W niedzielę o godzinie 15 Lechia Gdańsk podejmie na wyjeździe Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Będzie to dwunaste spotkanie pomiędzy obiema drużynami w historii, które mierzyły się regularnie ze sobą w latach 2015-18 oraz w sezonie 2021/22.

Historia starć Lechii Gdańsk z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza jest krótka. Oba zespoły mierzyły się dotychczas 11 razy, z czego Biało-Zieloni wygrali 5 meczów, a trzy starcia wygrali niecieczanie. Taką samą liczbą mecze kończyły się remisami. Po raz ostatni Lechia Gdańsk zmierzyła się z Bruk-Bet Termaliką 9 kwietnia 2022 roku w Gdańsku i wygrała 2:0 po golach Łukasza Zwolińskiego oraz Flavio Paixao.

Natomiast oba zespoły po raz pierwszy spotkały się w sezonie 2015/16, który był debiutanckim sezonem w najwyższej klasie rozgrywkowej dla Bruk-Betu. W 13. kolejce Ekstraklasy wspomnianego sezonu do Mielca, gdzie Słoniki grały do momentu przebudowy stadionu, przyjechali zawodnicy Lechii Gdańsk i się przez długi czas męczyli. Wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem oraz siódmym meczem z rzędu bez porażki ówczesnego beniaminka, jednak plany pokrzyżował Grzegorz Kuświk, który strzelił bramkę w 90. minucie i tym samym trzy punkty pojechały do Gdańska. W rewanżu w Gdańsku padł wynik 1:1 i nie był to mecz, który miał wielką historię.

W pierwszym meczu sezonu 2016/17 obu tych drużyn doszło do olbrzymiej niespodzianki, ponieważ prowadzony przez późniejszego selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza Bruk-Bet wygrał w Gdańsku 2:1. Rewanżowy mecz zakończył się wynikiem 1:1 po straconym golu z rzutu karnego w końcówce. Dla Biało-Zielonych były to stracone dwa punkty, ponieważ znajdowali się na pozycji lidera i walczyli o mistrzostwo Polski, a niecieczanie byli jedną z rewelacji tych rozgrywek, bowiem w pewnym momencie byli na trzeciej lokacie, a potem awansowali do pierwszej ósemki. Trzeci mecz z udziałem obu drużyn odbył się jeszcze w 31. kolejce, a w 1. kolejce grupy mistrzowskiej. Termalica już bez zwolnionego Czesława Michniewicza, a z Marcinem Węglewskim uległa na Stadionie Energa 0:2. Ten szalony sezon 2016/17 oba zespoły kończyły z wielkim niedosytem. Lechia zajęła 4. miejsce, przegrywając tytuł mistrzowski ostatniej serii gier, a Bruk-Bet Termalica zakończyła sezon na ósmej lokacie.
W następnych rozgrywkach obie drużyny także grały ze sobą trzy razy, ale nie w grupie mistrzowskiej, a w grupie spadkowej. Pierwszy mecz to wyjazdowa porażka Biało-Zielonych 1:2. W Gdańsku 27 lutego 2018 roku w ramach 24. kolejki Lotto Ekstraklasy odbył się drugi mecz pomiędzy zespołami. Zarówno Lechia, jak i Bruk-Bet walczyły o utrzymanie oraz potrzebowały punktów. We wspomnianym meczu pierwsi prowadzenie objęli goście w 26. minucie za sprawą Romana Gergela. Minutę przed rozpoczęciem przerwy wyrównał Flavio Paixao, a w 56. minucie gola na 2:1 trafił Adam Chrzanowski. Wydawało się, że nic już nie może zagrozić Lechii w wygranej i trzy punkty zostaną w Gdańsku, to w doliczonym czasie gry podopiecznych Adama Owena skarcił Joona Toivio. Warto dodać, że na stadion w Letnicy przyszło tylko 2235 widzów. Wygrać też się nie udało w trzecim meczu w grupie spadkowej ponownie w Gdańsku, gdzie mecz zakończył się porażką 0:1 i sytacja Lechii była fatalna. Ostatecznie Lechia ledwo w Ekstraklasie, a Bruk-Bet spadł do I ligi po ostatnim meczu sezonu. Pomimo spadku Słoników, to udało im się zagrać z Lechią w meczu 1/8 finału Pucharu Polski w sezonie 2018/19. W Niecieczy górą byli piłkarze Lechii, którzy wygrali 3:1, a potem zdobyli Puchar Polski oraz zajęli 3. miejsce w lidze. Natomiast Bruk-Bet awansował do Ekstraklasy dopiero w sezonie 2021/22.
Po wspomnianym awansie w pierwszym meczu w Niecieczy Lechia spokojnie wygrała 2:0. Podobny wynik padł też w Gdańsku i Biało-Zieloni zakończyli te rozgrywki na 4. miejscu, awansując do europejskich pucharów. Natomiast Bruk-Bet po spadku z Ekstraklasy w zeszłym sezonie był blisko powrotu do niej, jednak przegrał w finale barażów po dogrywce z Puszczą Niepołomice 2:3. Teraz obie drużyny spotykają się po prawie półtorarocznej przerwie na zapleczu Ekstraklasy. Zarówno kibice Lechii, jak i Bruk-Bet spodziewali się spotkań w Ekstraklasie.

 

źródło: własne