Już w środę o godzinie 18:30 Jagiellonia podejmie Lechię Gdańsk w meczu 1/4 finału Pucharu Polski. Aby awansować piłkarze z Gdańska muszą wygrać lub zremisować bramkowo.
Po raz 26. w historii i po raz trzeci... na wiosnę zmierzą się piłkarze z Białegostoku i z Gdańska. Jak powiedział Rafał Grzyb: - Będzie to już nasze trzecie spotkanie w rundzie wiosennej i można powiedzieć, że znamy się z Lechią jak dwa łyse konie. Spotykamy się praktycznie za każdym razem zarówno w meczach ligowych, jak i pucharowych. Interesuje nas tylko zwycięstwo i awans. Chcemy obronić puchar.
Jednak nie tylko Jagiellonia chce zdobyć puchar. Lechia ma rachunki do wyrównania z Żółto - Czerwonymi, którzy wyeliminowali ją z rozgrywek w poprzednim sezonie. Trener Tomasz Kafarski nie ukrywa, że nie zamierza odpuszczać rozgrywek pucharowych - Cieszę się z sobotniej wygranej z Jagiellonią, bo doskoczyliśmy do czołówki, ale chciałbym również cieszyć się w środę.
Pozostaje nam wierzyć, że będziemy dzisiaj świadkami interesującego widowiska zakończonego zwycięstwem Biało - Zielonych... albo przynajmniej bramkowym remisem. W sobotę Lechia pokazała, że białostocka twierdza jest jak najbardziej do zdobycia. Miejmy więc nadzieję, że dzisiaj zostanie zdobyta po raz drugi w tym sezonie!
Poniżej przewidywane składy:
Źródło: własne / jagiellonia.pl