Konferencja prasowa po meczu Wisła - Lechia.
- Trener Lechii : Piotr Nowak
W ofensywie nie mieliśmy swojego dnia, w obronie popełnialiśmy szkolne błędy. Czasami zimny prysznic się przydaje – skomentował przegrane 0:3 spotkanie z Wisłą w Krakowie trener Lechii Gdańsk Piotr Nowak.
„Wynik jest taki, jaki jest i musimy przejść nad tym do porządku dziennego. Szczególnie w pierwszej połowie graliśmy zbyt wolno piłką z przodu, nasze akcje były szarpane, nie było płynności, a w defensywie popełniliśmy błędy, które przyczyniły się do utraty bramek. Lepiej to wyglądało po przerwie, ale myślę, że ten niewykorzystany karny też wpłynął na grę naszego zespołu. Czasami zimny prysznic się przydaje, tutaj musimy wyciągnąć wnioski i być przygotowani na piątkowe starcie ze Śląskiem Wrocław” - obszernie podsumował spotkanie opiekun Lechistów.
- Trener Wisły: Kazimierz Kmiecik
„Chciałem pochwalić całą drużynę za mądrą taktycznie grę. Widać, co się dzieje, gdy obrona jest stabilna. Arek i Maciek wrócili i potwierdziło się, że jest bardzo ciężko nie tracić goli, kiedy co mecz gra się w awaryjnym zestawieniu z tyłu” - podsumował krótko opiekun Białej Gwiazdy.
Świetnie w dzisiejszym meczu zaprezentował się Krzysztof Mączyński, co nie umknęło uwadze dziennikarzy, ani szkoleniowca. „Zawodnik kadry musi tak grać, wyróżniać się i brać na siebie grę. Od niego zależy wiele, gdy bierze na siebie ciężar gry. Mieliśmy trzy dni na przygotowanie taktyki, nie chcieliśmy atakować tak otwarcie jak z Lechem i od razu było widać, że gra z tyłu wyglądała lepiej” - zauważył trener. Było to również zasługą właśnie „Mąki”.
Wisła gra sinusoidalnie i po porażce notuje zwycięstwo. Oby tym razem na meczu derbowym seria ta została zatrzymana. „Jeżeli dojdzie Rysiek Guzmics, będziemy mieli pełną obronę, a wtedy na derbach na pewno będzie dobrze. Z pewnością będziemy musieli dużo popracować, by powtórzyć w sobotę wynik dzisiejszy”.
Źródło: wisłakraków/własne