Michał Buchalik od nowego sezonu będzie grał w Ruchu Chorzów. Umowa 34-letniego bramkarza z Lechią nie została przedłużona, choć sam zawodnik chciał zostać. – Mam tutaj rodzinę i dom, więc byłoby to dla mnie najlepsze rozwiązanie – przyznał w rozmowie z nami. Opowiedział też o ostatnich miesiącach w Lechii i planach na przyszłość.

Karolina Jaskulska, Lechia.net: Kilka dni temu opuściłeś Lechię, z którą chyba byłeś związany. Zdradzisz nam kulisy odejścia, czemu to tak długo trwało?

Michał Buchalik, zawodnik Ruchu Chorzów: Do końca byłem zdeterminowany, aby zostać w Lechii. Wiadomo, mam tutaj rodzinę i dom, więc byłoby to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Dawałem też taki sygnał górze i dyrektorowi sportowemu, że chciałbym zostać. Pojawiła się jednak konkretna oferta z Ruchu Chorzów. Miałem powiedziane, że aby dołączyć do Ruchu muszę przejść testy medyczne, na które był wyznaczony konkretny termin. Wtedy podjąłem decyzję o odejściu z Gdańska. Decyzję, która nie była łatwa, bo tak jak powiedziałem mam tutaj dom, rodzinę i jestem z regionem związany.

Oprócz Ruchu ktoś wyrażał zainteresowanie?

Było kilka zapytań, ale Ruch był najkonkretniejszy. Przedstawił konkretną ofertę mojemu menadżerowi i była to w zasadzie jedyna taka konkretna oferta.

lgd leg 20.05.2023 51

Rodzina przeprowadza się z Tobą do Chorzowa, czy zostaje na Pomorzu? Jak to rozwiążecie logistycznie?

Prawdę mówiąc, jeszcze nie wiem. Od razu po testach byłem z Ruchem na obozie, po nim przyjechałem na kilka dni do domu do Chmielna. Ciężko powiedzieć, jak to zorganizujemy. Nie mam jeszcze nawet mieszkania wynajętego, więc jeszcze jest sporo niewiadomych. Jakoś będziemy musieli rozwiązać tę sytuację.

Wracając do Lechii. Ostatnie miesiące były trudne, nie dostawaliście pieniędzy… Jak to wpływało na Ciebie i twoją postawę?

Myślę, że na mnie osobiście to nie wpływało. Wiadomo, było to trudne. Nie dostawaliśmy pieniędzy, toczyły się te rozmowy ws. zmian właścicielskich, a dodatkowo spadliśmy. Nie było łatwo, ale sam zawsze daje z siebie maksa na boisku i tak też było w Lechii. Ani ja, ani gdzieś tam sztab szkoleniowy nie mieli zarzutów do mojej postawy. Przykładałem się tak samo.

W ostatnim sezonie nie byłeś „1” w Lechii, rywalizowałeś z Duszanem. Jak to się miało do twojej pewności siebie?

Kiedy przychodziłem zimą 2022 roku do klubu, miałem z góry powiedziane, że będę „dwójką”. Zostałem sprowadzony do rywalizacji i wzmocnienia ławki. Dusan to świetny bramkarz i bycie jego zmiennikiem to żadna ujma. Dawałem z siebie maksa na treningach i wykorzystywałem okazje, które się nadarzały. Ale tak jak powiedziałem, od początku wiedziałem, że będę zmiennikiem i wiedziałem, na co się piszę.

06.08.2022 GDANSKPILKA NOZNA PKO EKSTRAKLASA SEZON 2022/2023MECZ LECHIA GDANSK - KORONA KIELCEN/Z MICHAL BUCHALIKFOT. ANNA LANGOWSKA / LECHIA.NET

Jakie będzie twoje największe wspomnienie związane z Lechią?

Kurczę, to ciężkie pytanie. Na pewno wychodzę z założenia, aby wspominać same dobre chwile. A tych w Lechii było sporo. Na pewno takim fajnym przeżyciem była gra w europejskich pucharach. Pierwszy raz w mojej karierze miałem szansę udziału w międzynarodowych rozgrywkach i to było bardzo fajne… Podczas moje pierwszego pobytu w Gdańsku też wiele dobrego się wydarzyło. Także pozasportowo. Tam poznałem moją żonę, z którą teraz mam cudowną rodzinę. Tam mamy dom. To dla mnie bardzo ważne.

Czym różniła się Lechia, do której przybyłeś w 2022 od tej, z której odszedłeś w 2013?

Hmmm, trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że nie ma zbyt wielu różnic. Może za wyjątkiem ostatniego roku, kiedy wiadomo było, że Lechia szukała nowego właściciela i było sporo zawirowań. Też trochę inna szatnia, inni piłkarze. A poza tym zbyt wiele różnic nie dostrzegam.

Teraz drugie podejście do Ruchu Chorzów, który wrócił do Ekstraklasy. Czy ty masz określone, w jakiej roli przychodzisz do klubu – jako jedynka czy rezerwowy?

Na pewno muszę powiedzieć, że nie zostało mi jasno powiedziane, tak jak było w Lechii, w jakiej roli przychodzę do klubu. Ruch szukał doświadczonego bramkarza, do rywalizacji dla tych młodych chłopaków i ja z propozycji skorzystałem. Czuję, że wciąż mogę się pokazać w tej Ekstraklasie i to jest dla mnie ważne. Pewnie trudno będzie mi grać od początku – w klubie jest świetny bramkarz Kuba Bielecki, który miał świetny zeszły sezon. Niewykluczone, że i następny sezon on zacznie w bramce, jako taka nagroda. Ale ja walczę i jestem gotowy.

Poznałeś już młodych bramkarzy Ruchu, z którymi będziesz rywalizował o miejsce w bramce? Jak ocenisz ich umiejętności?

Szczerze mówiąc, na obozie byliśmy we dwóch i nie poznałem pozostałych chłopaków. Ale na pewno Ruch ma wiele talentów i to cieszy.

Jak o młodych mowa, to wiele wskazuje na to, że Antoni Mikułko będzie „1” w Lechii – jakie wrażenie wywarł na Tobie Antek kiedy razem pracowaliście?

No Antek to na pewno świetny, bardzo utalentowany i wciąż młody zawodnik. Wydaje mi się, jednak, że musi zostać dobrze poprowadzony. Przed nim być może wielka kariera, ale potrzebuje spokoju. Umiejętności sportowe ma, ale czasami ktoś musi zapanować nad jego głową, bo za wysoko „odlatuje”. Przyda mu się w kadrze doświadczony bramkarz. Nie wiem, czy Dusan Kuciak zostanie w Lechii, ale fajnie byłoby, jakby właśnie ktoś taki był. Wiem, że Antek przymierzany jest do bycia „jedynką”, ale tak jak mówię, potrzebuje pomocy czy to Dusana, czy to mojej gdybym został w klubie, czy jakiegoś innego zawodnika. Ale talent ma wielki. Ponadto ten sezon może być dla niego przełomem – nigdy nie grał na poziomie I ligi. Wiadomo wypożyczenie do Wieczystej, ale III liga to nie jest ten poziom. Jeśli będzie dobrze poprowadzony, wróżę mu wiele dobrego.

I na koniec zapytam o przyszłość. Jakie cele na nadchodzący sezon?

Przede wszystkim utrzymanie w Ekstraklasie. Tak też zostało nam powiedziane, że to nasz główny cel i do tego będziemy dążyć

źródło: własne