Wilk jeszcze w trakcie okresu przygotowawczego usłyszał od trenera Lecha Mariusza Rumaka, że nie ma dla niego miejsca w kadrze poznańskiego zespołu. Dlaczego nie trafił do Lechii?

Piłkarz dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Wilka w swoim składzie chętnie widziałaby Lechia, ale na przeszkodzie w zatrudnieniu gracza stanęła suma odstępnego, którą Lech zażądał za swojego zawodnika. 700 tys. zł i prowizja menadżerska odstraszyły jednak gdański klub od pozyskania Wilka.

- To była sprawa pomiędzy Lechem a Lechią. Lechia jako pierwsza wyraziła zainteresowanie, ale "Kolejorz" nie zgodził się na mniejszą kwotę. Mogłem już dawno trenować i walczyć o pierwszy skład w Gdańsku. Kontrakt obowiązuje do czerwca 2013, więc pół roku przed jego wygaśnięciem mam możliwość związania się za darmo z kolejnym zespołem. Muszę ten czas przeczekać - mówi Wilk w rozmowie z portalem 2x45.com.pl.

Piłkarz żałuję teraz, że nie mógł ponownie dołączyć do ekipy Lechii :

- Miałbym dużo szansę na pierwszy skład. Wiadomo, że trzeba byłoby się bardzo starać. Jest tam sporo dobrych chłopaków. Szkoda, że nie doszło do finalizacji tego transferu - mówi Wilk, który podkreśla, że nie byłoby również problemu z wysokością jego zarobków. - Nie chodzi tu o płace, ale o kwestię dogadania się pomiędzy klubami. Gdyby przeszedł do Lechii, inkasowałbym o wiele mniej - zdradza piłkarz.

źródło : 2x45.com.pl