Po spadku z ekstraklasy lechiści, zamiast oczekiwanego przez kibiców powrotu do elity, wpadli w ligową przeciętność. W tym okresie nie było wielu spotkań, które mogły pozytywnie zapaść fanom w pamięć.

Trafiło się jednak kilka „perełek” – należy do nich na pewno zaliczyć mecz z krakowską Wisłą z czerwca 1965 roku.

Sezon powoli zbliżał się do końca, pozostało tylko pięć kolejek. Piłkarze Białej Gwiazdy zdecydowanie przewodzili w II lidze, a ewentualny sukces w Gdańsku praktycznie przypieczętowałby ich awans. Lechia tymczasem okupowała środek tabeli.

Relacja prasowa z meczu Lechia Gdańsk-Wisła Kraków 2:0
Relacja prasowa z meczu Lechia Gdańsk-Wisła Kraków 2:0

Początek meczu to ostrożna gra z obu stron. Spokojne rozgrywanie piłki i przede wszystkim zabezpieczanie własnej bramki. Najlepszą okazję do zdobycia gola ma w 15. minucie Jerzy Apolewicz, ale jego strzał pewnie broni bramkarz gości. Z biegiem minut przewagę zdobywają wiślacy, którzy są szybsi i precyzyjniejsi. Nadchodzi jednak 35. minuta.

Kolejna akcja lechistów początkowo nie zapowiadała się groźnie. Długie podanie na lewe skrzydło spowodowało jednak zamieszanie wśród defensorów Wisły. Po kilku rozpaczliwych wybiciach piłkę zdobył Sionek i z bliskiej odległości strzelił nieuchronnie.
„Sensacja na stadionie we Wrzeszczu – lider pokonany”, Głos Wybrzeża, 8.06.1965 roku

Ostatnie minuty pierwszej części meczu to nieustanny szturm w wykonaniu Biało-Zielonych. Obrona rywali zaczyna popełniać błędy, które prokurują okazje dla lechistów. Niestety nie przynoszą one efektu bramkowego – najpierw uderzenie Czesława Nowickiego minimalnie mija bramkę, potem strzał Apolewicza trafia w bramkarza.

Relacja prasowa z meczu Lechia Gdańsk-Wisła Kraków 2:0
Relacja prasowa z meczu Legia Warszawa-Lechia

Druga połowa również zaczyna się spokojnie, ale po pewnym czasie gospodarze ponownie przystępują do szturmu. Wreszcie obrona Wisły załamuje się pod falowymi atakami Lechii. W 63. minucie po dwójkowej akcji Nowickiego z Jerzym Sionkiem, piłka trafia do Marka Hartmana, który pokonuje bramkarza rywali.

6 czerwca 1965 roku
Mecz II ligi
Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Widzów: ok. 10 000
1:0 Sionek (35’), 2:0 Hartman (63’)
Lechia: H.Gronowski – Szróbka, Korynt, Żemojtel, Kędzia, Wierzyński, Charczuk, Sionek, Apolewicz, Nowicki, Hartman; trener: Jerzy Wrzos
Wisła: Błażej Karczewski - Fryderyk Monica, Tadeusz Kotlarczyk, Ryszard Wójcik, Antoni Zalman, Adam Płachta, Andrzej Sykta, Józef Gach, Wiesław Rusin, Czesław Studnicki, Hubert Skupnik

Im bliżej końca meczu, tym większa robi się przewaga Wisły. Kilka razy tylko szczęśliwy zbieg okoliczności chroni gospodarzy od straty gola. Ostatecznie Lechia wygrywa 2:0. Porażka z Biało-Zielonymi nie przeszkodziła jednak zespołowi z Krakowa w uzyskaniu awansu do ekstraklasy, gdzie jako beniaminek wywalczyli wicemistrzostwo Polski i spędzili kolejnych dziewiętnaście sezonów.

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora