W pierwszych dniach października Prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod nowelizacją Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Pisaliśmy wczoraj o tym jakie oznacza to skutki dla Ekstraklasy. A jaki będzie efekt tej ustawy w stosunku do kibiców piłki nożnej? Za pośrednictwem nieoficjalnego serwisu Zagłębia Lubin prezentujemy poniżej punkt widzenia w tej sprawie pochodzącego z Lubina pełnomocnika OZSK Mecenasa Mateusza Dróżdża.
Panie Mecenasie, Prezydent Andrzej Duda podpisał zmiany w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Co zmieni się w tej ustawie?
- Bardzo dużo rzeczy. Zmiany można podzielić przede wszystkim na te, które dotyczą organizatorów imprez masowych oraz kibiców. W większości dotyczą meczów piłki nożnej.
Zacznijmy od zmian dotyczących przedsiębiorców.
- Zgromadzone podczas utrwalania przebiegu imprezy masowej materiały, niezawierające dowodów pozwalających na wszczęcie postępowania karnego albo postępowania w sprawach o wykroczenia lub dowodów mających znaczenie dla toczących się takich postępowań, organizator będzie przechowywał po zakończeniu imprezy masowej przez okres co najmniej 30 dni, a następnie komisyjnie je niszczy.
Czym ta zmiana jest spowodowana?
- Gdy uchwalono ustawę w 2009 r. termin ten wynosił 12 miesięcy. Organizatorzy wskazywali, że „brakuje już półek”. Z praktyki jednak mogę powiedzieć, że przechowanie i gromadzenie tych dokumentów to zakres wielu obowiązków wynikających np. z ustawy o ochronie danych osobowych i stąd zmiana ta postulowana przez organizatorów.
Jeżeli mowa o danych osobowych, czy prawdą jest, że zmieni się zakres gromadzonych informacji o kibicach?
- Sprzedaż biletu będzie następowała po uzyskaniu imienia i nazwiska oraz numeru PESEL, a w razie gdy nie został on nadany, po otrzymaniu rodzaju, serii i numeru dokumentu potwierdzającego tożsamość i te dane będą zawierane na bilecie wraz z miejscem stojącym lub siedzącym. Wcześniej trzeba było uzyskiwać dodatkowo wizerunek twarzy, nadawano także numer identyfikacyjny.
To w takim razie będzie można przekazać bilet drugiej osobie?
- Niestety tak swobodnie to nie, bo będziemy mieli na nim imię i nazwisko oraz PESEL, ale tych danych nie będą miały bilety na mecze piłki nożnej o charakterze międzynarodowym, w tym w ramach rozgrywek FIFA lub UEFA. Na nich będzie umieszczane wyłącznie miejsce siedzące, bez innych danych. Te bilety będzie można swobodnie przekazywać.
Czyli na mecze reprezentacje będzie można bilety przekazywać swobodnie?
- Tak, aczkolwiek mogą się pojawić wątpliwości, co oznacza „mecz międzynarodowy”. Generalnie jednak należy stwierdzić, że tak, bilety na mecze reprezentacji będą tylko ze wskazaniem miejsca siedzącego. Jednakże organizator meczu będzie musiał zdobyć nasze imię i nazwisko i PESEL. Kompatybilny system służący do identyfikacji też nie będzie wymagany podczas meczów reprezentacji.
Tutaj też nastąpiła zmiana, a przecież wymagano od organizatorów meczów piłki nożnej tych systemów kompatybilnych nawet jak organizowali imprezy masowe w czwartej lidze.
- Aktualnie kompatybilne systemy mają zapewnić organizatorzy, którzy uczestniczą w jednej z trzech najwyższych ligowych klas rozgrywkowych rywalizacji mężczyzn. Tak więc część stadionów przebudowano niepotrzebnie, ale trzeba jednak stwierdzić, że większość klubów nie stać było na założenie tych systemów i stąd ta zmiana.
A inne zmiany, które mogą znacząco wpłynąć na funkcjonowanie klubów?
- Projekty budowlane stadionów będą podlegać uzgodnieniom z właściwym miejscowo komendantem wojewódzkim (Komendantem Stołecznym) Policji, właściwym miejscowo komendantem wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej oraz właściwym związkiem sportowym, w tworzenia i funkcjonowania infrastruktury wpływającej na bezpieczeństwo osób uczestniczących w meczach piłki nożnej. Ten przepis wprowadzono ze względu na to, że Straż Pożarna nie może ingerować w projekty stadionów i dlatego jeden ze stadionów na Euro 2012 do dnia dzisiejszego nie ma dokonanego odbioru. Oczywiście są też inne zmiany, jak np. odwołanie od zakazu klubowego będzie rozstrzygał ponownie klub, a nie PZPN, czy też Ekstraklasa, czy chociażby zmienia się kwestia przekazywania danych do Komendanta Policji. Co do tej ostatniej kwestii, ciężko mi ją ocenić, bo tak do końca nie wiadomo o co chodzi. Jedno jest pewne, że informacje będzie można uzyskać np. o skazaniu osoby bez kart zapytania, co może zaniepokoić Generalnego Inspektora Danych Osobowych.
A miejsca stojące na stadionach?
- Dopuszczono je podczas meczów piłki nożnej, ale nie w ramach rozgrywek FIFA lub UEFA. Jednakże do tej chwili nie uchwalono, z tego co mi wiadomo, rozporządzenia miejsc stojących na stadionach, więc ciężko mówić o szczegółach. W ustawie wskazano na pewne wytyczne i tak liczba udostępnionych miejsc stojących nie może przekraczać 25% ogólnej liczby miejsc na stadionie, ustalonej zgodnie z przepisami prawa budowlanego oraz przepisami dotyczącymi ochrony przeciwpożarowej. Jedno miejsce siedzące może zostać przekształcone wyłącznie w jedno miejsce stojące, z zachowaniem możliwości przywrócenia stanu poprzedniego, organizator meczu piłki nożnej może udostępnić miejsca stojące dla kibiców drużyny gospodarzy i drużyny gości, w proporcji 4:1. Problem jednak w tym, że nie ma przepisów prawa budowlanego, które ustalają liczbę miejsc na stadionie.
Po Euro obiecano liberalizację przepisów, czy rzeczywiście miała ona miejsce?
- Zależy z jakiego punktu widzenia się na to patrzy. Bilety będzie można nabyć łatwiej. Kibiców zawsze straszono kartą kibica, ale ona nigdy nie była obowiązkowa, pomimo tego, co mówiło się w środkach masowego przekazu. Jeżeli jednak przeanalizujemy całość przepisów, to chyba je jeszcze zaostrzono. Teraz będzie możliwość orzeczenia zakazu stadionowego za wykroczenie o charakterze chuligańskim, czyli nawet za kąpiel w miejscu do tego nieprzeznaczonym, czy chociażby za przywłaszczenie sobie tytułu naukowego, albo za użycie oleju opałowego do celów napędowych, co jest jakimś niebywałym absurdem.
W jakiej sytuacji będzie można orzec taki zakaz?
- Jeżeli sąd uzna taki czyn za wykroczenie o charakterze chuligańskim i jeżeli sąd dojdzie do wniosku, że udział sprawcy zagraża dobrom chronionym prawem, cokolwiek to oznacza.
To sądy będą miały duży luz decyzyjny.
- Tak, ale mam naiwną nadzieję, że zakazy na podstawie tego przepisu nie będą często orzekane. Luzu decyzyjnego nie ma w sprawie przewożenia pirotechniki.
O tym już rozmawialiśmy ostatnim razem, czy ten przepis nie został wykreślony z ustawy?
- Niestety nie. Uczestnik przejazdu zorganizowanej grupy uczestników masowej imprezy sportowej, jeżeli będzie posiadał wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne przedmioty, to będzie podlegał karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3 000 zł i obligatoryjnie będzie wobec takiej zastosowany zakaz stadionowy.
Czyli można kogoś ukarać za to, że ma gaśnicę lub scyzoryk.
- Oczywiście przepis brzmi absurdalnie, bo interpretując go literalnie, jeżeli będziemy w autobusie miejskim ze zorganizowaną grupą kibiców to i za pilniczek można dostać karę.
To będzie znaczne utrudnienie przy organizacji wyjazdów kibiców.
- Tak, bo wiem już, jaką interpretację tego przepisu ma Policja. Ja mam jednak inną. Kibice się przesiądą zapewne do prywatnych samochodów i proszę sobie wyobrazić np. 500 aut kibiców Lecha przy stadionie Legii Warszawa. Dopiero koszty zabezpieczeń i ochrony porządku publicznego wzrosną do kwot takich, że ten przepis szybko trzeba będzie zmienić. Prawda też jest taka, że ten przepis może spowodować powtórkę z tzw. akcji widelec. Jeżeli Policja znajdzie w pociągu pirotechnikę, to postępowanie karne w sprawie tej pirotechniki zapewne będzie dotyczyć nie poszczególnej grupy, a całej grupy kibiców, a wśród niej są takie osoby, o czym nie mówi się w środkach masowego przekazu, jak lekarze, prawnicy, nauczyciele akademiccy, czy zawodowi żołnierze, którzy na postępowania karne nie mogą sobie pozwolić. Mam nadzieję, że tymi dwoma przepisami zajmie się Trybunał Konstytucyjny lub Rzecznik Praw Obywatelskich.
Cały wywiad z Mecenasem Mateuszem Dróżdż znajdziesz tu
Źródło: mkszaglebie.pl/własne