W 18. kolejce Ekstraklasy Cracovia zremisowała u siebie z Lechią 1:1 (0:0).
Bohaterem gospodarzy został Holender Koen Van der Biezen, który kilka minut przed końcem strzelił wyrównującego gola.
W Krakowie spotkały się zespoły, które na jesieni nie grzeszyły skutecznością. W siedemnastu meczach gospodarze strzelili zaledwie dziewięć bramek, a Lechia o jedną mniej. W przerwie zimowej Cracovia trenowała grę z trójką środkowych pomocników mających zadania defensywne. Dzięki temu w sparingach traciła mało goli. Niestety to nie wróżyło dobrze sobotniemu widowisku. Do przerwy oba zespoły zagrały „po swojemu” nie stwarzając sobie zbyt wielu okazji. Po 45. minutach w statystyce mieliśmy tylko jeden celny strzał – oddała go Cracovia. Akcje były szarpane i chaotyczne.
Niespodziewanie zaraz po zmianie stron zaskoczyli goście. Piotr Wiśniewski oddał strzał zza pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od któregoś z obrońców, minęła bramkarza i wpadła do siatki.
Pasy próbowały odrobić straty, ale w ich akcjach brakowało polotu. 12. minut przed końcem dobrą okazję dla gospodarzy zmarnował Saidi Ntibazonkiza. Jego strzał o centymetry minął bramkę. Kiedy wydawało się, że Lechia wywiezie cenne trzy punkty, Van der Biezen doprowadził do remisu. Holender wepchnął piłkę do bramki z bliskiej odległości.
Cracovia – Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)
Bramki: Van der Biezen 88 – Wiśniewski 48
Cracovia: Kaczmarek – Suart, Nawotczyński, Hosek, Żytko – Szeliga (79. Straus), Budziński (59. Bartczak), Radomski, Ntibazonkiza, Visniakovs (68. Matulevicius) – Van der Biezen.
Lechia: Pawłowski – Deleu, Vucko, Janicki, Wilk – Bajić (81. Pietrowski), Surma, Lukjanovs, Wiśniewski (74. Nowak) – Traore, Grzelczak (90. Kożans)
Żółte kartki: Radomski, Kaczmarek, Ntibazonkiza, Bartczak – Janicki, Bajić, Traore, Pawłowski.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
Widzów: 7542
Źródło: sport.tvp