W sezonie 2017/18 do Lechii dołączyło 14 nowych zawodników (uwzględniając wypożyczonych) i odeszło również 14 (uwzględniając kończących kariery). Gdzie teraz są i jak sobie radzą?

1.Vanja Milinković-Savić (Torino)

Zarząd Lechii decydując się na zakup młodego bramkarza doskonale zdawał sobie sprawę z jego talentu. Rozwój Vanji przebiegał prawidłowo. Dostawał dużo szans gry i choć zdarzały mu się wpadki, to można było odnieść wrażenie, że zdecydowanie wyróżnia się jak na swój wiek. Dostrzegło to m.in. Torino, które zdecydowało się na jego kupno. Według "Corriere dello Sport" gdański klub zarobił na jego sprzedaży 2,5 mln euro i zagwarantował sobie pewien procent z następnego transferu.

Wszystko wyglądało bardzo dobrze na papierze, jednak młody Serb odbił się od ściany. W nowym klubie nie gra regularnie. Wystąpił w 3 spotkaniach Pucharu Włoch ale wciąż czeka na debiut w Serie A. Wypadł także ze składu kadry U21 i przestał być tam powoływany. Choć jego kariera się zatrzymała, zawodnika nie należy jeszcze skreślać. Ma on 21 lat i wciąż drzemie w nim wysoki potencjał, jaki pokazywał we wcześniejszych klubach. Teraz tylko od niego zależy, czy go wykorzysta.

2.Maciej Makuszewski (Lech Poznań)

Został sprzedany za ,,śmieszne" pieniądze i był to wielki błąd. Od tego czasu rozegrał 5 spotkań w Reprezentacji Polski i jego gra cieszyła Adama Nawałkę. W Ekstraklasie jego liczby również wyglądały imponująco, bo w 16 meczach strzelił 5 bramek i zaliczył 4 asysty. Niestety, w meczu z Cracovią zerwał więzadła krzyżowe i jego występ na Mistrzostwach Świata jest zagrożony.

3.Aleksandar Kovacevic (FK Haugesund)

W Gdańsku nie otrzymał zbyt wielu szans i zdecydował się na transfer do norweskiego FK Haugesund. Tam niedawno zaliczył swój 5-minutowy debiut, ale w nowym zespole musi pogodzić się z byciem rezerwowym.

4.Mateusz Matras (Zagłębie Lubin)

Przyszedł za darmo i odszedł za darmo. Z początku wyglądało to dobrze. Gol w debiucie i wygrany mecz, ale niestety jego gra wyglądała coraz przeciętniej, aż w końcu rzadziej był powoływany do meczowej osiemnastki. W Lubinie już w drugim spotkaniu wyleciał z boiska za czerwoną kartkę i obecnie pauzuje.

5.Adam Dźwigała (Wisła Płock)

Nie udało mu się podbić Gdańska, bo dostawał bardzo niewiele szans, był wypożyczany. Teraz odnalazł się w Wiśle Płock i od 13 kolejek gra regularnie 90 minut. Chociaż ma dopiero 22 lata, to zapewne nie wyobrażał sobie, że jego kariera piłkarska potoczy się właśnie tak.

6. Łukasz Budziłek (Pogoń Szczecin)

W Lechii nie miał co liczyć, że będzie chociaż drugim bramkarzem, więc jeszcze w tym sezonie był na wypożyczeniu w Wigrach Suwałki. Rozegrał tam 12 spotkań, po czym rozwiązał kontrakt z Lechią i odszedł za darmo do Pogoni. Tam zagrał jedynie w III ligowych rezerwach w meczu z Centrą Ostrów i wciąż czeka na swój debiut w drużynie ze Szczecina.

7.Damian Podleśny (Górnik Łęczna)

W poprzednim sezonie w barwach Lechii zagrał 2 mecze w Ekstraklasie i 2 w Pucharze Polski. W tym nie rozegrał jeszcze żadnego spotkania, a transfer do Górnika Łęczna, pokazał, że przed nim jeszcze daleka droga... Nawet w I lidze nie może liczyć na miejsce w wyjściowym składzie i wszystko wskazuje na to, że na debiut w Łęcznej będzie jeszcze musiał zaczekać.

8.Martin Kobylański (Preußen Münster)

Do Gdańska przybył jako perspektywiczny zawodnik, który ma już rozegrane 8 występów w Bundeslidze i miał być solidnym wzmocnieniem. W Lechii nie wyszło. 27 minut spędzonych na boisku i na tym koniec. Odszedł do Preußen Münster grającego w niemieckiej 3. lidze. Tam statystyki nie wyglądają najgorzej (w 33 występach, 10 bramek i 6 asyst), ale zdecydowanie nie tak miała wyglądać jego kariera.

9.Juliusz Letniowski (Bałtyk Gdynia)

W sierpniu zdecydował się na transfer do Bałtyku Gdynia, grającego w III lidze. Tam zdecydowanie się wyróżnia i ma dobre statystyki. W 20 spotkaniach strzelił 8 bramek i zanotował 6 asyst. W klubie z Gdynii ma możliwość regularnej gry i wszystko wskazuje na to, że po sezonie będzie mógł przebierać w ofertach klubów z wyższych lig.

10.Michał Chrapek (Śląsk Wrocław)

Gdańska nie podbił, chociaż bywały przebłyski w jego grze. W ostatnim sezonie grał, a potem został odsunięty i nie pojawiał się już nawet na ławce. W biało-zielonych barwach rozegrał 33 spotkania, w których strzelił 1 bramkę i zaliczył 4 asysty. Dla porównania, w tym sezonie rozegrał 26 spotkań i 6 razy asystował (w tym raz przeciwko Lechii).

11.Denis Perger (Wolny zawodnik)

Gdy przychodził do Lechii miał zastępować Jakuba Wawrzyniaka, jednak nie zdołał nawet zadebiutować. Więcej można było go zobaczyć w mediach społecznościowych, ale to chyba nie pomoże mu w znalezieniu nowego klubu. Prawdopodobnie ma zamiar ponownie grać w Słowacji.

12.Bartłomiej Pawłowski (Zagłębie Lubin)

W Lechii miał rozwinąć swoje skrzydła i grać regularnie. Przecież wcześniej grał w Maladze, debiutował przeciwko FC Barcelonie i rozegrał z nią dobry mecz. Niestety to już raczej będą tylko dobre wspomnienia. W Gdańsku przestał błyszczeć, mało grał i był wypożyczany. Kto wie, jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby otrzymywał więcej szans? Potencjał był i na zawsze zostanie. W lipcu został oddany do Zagłębia Lubin i w tym sezonie zagrał tam więcej niż w Lechii. W 28 spotkaniach 4 gole i 3 asysty. Można śmiało stwierdzić, że takiego zawodnika stać na znacznie więcej.

13.Piotr Wiśniewski (Asystent trenera w Lechii)

Chyba każdy fan pamięta "Wiśnia gol", kiedy Wiśniewski wchodził w meczu z Pogonią i miał zagrać swój ostatni mecz w Lechii. Na trybunach wielkie podekscytowanie, przecież to legendarny piłkarz tego zespołu. Człowiek, który spędził w tym klubie całą swoją profesjonalną karierę, był w nim na dobre i na złe. Od zawsze identyfikował się z kibicami i był ich ulubieńcem. Niektórzy myśleli, że to już czas na godne pożegnanie go i że nie jest już wystarczająco dobry, by grać w Ekstraklasie. ,, Wiśnia" wszedł, strzelił bramkę i po raz kolejny dał o sobie znać. Kibice nigdy go nie zapomną. Teraz dalej jest w Lechii, ale już jako trener i gra w piłkę jedynie dla przyjemności, w AS Pomorze (Klasa B).

14.Mateusz Bąk (Trener bramkarzy w Akademii)

Kolejny niesamowity zawodnik, uwielbiany przez kibiców. Chociaż grał jeszcze później w innych zespołach, to z klubem przeszedł całą drogę od A klasy do Ekstraklasy. Piękna historia. Wiele zawdzięcza temu klubowi, a klub wiele zawdzięcza jemu. Teraz zajmuje się trenowaniem młodych bramkarzy w Akademii.

A Wy kogo najbardziej chcielibyście ponownie zobaczyć w Lechii?