z meczów derbowych :)
Dziękujemy tym wszystkim, którzy wsparli naszą inicjatywę, tym, którzy zaufali i wrzucili chociażby drobniaki do puszek. Tym, którzy pomogli w organizacji i całej biało-zielonej rodzinie, która nie zapomina o najmłodszych. Z pewnością warto – dla dzieci i ich chwil pełnych radości, błyszczących oczu w momencie rozpakowywania prezentów, dla tradycji i magii świąt, ale i po to, by samo słowo „Lechia” było dla nich czymś magicznym, a biało-zielone barwy najpiękniejszymi na świecie. W końcu dla nas samych – nie dla lansu, ale po to, byśmy my jako kibice stawali się lepszymi ludźmi.
Brawo dla Lwów!!
Źródło: Lwy Północy
