Wykorzystał swój niespodziewany debiut w bramce. Nie miał co prawda do obrony zbyt trudnych sytuacji, lecz to co miał- bronił bardzo pewnie.
JanickiCo raz pewniejszy na prawej stronie obrony. Nominalny stoper nie miał łatwego zadania, lecz wywiązał się z niego co najmniej przyzwoicie.
MaderaDobry występ Sebastiana. Mógł być winny straty bramki, gdyby Jakub Wilk strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Na szczęście tak się nie stało, i występ Madery można ocenić pozytywnie.
BieniukKolejny występ na wysokim poziomie.
BrożekWidać, że jest postęp - lecz to ciągle nie to. Powoli, powoli i niedługo będziemy mieli wkońcu silną ostoję lewej strony.
PietrowskiBardzo dobry występ. Dobrze grał z pierwszej piłki. Szkoda tylko, że w 1 połowie gdy była szansa wyjść 2 na 1, Marcin przewrócił się gubiąc piłkę. Jednak trzeba podkreślić, że osiągnął formę, której nikt by się nie spodziewał.
SurmaUspokajał grę, kiedy było to potrzebne. Kilka razy piłka pokręciła się między nogami, lecz wychodził z tego obronną "ręką".
MachajZ każdym meczem lepszy! Jak będzie się tak dalej rozwijał, reprezentacja będzie stała otworem. Piękna wrzutka przy bramce Wiśniewskiego.
RicardinhoWciąż ma problem z ustabilizowaniem formy. Bardzo dobre zagrania przeplata głupimi stratami. Czasami obawiam się, że przesadza z manifestowaniem pretensji- lub trochę głupio fauluje. Materiał do oszlifowania.
WiśniewskiWiśnia wraca do formy! Najwyraźniej posłużyło Piotrkowi zesłanie do rezerw, wrócił silniejszy. Brawo.
TraoreNie był to genialny występ Razacka. Jednak pod koniec meczu zrobił to, co wszyscy zapamiętają na długo. Piękna bramka.
KacprzyckiMiał swoją piłkę meczową. Szkoda, że się spalił w tej sytuacji, ponieważ mógł dobić Lecha. Jednak pokazał kilka fajnych zagrań.
Grzelczak, Andreu - grali zbyt krótko, by ich oceniać. Jednak Andreu miał swoją okazje, kiedy również mógł dobić Lecha. Zgadzasz się z opiniami? Masz swoją własną? Zapraszamy do dyskusji w temacie "Kopacza Meczu!"Dotychczasowe spotkania na PGE Arenie Gdańsk z pewnością nie były atutem piłkarzy Lechii. Na nowym stadionie biało-zieloni rozegrali do tej pory 17 ligowych spotkań, w których odnieśli tylko trzy zwycięstwa.
Ponadto biało-zieloni zanotowali siedem remisów i tyle samo porażek. Bilans bramkowy 11:18.
- Na PGE Arenie Gdańsk czujemy się praktycznie jak na wyjeździe. Trenujemy na tym stadionie sporadycznie, a przed niedzielnym meczem z Lechem Poznań, ze względu na koncert Jennifer Lopez, w ogóle nie mieliśmy tam okazji ćwiczyć. Poza tym wiele do życzenia pozostawia stan murawy na tym obiekcie. Zdecydowanie lepsza nawierzchnia jest na naszym poprzednim stadionie na Traugutta, gdzie zazwyczaj trenujemy - przyznają piłkarze.Jest to fakt co najmniej zastanawiający.
Dla przykładu, w jednej z najlepszych lig na świecie, angielskiej premier league - zespoły praktycznie nie wchodzą na murawę stadionu, na którym rozegrają mecz ligowy.
Zresztą przykładu nie trzeba szukać aż tak daleko. Polonia Warszawa.
Klub z stolicy kraju, nie ma prawa wchodzić na murawę stadionu przy Konwiktorskiej.
Efekt ? Czwarte miejsce w tabeli, ZDECYDOWANIE najwięcej bramek strzelonych w lidze, do spółki z drugim warszawskim klubem - Legią.
Faktycznie, więcej punktów Polonia zdobyła na wyjeździe. Ale czy to wina gry piłkarzy Polonii ? Nie.
Polonia zdobywa punkty, ponieważ ich taktyką są masowe ataki. Stąd punkty, jak i bramki.
PGE Arena to TYLKO stadion. Co prawda, niesamowitej urody - lecz to wciąż TYLKO stadion.
Trawa to trawa, piłka to piłka. Bramki też się nie różnią od innych - więc co może przynosić klątwę?
Ano trenerzy, do spółki z piłkarzami.
To piłkarze swoimi umiejętnościami przegrywają spotkania. To Bogusław Kaczmarek swoją taktyką przegrywa spotkania.
Wybaczcie, ale czy wychodzenie na własnym terenie przeciw Piastowi Gliwice, i grania z nim z kontry ma przynieść zwycięstwo?
Skoro taką taktyką gramy z Piastem, to jaką wyjdziemy na jutrzejsze spotkanie z Lechem ? 1-4-6-0 ?
Trzeba skończyć z denną opinią "fatum stadionu". Czy najlepszym piłkarzom na świecie, przeszkadza gdzie rozgrywają spotkania?
To taka typowo krajowa myśl trenerów, czy piłkarzy - by wytłumaczyć się z porażki.
Wystarczy wygrać. Nic więcej. Wystarczy walczyć do upadłego, biegać walczyć strzelać. Trzeba robić wszytko, by strzelać bramki. A jak to robić wychodząc w ataku z jednym zawodnikiem, i to w dodatku z .. Rasiakiem.
Czas skończyć z plotkami o stadionie. To piłkarze i trener wygrywają i przegrywają mecze. Stadion tego nie robi.
W zbliżającym się wielkimi krokami meczu z Lechem nie pozostaje nic więcej, jak walczyć i wygrać.
"Twierdze Gdańsk" od zawsze tworzyła walka piłkarzy, wspomagana chóralnym dopingiem trybun.
Trybuny podnoszą poziom, panowie piłkarze - CZAS NA WAS !
Pierwszy z nich przedstawia napis "Ś.P. Dawid Zapisek + Polonia Zapamięta". Na drugim można dojrzeć wymalowaną twarz Dawida z wypisanymi jego słowami "Żeby żyć trzeba mi dymu i rac, Tego dopingu z tysięcy gardeł na stadionie".
Trzeba przyznać, że to bardzo piękny gest ze strony kibiców "Czarnych Koszul".
Źródło: własne / Canal Plus Sport