Colors: Orange Color

Mateusz Machaj prawdopodobnie znajdzie się w kadrze Polski na listopadowe spotkanie z Urugwajem na PGE Arenie.

Taką informację przekazał w "Cafe Futbol" prowadzący Mateusz Borek, który powiedział o swojej rozmowie z trenerem Waldemarem Fornalikiem. Selekcjoner biało-czerwonych zasugerował, że w meczu towarzyskim z Urugwajem da szansę kilku wyróżniającym się piłkarzom T-Mobile Ekstraklasy.

Urodzony w 1989 roku Mateusz Machaj jest w Lechii specjalistą od stałych fragmentów gry. Młody pomocnik jest siłą napędową drużyny z Gdańska. W tym sezonie rozegrał kilka bardzo dobrych spotkań i coraz częściej zaczęły pojawiać się głosy, by spróbować 23-letniego zawodnika w drużynie narodowej. Wszystko wskazuje na to, że zarówno Machaj, jak i Teodorczyk oraz Jędrzejczyk dostaną szansę już w spotkaniu z Urugwajem.

Oceniamy występ piłkarzy Lechii przeciwko Śląskowi Wrocław.

Kaniecki

Przy dwóch rykoszetach zmylony kierunkiem piłki, więc bez szans. Przy trzeciej bramce mógł zachować się lepiej, piłka wystarczająco długo leciała w powietrzu, by obliczyć tor jej lotu.

Janicki

Słaby występ, niestety.. kolejny. Rafał musi się obudzić, ponieważ moment zajęcia miejsca na ławce zbliża się nieuchronnie.

Madera

Ciężko ocenić.. Prawie 3/4 spotkania nie do przejścia, aż nagle.. Coś pękło.

Bieniuk

Tak jak i Madera,tak samo Jarek.. Mógł "wyczyścić" dośrodkowania Kaźmierczaka przy 3 bramce dla gości.

Brożek

Powoli, powoli.. Jeszcze trochę i wróci do formy. Jeden z lepszych występów za czasów gry w Lechii.

Pietrowski

Najsłabszy występ w tym sezonie. Kilka dobrych interwencji przeplatał kilkoma beznadziejnymi.

Surma

Po kontuzji kapitana gra Lechii padła. Czyścił środek pola, jeden z najlepszych na boisku. Można gdybać, co by było- gdyby nie kontuzja.

Machaj

Również najsłabszy mecz w sezonie,ale.. nie oznacza to wcale że słaby. Czegoś brakowało, lecz nie zawiódł jak niektóre ogniwa.

Ricardinho

Strasznie ciężko oceniać grę brazylijczyka. Kiwa, próbuje.. ale jednak jakoś to nie wychodzi.

Wiśniewski

Drugi z rzędu, tragiczny występ Piotrka. Irytujące straty, jak w sytuacji gdy piękną interwencją uratował jego błąd Kaniecki. Niestety, rezerwy co raz bliżej.

Traore

Najlepszy zawodnik na boisku. Dwie bramki, tak jak Mila - lecz Razackowi nie pomagały rykoszety. Najlepszy aktor niedzielnego widowiska.

Kacprzycki

Jeździec bez głowy. Walczy, szarpie, kiwa - lecz nic z tego nie wyszło. Konieczne ustabilizowanie formy.

Andreu

Drugi po Wiśni, antybohater spotkania. Gdyby hiszpan nie pojawił się na boisku, być może.. Lechia miała by 3 punkty.

Łazaj

Na ten moment ekstraklasa to za wysokie progi. Prawdopodobnie nie zagrał ani jednej poprawnej piłki, wszystkie zakończyły się stratą.

Zgadzasz się z opiniami? Masz swoją własną? Zapraszamy do dyskusji w temacie "Kopacza Meczu!"

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć Lechia Gdańsk zdecydowała się zaangażować prawego obrońcę, urodzonego we Francji Christophera Clarka Oualembo.

 

Christopher Clark Oualembo urodził się we Francji, jednak posiada również obywatelstwem Kongo, w którego to reprezentacji wystąpił 10-krotnie. W ubiegłym sezonie był zawodnikiem bułgarskiego klubu Czernomorec Burgas. Wcześniej swoich sił próbował m.in. we włoskiej Monzie Brianza, w hiszpańskim Levante czy we francuskim PSG.

 

Podczas ostatnich testów w Gdańsku wypadł na tyle przekonująco, że brakuje już jedynie podpisów pod umową, do tego aby stał się pełnoprawnym zawodnikiem gdańskiej Lechii.

 

Źródło: własne / fot. Michał Sawicz

Jak poinformował Przegląd Sportowy trener Stanislav Levy będzie miał większy wybór w ataku w meczu z Lechią. Do treningów wracają bowiem kontuzjowani do tej pory - Cristian Diaz i Johan Voskamp.

 

Wczoraj drużyna miała tylko lekki rozruch, a dzisiaj piłkarze dostali jeden dzień wolnego. Od środy ma już ćwiczyć Cristian Diaz, który przez ostatnie trzy tygodnie zmagał się z kontuzją przywodziciela. Przechodził przez ten czas rehabilitację we wrocławskiej klinice doktora Czamary. – Chyba jestem gotowy do treningów. Chciałbym już grać, ale przyznaję, że coś w tej nodze nadal czuję – mówi Diaz.

Prawdopodobnie trenerzy nie zabiorą go na piątkowy mecz towarzyski z obchodzącą jubileusz 40-lecia czwartoligową Nysą Zgorzelec , ani na sobotni sparing z Ruchem Chorzów w Brzegu (o ile do niego faktycznie dojdzie). Chcą mieć pewność że "Dino" wykuruje się na wyjazdowe spotkanie z Lechią. Powrót Argentyńczyka i tak się przeciągnął. Diaz już raz wznawiał treningi, bo badanie USG wykazało, że z mięśniem jest wszystko w porządku. Ćwiczenia szybko musiano przerwać, bo ból znowu dawał o sobie znać.

Do zajęć w tym tygodniu wróci też Johan Voskamp. Tydzień temu Holender przeziębił się podczas wyjazdu na mecz do Zabrza (1:4 z Górnikiem). Zamiast trenować, leczył się, dlatego Levy w niedzielę nie chciał go mieć nawet na ławce rezerwowych podczas spotkania z Polonią Warszawa (2:1). Jedynym napastnikiem w kadrze meczowej był Łukasz Gikiewicz.

 

Czytaj całość

 

Źródło: sports.pl

Całkiem niedawno Kacper Łazaj grał w zespole juniorów młodszych Lechii, z którym zdobył złoty medal mistrzostw Polski. W poniedziałkowy wieczór 17-latek doczekał się debiutu na boiskach ekstraklasy.

 

W 80. minucie Łazaj zastąpił na placu gry Mateusza Machaja. Dla 17-letniego piłkarza to pierwszy występ na boiskach T-Mobile Ekstraklasy. - W ostatnim czasie wiele się dzieje wokół mnie. Bardzo szybko przeszedłem od gry w juniorach młodszych do występu w ekstraklasie. Dopiero drugi raz znalazłem się w kadrze meczowej i już udało mi się zadebiutować. Ogromnie się z tego cieszę – powiedział nam Łazaj.

W końcówce zawodów zawodnik miał okazję bramkową, ale posłał piłkę obok słupka. Cóż, pierwszy koty za płoty… - Miałem swoją szansę, ale nie wiedziałem, jak zmieścić piłkę między obrońcami Jagiellonii. Próbowałem strzelać w krótki róg, ale niestety, nie trafiłem. Następnym razem się poprawię – śmiał się 17-latek.

Kacper Łazaj zapewnia, że na tym nie poprzestanie i będzie walczył o następne szanse. – Mój apetyt rośnie w miarę jedzenia i na pewno będę chciał udowodnić trenerowi Kaczmarkowi na kolejnych treningach, że znowu warto na mnie postawić – dodał na zakończenie zawodnik.

 

Źródło: lechia.pl