Brazylijczyk Gerson jest niezwykle pozytywną postacią w Lechii Gdańsk. W ostatnim meczu Lechii przeciwko Śląskowi Wrocław strzelił gola na wagę zwycięstwa.

 

Jak wygląda atmosfera w zespole po pierwszym zwycięstwie od sześciu spotkań? Czy coś się zmieniło?

 

- Jak wygrywasz mecze, wszystko się zmienia. To normalne, bo przegraliśmy pięć spotkań z rzędu i nie ma co się dziwić, że ludzie zaczęli nas krytykować. Teraz wygraliśmy i atmosfera się poprawiła. Wierzymy, że możemy wygrać z Wisłą Kraków. Podczas złej passy było zupełnie inaczej. Wychodziliśmy na boisko mocno spięci. Wierzę, że wielu kibiców przyjdzie na nasz sobotni mecz. Damy z siebie wszystko.

 

Podczas waszych porażek nie wszystko było jednak złe. Nie mieliście też szczęścia, bo mogliście z pewnością strzelić kilka bramek.

 

- Podczas meczu z Lechem Poznań mieliśmy dużo szans, podobnie jak z Pogonią Szczecin, gdzie strzeliłem głową w poprzeczkę. Mogliśmy wygrać z tymi drużynami, ale nie da się zwyciężyć, gdy piłka nie wpada do bramki. Oczywiście możemy sobie mówić, że mogliśmy wygrać - nie było nawet jednego gola, a strzelić można nawet w ostatniej minucie, co pokazała Pogoń.

 

W ostatnim czasie dochodzisz do większej liczby sytuacji podbramkowych. Co się zmieniło w twojej grze?

 

- W sumie to nie wiem. Piłka zaczęła mnie szukać w polu karnym i jestem zadowolony. Jak mogę strzelić gola i tym pomóc drużynie i klubowi, jestem z tego powodu naprawdę szczęśliwy.

 

Czy twoja forma po kontuzji jest już optymalna?

 

- Na pewno wszystko idzie w dobrą stronę. Nie wiem na ile procent jestem obecnie gotowy, jednak na pewno jeszcze nie na sto. Ciągle czuję ból w niektórych częściach ciała. Chcę jednak pomóc w walce o zwycięstwa.

 

Ty i Rafał Janicki jesteście chwaleni za współpracę i za to jak się uzupełniacie. Jak ci się gra z tym zawodnikiem?

 

- Obrona to nie tylko ja i Rafał. Ważnymi postaciami są też Mario Maloca, Paweł Stolarski, Jakub Wawrzyniak, czy Grzegorz Wojtkowiak. Duży wpływ na grę obrony mają też pomocnicy. Wszyscy jesteśmy ważni i jak gramy dobrze, drużyna na tym korzysta.

 

Wcześniej często zmieniałeś kluby. Jak widzisz twoją przyszłość w Lechii?

 

- Nie wiem jak długo tutaj zostanę. Mam 2,5-letni kontrakt i chcę go wypełnić. Nie myślę o transferze do innego klubu. Przede wszystkim skupiam się na każdym kolejnym meczu. Jestem profesjonalnym piłkarzem i mając kontrakt chcę jak najlepiej wykonać moją pracę. Nigdzie się nie wybieram i chcę, by Lechia zajęła wysokie miejsce.

Czytaj więcej. Cały artukuł znajdziesz tu

 

 

 

Źródło: sportowefakty.wp.pl/własne