Zapraszamy do lektury solidnie rozbudowanego archiwum prasowego z roku 1957. Dzięki naszej mozolnej pracy badawczej oraz dzięki temu, że udało się dotrzeć do wielu tytułów prasowych oraz dzięki sporej ilości meczów towarzyskich - w tym aż 8 międzynarodowych, możemy zaprezentować Wam blisko 400 nowych materiałów prasowych z tego okresu.
Przypomnijmy, że do tej pory lata 50-te mieliśmy na naszej stronie bardzo skromnie udokumentowane. Od kilku lat sukcesywnie, sezon po sezonie, powiększamy zbiór materiałów prasowych, dlatego też bardzo dużo czasu poświęcamy na przeszukiwanie bibliotek i archiwów prasowych w całym kraju, w poszukiwaniu materiałów dotyczących występów Biało-Zielonych. Jak widać w poniższym odnośniku, do tego zadania podchodzimy bardzo poważnie, dzięki czemu macie możliwość zapoznania się z relacjami z wielu różnych źródeł, a my możemy stale poprawiać i uzupełniać dane dotyczące występów biało-zielonych w poszczególnych sezonach.
W Lechii, jak zwykle przed rozpoczęciem rozgrywek, dużo hałasu na temat składu i jego zmian. Trener Foryś nie był zadowolony ze współpracy z działaczami i rzeczywiście miał zamiar wracać do stolicy. Ostatecznie po zmianach w Zarządzie Klubu pozostał na Wybrzeżu.
Z zeszłorocznego składu ubył Górny, który dostał powołanie do odbycia zasadniczej służby wojskowej i wylądował w Zawiszy Bydgoszcz, natomiast pozyskano, jak się niebawem okaże, bardzo cennych zawodników. Z Arki Gdynia, Gadeckiego, już w tym sezonie „etatowego” zawodnika zespołu, przyszłego reprezentanta Polski oraz Bieńkowskiego, z Gedanii napastnika Wieczorkowskiego, zawodnika, który także już w tym sezonie zdobył sobie stałe miejsce w drużynie, z AZS - Szlagowskiego, który wszedł do pierwszego składu i, szczególnie w I rundzie rozgrywek, spisywał się znakomicie. „Chodziły słuchy”, że do zespołu powróci Jarczyk po odbyciu służby wojskowej, lecz ostatecznie drużyna grała bez niego.
Lechia rozpoczęła sezon pucharowym spotkaniem z Górnikiem Zabrze. 17 marca, na swoim boisku, Lechia uległa bardzo wzmocnionemu Górnikowi (w tym sezonie zdobędzie swój pierwszy tytuł Mistrza Polski) 0-3.
W lidze szło jednak wspaniale, na początek 1-1 w Radlinie, ale już w II kolejce 1-0 z aktualnym Mistrzem Polski Legią a potem 2-1 w Łodzi z ŁKS-em i rekordowe 5-0 we Wrzeszczu z Zagłębiem Sosnowiec, hat trick Szlagowskiego i ... Lechia na pierwszym miejscu w tabeli.
Pierwsza porażka dopiero w VII kolejce w Zabrzu z Górnikiem 0-2. W IX kolejce „mecz na szczycie” grał lider - Gwardia Warszawa, z wiceliderem - Lechią. W Warszawie Lechia uległa po twardym i dobrym meczu „gwardzistom” 2-3. Na koniec rundy jeszcze dwa zwycięstwa (2-0 z Odrą i 1-0 z Ruchem) i jak przed rokiem drugie miejsce w tabeli „wiosny”. Tuż, tuż za prowadzącą Gwardią.
Niestety, tak jak i przed rokiem II runda była fatalna. 2-0 w I kolejce ze słabym Górnikiem Radlin to były „miłe złego początki”. Potem słaba gra i tylko 2 punkty w kolejnych pięciu spotkaniach, drużyna przestała strzelać bramki. Z pewnością duże znaczenie miały zmiany w składzie zespołu. Ubyli Kobylański, Musiał, Lenc (kontuzja). Zastąpienie ich przez „starych” (Rogocz, Kupcewicz) wywołało gwałtowne protesty prasy lokalnej.
Ton tych protestów był jednoznaczny: stawiać na młodzież! Eksperyment z pięcioma graczami, którzy w poprzednim sezonie nie występowali w podstawowej „jedenastce”, ale za to byli młodzi (Gross, Gadecki, Wieczorkowski, Łukasik i Frąckiewicz) przyniósł 18 września katastrofę na stadionie Wojska Polskiego w Warszawie. Lechia przegrała w rozmiarach rekordowych z Legią – 1-8. Na szczęście cały sezon katastrofą się nie zakończył, na mecie, mimo fatalnej II rundy, było V miejsce. Oczywiście mogło być lepiej, ale jak utrzymać równą, wysoką formę przez cały sezon? W przypadku Lechii, problemu tego, przynajmniej w roku 1957, nie udało się rozwiązać.
Także i w tym roku reprezentacje nie mogły się obyć bez naszych zawodników. Najczęściej koszulkę reprezentacyjną przywdziewał, jak od lat, Roman Korynt. Zawodnik Lechii wystąpił tym razem w sześciu z siedmiu spotkań, które w tym roku rozegrała nasza reprezentacja. W spotkaniu z Bułgarią, w którym nie wybiegł w podstawowej jedenastce, był rezerwowym. Z ławki rezerwowych oglądał je wraz z Henrykiem Gronowskim, który można powiedzieć, że w tym roku był „żelaznym” rezerwowym bramkarzem drużyny narodowej. W końcu i on dostał swoją szansę, gdy kontuzji doznał bezkonkurencyjny w kraju Edward Szymkowiak. Satysfakcja była tym większa, że jego debiut nastąpił w spotkaniu, które było grą eliminacyjną o zakwalifikowanie się do finałów Mistrzostw Świata, 3 listopada 1957 przeciw Finlandii.
Dodajmy, że w obydwu wyjazdowych spotkaniach o mistrzowskie punkty (23 czerwiec w Moskwie z ZSRR i 5 lipiec w Helsinkach przeciw Finlandii) kapitanem reprezentacji był Roman Korynt. Mało tego, w szerokiej kadrze narodowej, ogłoszonej w sierpniu 57, znalazł się także młody Zygmunt Gadecki.
Kontynuowali reprezentacyjną przygodę młodzi reprezentanci Wybrzeża – wspomniany Zygmunt Gadecki oraz Bronisław Szlagowski, którzy awansowali w tym sezonie do kadry młodzieżowej. Znalazł się w niej także jeszcze jeden zawodnik gdańskiej Lechii – Zygmunt Gross. Przyszłość gdańskiej piłki wyglądała więc nie najgorzej.
Seniorzy Lechii nie odnieśli w tym sezonie sukcesu, za to juniorzy po raz pierwszy w historii zostali Mistrzami Polski. W naszym archiwum prasowym znajdziecie relacje w wszystkich meczów eliminacyjnych, dokumentujące postawę młodych piłkarzy.
Poniżej w odnośniku prezentujemy komplet wyników wraz z raportami meczowymi z całego sezonu ligowego 1957. Biało-Zieloni zanotowali 8 zwycięstw, 6 remisów i 8 porażek.
W meczach ligowych wystąpiło 21 piłkarzy. Komplet 22 występów zanotowało trzech graczy Roman Korynt, Zygmunt Gadecki i Robert Gronowski. 21 meczów rozegrał natomiast Hubert Kusz.
W całym sezonie Lechia zdobyła 25 bramek. Nie było w kadrze jednego snajpera. Bramki strzelało aż 7 piłkarzy. Najwięcej trafień po 6 zanotowali Robert Gronowski i Bronisław Szlagowski, a 4 trafienia Zygmunt Gadecki.
Obecnie (październik 2020) z tamtego składu, żyje już tylko czterech piłkarzy Stanisław Uścinowicz, Zygmunt Gross, Kazimierz Frąckiewicz oraz Bronisław Szlagowski.
O występach Lechii w Pucharze Polski nie ma co pisać, bowiem rozgrywki te zostały zawieszone po sezonie 1956.
Zapraszamy do lektury wszystkich materiałów prasowych z roku 1957 i jednocześnie zachęcamy do dzielenia się uwagami, uzupełnieniami i wiedzą z naszą redakcją. Zdajemy sobie sprawę, że nie posiadamy pełnej wiedzy na temat występów Lechii Gdańsk, dlatego też stale poszukujemy osób, które pomogą poprawić błędy oraz uzupełnić braki w naszych materiałach.
źródło: Własne / "Piłkarskie Dzieje Wybrzeża" P. Chomicki