Raport meczowy: Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk | Kolejka 29 | 1984/85 I Liga
1984/85 I Liga1984/85 I Liga

Górnik Zabrze vs Lechia Gdańsk
3 1

Więcej info

Data meczu: środa, 19 czerwiec 1985
Godz. meczu: 14:00 h
Sędzia: Stefan Socha
 
Widzów : 20.000

Skład wyjściowy

Bramkarz
Obrońca
Pomocnik
Napastnik

Pierwszy trener

Zmiany

    Oś czasu

    Min. zmiany 57 ::<img src='/images/com_joomleague/database/events//in.png' />Ryszard Polak <br> <img src='/images/com_joomleague/database/events//out.png' />Marek Kowalczyk Min. zmiany 64 ::<img src='/images/com_joomleague/database/events//in.png' />Dariusz Wójtowicz <br> <img src='/images/com_joomleague/database/events//out.png' />Aleksander Cybulski GOL Min. 17 ::<img src='/images/com_joomleague/database/persons/kaminski_maciej.jpg' height='40' width='40' /><br />Maciej Kamiński

    Wydarzenia


     Podsumowanie

    Bramki (Górnik):

    Pałasz 13`karny, Majka 29`, 64`

    Skład (Górnik):

    Eugeniusz Cebrat - Bogdan Gunia, Józef Dankowski, Waldemar Matysik, Marek Kostrzewa, Werner Leśnik, Marek Majka, Ryszard Komornicki (83'Marian Zalastowicz), Ryszard Cyroń (72'Adam Ossowski), Andrzej Pałasz, Andrzej Zgutczyński, Trener: Hubert Kostka

    Prasa: "Pokazówka Andrzeja Pałasza"

    Już dawno piłkarze Górnika nie byli tak spięci i zdenerwowani jak przed rozpoczęciem meczu z Lechią. Ta nerwowość była również widoczna na boisku. Wprawdzie początkowe minuty ubiegały po myśli gospodarzy, którzy przeprowadzili kilka dynamicznych akcji, w „angielskim stylu” strzelili bramkę z karnego (Małek wślizgiem chciał zatrzymać Zgutczyńskiego) ale zaraz potem do głosu doszli goście. W 17 min. w popisowy sposób rozegrała akcję druga linia gdańszczan, potem nastąpiły dwa krzyżowe podania na polu karnym - błąd Leśnika i mocny strzał Kamińskiego na 1:1. Później napędzili stracha Cebratowi Pękala z Kruszczyńskim. Gdy wydawało się, że Lechia opanowała sytuację nastąpiła seria potężnych strzałów z dystansu w wykonaniu Andrzeja Pałasza. Po jednym z nich dobrze broniący Stawarz interweniował wybijając piłkę przed siebie. Dobitka Majki była tak błyskawiczna, że Stawarz nie zdążył nawet zareagować.

    Od tego momentu gra znowu się wyrównała. Lechiści czuli się coraz pewniej. Ich środkowa linia z Pękalą na czele, skutecznie utrudniała rozwinięcie górnikom skrzydeł. Nie był to więc mecz do jednej bramki. Początkowe minuty drugiej połowy miały podobny przebieg, jednak gdańszczanie nie przewidzieli jednego – wspaniałej formy Andrzeja Pałasza, który był praktycznie nie do powstrzymania. Jego strzały i dryblingi siały popłoch na polu karnym Lechii. Również Pałasz bezbłędnie wypracował trzeciego gola, a niemal każde jego dojście do piłki stwarzało ogromne zagrożenie dla gości.

    A więc pokazówka Pałasza i dwa punkty zbliżające Górnika do celu. [Adam Barteczko, Sport nr 119 z dnia 20.06.1985r.]