Zbliżający się pojedynek derbowy Lechia – Ogniwo jest okazją do przypomnienia faktów dotyczących historii tych dwóch klubów.
Wcześniej zaprezentowaliśmy Wam historię spotkań.
Lechia - Ogniwo czyli Święta Wojna w Trójmieście (część 1)
Poniższy zaś artykuł jest o transferach na linii Lechia – Ogniwo i odwrotnie. Przy czym pisząc o transferach mamy na myśli nie tylko zawodników ale także trenerów i działaczy. Oczywiście na tych łamach ograniczymy się do tych najważniejszych.
Początkiem będzie czerwiec 1966 roku. Wtedy miała miejsce druga, już udana, próba powołania sekcji rugby w sopockim Ogniwie. Odbyło się to przy dużej pomocy ze strony sekcji Lechii. Treningi nowo powstałej drużyny prowadził, były wtedy zawodnik Lechii, Henryk Dzikiewicz. Możemy zatem mówić o pierwszym transferze z Lechii do Ogniwa. Pod koniec 1966 roku do Ogniwa przechodzi kilku następnych zawodników Lechii, m.in.: Maciej Kamiński, Tadeusz Romanis, Andrzej Wiński, Krystyn Walor. Byli to zawodnicy doświadczeni, ale już często nie łapiący się do pierwszego składu biało-zielonych. Wobec ponad 70 zawodników (seniorów i juniorów) trenujących wtedy w Lechii, odejście tych zawodników nie stanowiło istotnego uszczerbku. Z drugiej strony pomogło przetrwać sąsiedniej sekcji rugby. Maciej Kamiński oprócz tego, że grał to został pierwszym kierownikiem sekcji rugby Ogniwa.
Na początku 1969 roku dochodzi niestety do likwidacji sekcji rugby w Ogniwie Sopot. Całe szczęście, głównie dzięki aktywnej akcji członków Komitetu Organizacyjnego Gdańskiego Okręgowego Związku Rugby, udało się doprowadzić do przeniesienia zespołu Ogniwa do klubu Spójnia Gdańsk.
{joomplucat:1393 limit=9|columns=3}Stan braku sekcji rugby w Ogniwie był krótko trwającym stanem. Głównie dzięki inicjatywie pana Zbigniewa Kulentego, doprowadzono do reaktywowania sekcji. Miało to miejsce pod koniec października 1969 roku. Kierownikiem sekcji został Zbigniew Kulenty, trenerem Bolesław Brzoskowski. Obaj do tej pory związani z sekcją rugby w BKS Lechia. Kulenty w latach 1959–1963 był zawodnikiem Lechii, w latach 1961–1967 zastępcą kierownika sekcji, zaś od 1967 kierownikiem sekcji rugby BKS Lechia. Był również aktywnym działaczem KO GOZR. Brzoskowski to również były zawodnik Lechii, przede wszystkim jednak zasłynął z trenowania zespołu juniorów Lechii (dwukrotnie jego podopieczni zdobywali złoty medal mistrzostw Polski juniorów, w 1960 i 1967 roku). Wtedy też kilku młodych zawodników Lechii trafiło do Ogniwa (np. Jerzy Neugebauer, Stanisław Tymoszuk).
O pierwszym transferze z Ogniwa do Lechii możemy mówić w przypadku Mariana Borowskiego. Wiosną 1970 roku rozgrywano po raz pierwszy ligę okręgową, w której grały drugie zespoły Lechii i Spójni oraz pierwszy zespół Ogniwa. Odkryciem wiosennej rundy ligi okręgowej był zawodnik pierwszej linii młyna grający wtedy w szeregach Ogniwa – Marian Borowski. Jego gra tak przypadła do gustu działaczom Lechii, że jesienią był już on zawodnikiem Lechii.
W wrześniu 1971 roku z Lechii przechodzi do Ogniwa Mieczysław Opieka. W Ogniwie będzie grał do 1980 roku. Będzie grał i trenował. Początkowo trenował juniorów potem seniorów.
{joomplucat:1393 limit=9|columns=3}W 1979 roku z Lechii do Ogniwa przechodzą Andrzej Tempczyk i Edward Hodura. To zawodnicy kończący powoli karierę zawodniczą. Tempczyk w Ogniwie gra krótko, do 1980 roku. Edward Hodura też długo nie grał, zajął się za to trenowaniem. Już w 1982 roku objął stanowisko trenera pierwszego zespołu Ogniwa. Był trenerem seniorów, juniorów i kadetów. Jego praca od podstaw szybko zaowocowała pierwszymi sukcesami sopockiego klubu. Najpierw sukcesy zaczynają odnosić juniorzy i kadeci. W latach 1982–1985 są najlepsi w kraju, wkrótce i zespół seniorów zaczął odnosić sukcesy. Pierwszy medal mistrzostw Polski zdobyli w 1986 roku, rok później zostali mistrzem Polski, zdobyli również Puchar Polski.
W pierwszej połowie lat 80. z Lechii do Ogniwa przechodzi kilku zawodników m.in. Wiesław Grzyb i Piotr Witecki. W 1984 roku w zespole juniorów Lechii gra dwóch obiecujących zawodników: Grzegorz Kacała i Arkadiusz Wielgosz. Zimą 1985 roku oboje składają akces do Ogniwa i po pewnych perturbacjach latem grają już w Sopocie.
Przed sezonem 1986 roku dochodzi do kilku istotnych ruchów kadrowych na linii Lechia – Ogniwo. Z Ogniwa do Lechii przeszedł Mirosław Krajewski. To zawodnik który grał głównie w drugiej linii młyna, pięciokrotny reprezentant Polski. W drugim kierunku, z Lechii do Ogniwa, przeszło trzech zawodników: Andrzej Langner, Ryszard Kamiński i Waldemar Chęć. Krajewski w Lechii grał rok potem wyjechał zagranicę. Waldemar Chęć wrócił do Lechii po roku, Langner po dwóch latach, a Ryszard Kamiński po 2,5 latach.
W przerwie zimowej pomiędzy sezonami 1992 i 1993 roku do Lechii z drużyny Ogniwa trafili dwaj reprezentanci Polski: Dariusz Marciniak i Tomasz Sokołowski. Dariusz Marciniak to zawodnik formacji młyna, najczęściej grający na pozycji młynarza i skrzydłowego młyna. Tomasz Sokołowski w Ogniwie występował w formacji ataku najczęściej jako środkowy, w Lechii po krótkim okresie gry na pozycji środkowego przesunięto go na pozycję „10”. Przyjście tych dwóch zawodników, co oczywiste, wzmocniło kadrę gdańskiej Lechii i jednocześnie nieco osłabiło lokalnego rywala.
Po tym podwójnym transferze mamy praktycznie ponad 10 letnią przerwę w transferach pomiędzy Lechią i Ogniwem. Chociaż nie jest to do końca prawda, w 2000 roku z Lechii do Ogniwa trafia Rafał Witoszyński, obiecujący wtedy junior.
Po sukcesach w sezonie 2002/2003 w Ogniwie zaczęło się źle dziać. Doszło tam do konfliktów wewnątrz klubowych. Zwolniono wtedy duet trenerski Grzegorz Kacała – Sylwester Hodura. Głównie z powodu zwolnienia trenera Kacały zimą 2003/2004 roku do ekipy Lechii przeszli z Sopotu Marcin Baraniak i Maciej Szablewski II. Baraniak po pół roku wraca do Ogniwa. Na początku 2005 roku z AZS AWFiS Gdańsk trafia Maciej Szablewski, kuzyn Macieja Szablewskiego II, który rok wcześniej do AZS trafił z Ogniwa. Do Ogniwa wrócił z Lechii przed sezonem 2006/2007. Latem 2006 roku do Lechii ponownie trafił Marcin Baraniak, poza nim z Ogniwa wrócił do Lechii Rafał Witoszyński. Wiosną z Ogniwa do Lechii trafia dwóch wychowanków Ogniwa: Michał Plich i Maciej Wojtkuński. Wojtkuński po ponad trzech latach wrócił do Sopotu, Plich z przerwami gra w Lechii do dnia dzisiejszego.
Latem 2009 roku trenerem w Lechii został Grzegorz Kacała. Za jego namową do Gdańska z Ogniwa przechodzą: Grzegorz Janiec, Rafał Lademann, Mariusz Wilczuk. Grzegorz Janiec w Lechii grał do 2012 roku kiedy wyjechał kontynuować karierę we Francji. Mariusz Wilczuk grał w Lechii do końca 2016 roku, wtedy wraca do Ogniwa. Rafał Lademann ciągle jest zawodnikiem Lechii. Zimą 2010 roku do Lechii przeszedł Dariusz Wantoch-Rekowski, który podobnie jak Lademann ciągle gra w barwach biało-zielonych. W tym samym okresie wykupiono z Ogniwa Michała Krużyckiego, a który grał w tym czasie w LOU Rugby Lyon.
Wiosną 2012 roku w Lechii grał wychowanek Ogniwa – Dariusz Pionk. Ostatnim transferem na linii Ogniwo – Lechia był Kacper Krużycki.
{joomplucat:32 limit=9|columns=3}Oczywiście nie wymieniono tutaj wszystkich przejść pomiędzy Lechią a Ogniwem, tylko te najważniejsze. Nie zawsze były to przejścia bezpośrednie.
Na koniec wspomnijmy jeszcze trzy nazwiska związane z obydwoma klubami. Pierwszy to Jerzy Klockowski wieloletni zawodnik gdańskiej Lechii, potem działacz klubu, trener. W latach 1988–1991 trenował z sukcesami kadetów Ogniwa. Henryk Kurowski, zawodnik Lechii w latach 1960–1967, w latach 80. i 90. XX wieku prezes i wiceprezes Ogniwa Sopot. I Przemysław Szablewski zawodnik kilku wybrzeżowych klubów w tym Lechii, a na przełomie XX i XXI wieku działacz Ogniwa Sopot.
źródło: lechiarugby.pl