Po spadku z ekstraklasy lechiści, zamiast oczekiwanego przez kibiców powrotu do elity, wpadli w ligową przeciętność. W tym okresie nie było wielu spotkań, które mogły pozytywnie zapaść fanom w pamięć.
Sezon powoli zbliżał się do końca, pozostało tylko pięć kolejek. Piłkarze Białej Gwiazdy zdecydowanie przewodzili w II lidze, a ewentualny sukces w Gdańsku praktycznie przypieczętowałby ich awans. Lechia tymczasem okupowała środek tabeli.
Początek meczu to ostrożna gra z obu stron. Spokojne rozgrywanie piłki i przede wszystkim zabezpieczanie własnej bramki. Najlepszą okazję do zdobycia gola ma w 15. minucie Jerzy Apolewicz, ale jego strzał pewnie broni bramkarz gości. Z biegiem minut przewagę zdobywają wiślacy, którzy są szybsi i precyzyjniejsi. Nadchodzi jednak 35. minuta.
Ostatnie minuty pierwszej części meczu to nieustanny szturm w wykonaniu Biało-Zielonych. Obrona rywali zaczyna popełniać błędy, które prokurują okazje dla lechistów. Niestety nie przynoszą one efektu bramkowego – najpierw uderzenie Czesława Nowickiego minimalnie mija bramkę, potem strzał Apolewicza trafia w bramkarza.
Druga połowa również zaczyna się spokojnie, ale po pewnym czasie gospodarze ponownie przystępują do szturmu. Wreszcie obrona Wisły załamuje się pod falowymi atakami Lechii. W 63. minucie po dwójkowej akcji Nowickiego z Jerzym Sionkiem, piłka trafia do Marka Hartmana, który pokonuje bramkarza rywali.
Mecz II ligi
Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Widzów: ok. 10 000
1:0 Sionek (35’), 2:0 Hartman (63’)
Lechia: H.Gronowski – Szróbka, Korynt, Żemojtel, Kędzia, Wierzyński, Charczuk, Sionek, Apolewicz, Nowicki, Hartman; trener: Jerzy Wrzos
Wisła: Błażej Karczewski - Fryderyk Monica, Tadeusz Kotlarczyk, Ryszard Wójcik, Antoni Zalman, Adam Płachta, Andrzej Sykta, Józef Gach, Wiesław Rusin, Czesław Studnicki, Hubert Skupnik
Im bliżej końca meczu, tym większa robi się przewaga Wisły. Kilka razy tylko szczęśliwy zbieg okoliczności chroni gospodarzy od straty gola. Ostatecznie Lechia wygrywa 2:0. Porażka z Biało-Zielonymi nie przeszkodziła jednak zespołowi z Krakowa w uzyskaniu awansu do ekstraklasy, gdzie jako beniaminek wywalczyli wicemistrzostwo Polski i spędzili kolejnych dziewiętnaście sezonów.