Kacper Urbański z premierowym powołaniem do kadry! - Dla mnie jako taty, dla nas jako rodziny, to wielka sprawa. Wiadomo, to jest tylko początek. Jeśli trener Probierz da szansę debiutu, to rewelacja, a jak Kacper pojedzie na Euro to w ogóle będzie wspaniale. Co mogę powiedzieć więcej - tylko duma - mówi nam Przemysław Urbański, tata Kacpra.

W gronie powołanych do reprezentacji Polski na czerwcowe zgrupowanie znalazł się wychowanek Lechii Kacper Urbański. Pomocnik w ostatnich miesiącach błyszczał w Bolonii i tym samym zapracował na zaproszenie na kadrę. - To jest marzenie każdego zawodnika, który zaczyna swoją przygodę z piłką. Aczkolwiek teraz to nie mogę myśleć o reprezentacji, mogę tylko udowodnić na boisku, że zasługuję na powołanie - mówił nam Kacper w lutym.

Niewykluczone, że 19-latek dostanie szansę debiutu, w którymś z meczów towarzyskich. 7 czerwca Biało-Czerwoni zagrają z Ukrainą, a trzy dni później z Turcją. Oba mecze odbędą się na Stadionie Narodowym. Trener Probierz po meczu z Turcją ogłosi, kto ostatecznie pojedzie na Euro. Zgrupowanie kadry rozpocznie się już w niedzielę w Warszawie. Zapytaliśmy, byłego piłkarza Lechii, a prywatnie tatę Kacpra Urbańskiego - Przemka Urbańskiego - o powołanie syna przez Michała Probierza. 

Karolina Jaskulska, Lechia.Net: Na wstępie wielkie gratulacje. Proszę powiedzieć, co Pan czuł, kiedy dowiedział się o powołaniu Kacpra?

Przemysław Urbański, były piłkarz Lechii Gdańsk i tata Kacpra: Wiadomo, że wielka duma. Ja i moja żona Agnieszka oraz drugi syn Domnik - wszyscy jesteśmy dumni. Mega sprawa, każdy gratuluje, sporo telefonów gdzieś tam odebraliśmy. Dla mnie jako taty, dla nas jako rodziny, to wielka sprawa. Wiadomo, to jest tylko początek. Jeśli trener Probierz da szansę debiutu, to rewelacja, a jak Kacper pojedzie na Euro to w ogóle będzie wspaniale. Co mogę powiedzieć więcej - tylko duma.

Byliście zaskoczeni powołaniem, czy jakieś sygnały pojawiały się wcześniej?

Nie. Nie było sygnałów. Tak, jak Kacper też się wypowiadał w mediach. Myślę, że Kacper w końcówce sezonu wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie, Bolonia walczyła o Ligę Mistrzów, a Kacper grał w pierwszym składzie i fajnie się zaprezentował. Pewnie, był gdzieś tam w kręgu zainteresowań Michała Probierza, ale jego udana końcówka sezonu według mnie postawiła kropkę nad "i". Sam trener Probierz się wypowiedział, że jeśli Kacper u trenera Motty złapał ten podstawowy skład, to miało to skutki i dało to sygnał, że Kacper mógłby być powołany.

Ostatnie pół roku było dla Kacpra niezwykle udane - debiut, asysty, udane mecze...

My jako bliscy, to są inne emocje, inaczej się to przeżywa. Widzimy z bliska ogrom tej pracy. Kibic widzi tylko mecz i statystyki, czyli wisienkę na torcie. To ile Kacper wkłada, ile to jest wyrzeczeń, tego nie wie nikt. Kibic widzi tylko esencję, a to co dzieje się w mikrocyklu widzą tylko najbliźsi. Kacper rywalizuje na najwyższym poziomie, to jest liga TOP 5 i gra tutaj wielu reprezentantów. Kacper oswaja się z tym "światkiem piłkarskim" - gra na San Siro czy stadionie Napoli, to tylko same plusy dla niego, ale też dodatkowy bodziec do pracy. Gra na takich stadionach, o taką stawkę - on jest na to gotowy, on to czuje, ja to widzę. Tylko przyklaskiwać.

Jeszcze niedawno Kacper debiutował u Piotra Stokowca. To także dla Biało-Zielonego środowiska wielkie wyróżnienie

My, jako Rodzina, u nas płynie Biało-Zielona krew. Ja wcześniej byłem zawodnikiem Lechii, występowałem w odradzającej się Lechii, a chłopcy od małego. Zawsze śledzimy Lechię, Lechia jest u nas. Nawet dzisiaj jestem na turnieju Oldboys - wszyscy są z Gdańska. Są te przyjaźnie z Lechii - Lechia to My. Fajnie, że Lechia pamięta o Kacprze. Kacper też pamięta o Lechii, zawsze pamięta, kto go prowadził, jacy trenerzy i skąd się wywodzi. On nie musi tego mówić publicznie, ale całe nasze środowisko wie, komu tyle on zawdzięcza. Zawsze w Bolonii też mówimy, skąd pochodzimy. Ludziom, których spotykamy, opowiadamy o Gdańsku o Lechii, o naszym stadionie. Rodzicom zawsze  pokazuje zdjęcia stadionu. Rozpowszechniamy dobre imię Lechii tu, gdzie żyjemy. Serducho zawsze Biało-Zielone.

Zamierzacie wspierać Kacpra w meczach na żywo ze stadionu?

Oczywiście. Sytuacja jest taka, że 7 czerwca Polska gra z Ukrainą. Jest szansa na debiut Kacpra i już rodzina się zbroi do wyjazdu. Będziemy działać, żeby jak najwięcej osób mu kibicowało. Kacper czuje nasze wsparcie, wie, że może na nas liczyć. Dla nas to też duma, że Kacper może zadebiutować. Musimy tam być z żoną, z babcią, dziadkiem, wujkami, ciociami. Wszyscy już zmierzają w kierunku Warszawy. 

Przemysław Urbański był zawodnikiem Lechii Gdańsk w latach 2001-04. Wystąpił 88 razy w Biało-Zielonej koszulce i zdobył 24 gole. Po zakończeniu kariery piłkarskiej był m.in. trenerem w Akademii Lechii. Dziś razem z żoną oraz synami mieszkają w Bolonii. 

źródło: własne