Gdańszczanie rozpoczęli zabawę niemal z dniem przejęcia przez Franza Josefa Wernze. Była zima w sezonie 2013/14. Lechia już miała za sobą kilka udanych strzałów, by wspomnieć choćby Matsuiego, ale kolejne okienko (i każde następne) zupełnie zmieniło optykę.