Kovacević coraz lepiej spisuje się w Lechii. Od dłuższego czasu gra w podstawowym składzie i za swoje występy zbiera dobre oceny.
- Czuję, że z treningu na trening moja forma rośnie. Najważniejsze, żeby moja dobra dyspozycja przenosiła się na boisko. I myślę, że to widać. Pracując w tak dobrej atmosferze, jak teraz w Lechii, można podnosić swoje umiejętności – przyznaje Serb.
- Co się ostatnio zmieniło? Zaczęliśmy bardziej w siebie wierzyć. Trener Dawid Banaczek zaraził nas swoim pozytywnym nastawieniem. Jest dużo śmiechu, pozytywnych emocji. Na boisku czujemy się przez to pewniej – dodaje Kovacević, który wygrywa rywalizację w środku pola z Danielem Łukasikiem.
- Zdrowa konkurencja jest dobra dla każdej drużyny. Rywalizacja jest zacięta, każdy walczy o skład, ale wszystko w duchu fair play. Nikt do nikogo nie ma pretensji gdy przegra walkę o miejsce w składzie – tłumaczy Kovacević.
Kovacević z początku pełnił w Lechii funkcję „przecinaka”. Jednak w ostatnim czasie ma więcej zadań ofensywnych.
- W Crvenie Zvezdzie grałem z tyłu i z przodu. Także nie ma dla mnie znaczenia, czy jestem bliżej bramki, czy mam bardziej podłączać się do akcji ofensywnych – uśmiecha się serbski pomocnik gdańskiej drużyny.
23-letni piłkarz nigdy wcześniej nie grał w piłkę poza granicami swojego kraju. Dlatego gra w Lechii to dla niego nowe doświadczenie.
- Jak na mój pierwszy sezon poza Serbią nie jest źle. Jestem z siebie zadowolony. Nie spodziewałem się, że będe tyle grał. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej – podkreśla.
Czytaj więcej. Cały artykuł znajdziesz tu
Źródło: przegladsportowy.pl/własne