Bramka (Górnik):
Koźlik 36`
Żółta kartka (Górnik):
Komornicki
Skład (Górnik):
Cebrat - Gunia, Dankowski, Klemenz (46'Ossowski), Kostrzewa - Koźlik (78'Leśnik), Majka, Matysik, Komornicki - Cyroń, Pałasz
Prasa: "Przyjechali po dwa punkty"
Zaangażowani w walkę o fotel lidera górnicy przyjechali do Gdańska po pewne dwa punkty. I stąd od początku pierwszej połowy oglądaliśmy otwartą, zaciętą, szybką i stojącą na niezłym poziomie grę. Lekką przewagę mieli górnicy, ale dobrze współpracujące ze sobą formacje gdańszczan przeprowadzały szybkie i groźne kontrataki. W drugie połowie gra straciła na atrakcyjności, przede wszystkim za sprawą gospodarzy, którzy zaciekle bronili zdobyczy. Mecz jednak mógł się podobać i jak zwykle liczna w Gdańsku publiczność nie mogła narzekać na brak emocji.
W 14 minucie z odległości 35 m. od bramki Cebrata gdańszczanie wykonują rzut wolny. Piłkę dostaje Cybulski, mija dwóch obrońców i narożnika boiska centruje na pole karne. Tu do piłki dochodzi nieobstawiony Wójtowicz i mierzonym strzałem posyła ją w okienko. W 23 minucie Polak z najbliższej odległości trafia w obrońcę i piłka – zamiast pewnie w bramce – ląduje na rzucie rożnym. Kolejny kontratak biało-zielonych ma miejsce w 34 minucie, kiedy to po zespołowej akcji Kruszczyński z kilku metrów daje popis przytomności umysłu i precyzji. Utrata drugiego gola nie załamuje gości. Nadal przeważają i wykorzystując chwilowe odprężenie w szeregach gdańskiej drużyny – strzelają bramkę kontaktową.
Drugą połowę Górnicy rozpoczęli od generalnego szturmu bramki Wożniaka, który w dwóch sytuacjach spisał się na medal i zażegnał wyjątkowo groźne sytuacje. Lechia kontratakowała nadal, lecz w tym okresie gry zerwała się nić pomiędzy napastnikami i graczami środka pola i stąd zagrożenie bramki Cebrata było zdecydowanie mniejsze niż w pierwszej połowie. [Marek Gostkowski, Sport Nr. 227(6763), poniedziałek, 19 listopada 1984 r.]
|