Po dobrym meczu piłkarze Lechii Gdańsk pokonali Zagłębie Lubin 3:1. Gole dla biało-zielonych strzelali Łukasz Zwoliński, Mario Maloca i Żarko Udovicić.
Po pół godzinie wydawało się, że Lechia odniesie łatwe zwycięstwo. Biało-zieloni dominowali, tłamsili zespół Zagłębia, ale w końcówce pierwszej połowy przytrafiła się drzemka w defensywie i po rzucie rożnym goście strzelili gola kontaktowego. Do tego momentu wszystko układało się po myśli ekipy Piotra Stokowca. Już w 6. minucie prowadzenie Lechii ładnym strzałem zza pola karnego dał Łukasz Zwoliński, a później prowadzenie podwyższył Mario Maloca. Lechia miała więcej sytuacji, jednak brakowało ostatniego podania. Strzałów nie było za dużo, ponieważ szwankowało rozegranie akcji w środkowej strefie boiska. Było parę okazji do wyprowadzenia kontry, lecz nie udało się ich wykorzystać. I Lechia została za to skarcona.
Na początku drugiej połowy widać było, że goście się zmobilizowali, że strzelona bramka podziałała na nich pozytywnie. Przez kilkanaście minut widoczna była przewaga lubinian. Lechia skupiła się na defensywie, czasami było trochę rozpaczliwych wybić futbolówki, ale... wtedy na boisku pojawił się Jarosław Kubicki i w jednym z pierwszych kontaktów z piłką zanotował asystę przy golu Żarko Udovicicia. Dobre dośrodkowanie na dalszy słupek i pewny strzał Serba.
Po tym trafieniu Lechii grało się dużo łatwiej, z minuty na minutę gdańszczanie stopniowo odzyskiwali równowagę i dowieźli wygraną do końcowego gwizdka. Trzeba jednak podkreślić, że Zagłębie mogło, a nawet powinno strzelić jeszcze jednego gola, lecz Szysz fatalnie spudłował z pięciu metrów, choć miał przed sobą pustą bramkę,.
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 3:1 (2:1)
Bramki: Zwoliński (6.), Maloca (22.), Udovicić (64.) - Szysz (45.)
Lechia: Kuciak - Kopacz, Tobers, Maloca, Conrado - Zwoliński, Makowski (85. Fila), Biegański Ż, Gajos (62. Kubicki), Udovicić Ż (90. Żukowski) - Flavio Paixao (85. Saief).
Zagłębie: Hładun - Chodyna, Simić, Oko Ż, Balić Ż - Szysz, Żubrowski (85. Kruk Ż), Baszkirow (46. Drazić Ż), Starzyński (85. Łakomy), Stoch (70. Mraz) - Podliński (70. Poręba).
źródło: własne